Tajemnica Zagłady Mohendżo Daro

Napisane przez Amon w wrzesień - 29 - 2018

Przed nami jedna z największych zagadek Starożytności. Coś, co powoduje zastanowienie czy przedstawiana nam oficjalnie historia świata jest aby na pewno prawdziwa?

Mahabharatha to drugi obok Ramajany najważniejszy poemat hinduistyczny. Opasła księga, najdłuższy utwór literacki na świecie, składający się z 200 tysięcy wersów. Wśród nich znajdują się takie, które zadziwiają akademickich uczonych, każąc im uznawać całą Mahabharathę za utwór fantastyczny. Oto ów epos, opowiadający o historii starożytnych Indii wspomina na przykład o wojnie, jaka wybuchła ponad 10 wieków temu pomiędzy imperiami Ramy i Atlantydy. To można zbyć nadmiernym poluzowaniem wodzów wyobraźni przez autorów, ale co powiedzieć o słynnym cytacie, który po wielu wiekach podchwycił dostrzegający w nim proroctwo Robert Oppenheimer? Brzmi on: „Pojedynczy pocisk niósł całą potęgę Wszechświata. Rozpalona kolumna dymu i płomieni jasna jak tysiąc słońc wzniosła się w pełnej okazałości. Ciała były spalone nie do poznania. Wypadały włosy i paznokcie, naczynia pękały bez widocznej przyczyny, ptaki stawały się białe”.

Kiedy w latach 20-tych odkopano miasto Mohendżo Daro (na zdjęciu artystyczna rekonstrukcja), co poniektórym przestało być do śmiechu. Jest to osada położona na terenie obecnego Pakistanu, leżąca w dolinie rzeki Indus. Na ulicach archeolodzy znaleźli szkielety ludzi, których – jak można było się domyślić – dopadła nagła śmierć. Niektórzy trzymali się nawet za ręce.

Ale to nie wszystko, bo jeszcze większe zdziwienie wzbudziło znalezienie na terenie miasta czarnych kawałków szkła, w których rozpoznano gliniane naczynia stopione na wskutek działania ekstremalnie wysokiej temperatury. Aleksander Gorbowski w „Zagadkach starożytnej historii” dostarczył informację, że w Mohendżo Daro odnaleziono co najmniej jeden ludzki szkielet, który wciąż wykazywał radioaktywność w przybliżeniu pięćdziesięciokrotnie większą niż normalnie.

Do tego można dodać mający średnicę dwóch kilometrów krater nieopodal oddalonego o tysiąc kilometrów Bombaju, wokół którego nie odnaleziono żadnych odłamków ani pierwiastków charakterystycznych dla meteorytu. Ów krater, znany w Indiach jako Lonar, jest jedynym tego typu obiektem na świecie, którego dno jest składa się z bazaltu. Jest to skała powstająca w wyniku oddziaływania gorącego żaru, takiego jakiego są w stanie dostarczyć na przykład potoki wulkanicznej lawy.

Rejon otaczający Mohendżo Daro kryje zagadki wymykające się łatwym odpowiedziom. Obóz akademików nie widzi w powyższym nic dziwnego, obóz radykalistów chce wierzyć, że w czasach antyku pozaziemscy bogowie odpalali bomby atomowe. Spór trwa i będzie trwał do momentu odkopania przełomowego dowodu.

Źródło: www.tunguska.pl

Zostaw komentarz


Aby zatwierdzić komentarz skorzystaj z dolnego suwaka *


  • Facebook

Szukaj temat