Jednym z najciekawszych wydarzeń roku 2017, było przybycie pierwszego obiektu międzygwiezdnego, uważanego najpierw za kometę, potem asteroidę, a przez niektórych nawet za obcy statek kosmiczny. Fascynacja tym obiektem trwała aż do samego końca 2018 roku, a kolejne odkrycia w tej kwestii nasuwały coraz więcej pytań na jego temat. Jak się okazuje, teoria na temat pozaziemskiego pochodzenia tego obiektu, w dalszym ciągu jest wspierana przez naukowców z uniwersytetu Harvarda.

Warto nadmienić iż są to ci sami badacze, którzy głosili takie tezy pod koniec 2018 roku, wywołując tym samym kolejną falę zainteresowania tym fenomenem. Profesorowie Abraham (Avi) Loeb oraz Shmuel Bialy, bo to o nich mowa, pracują na Uniwersytecie Harvarda. Ich zdaniem Oumuamua może być czymś w rodzaju statku kosmicznego, który jest pokryty jakimś typem żagla kosmicznego. Tego typu napęd, wykorzystuje ciśnienie światła gwiazdy i wywierane przez cząstki wiatru słonecznego do nadania pojazdom prędkości.

Sztuczne pochodzenie obiektu było już przedmiotem badania za pomocą urządzeń radiowych, ale nie wykryto żadnych emisji z jego wnętrza. Szczególnie interesujący wydawał się jednak być sposób poruszania się obiektu w przestrzeni kosmicznej. Chodzi konkretnie o to, że w niezrozumiały sposób obiekt przyspieszał i zmieniał kierunek lotu podczas samego zbliżenia do Słońca, co nosiło znamiona kontroli nad nim za pomocą jakichś systemów umożliwiających sterowanie.

Temat pozaziemskiego pochodzenia tego obiektu, powrócił ponownie za sprawą wywiadu udzielonego przez wspomnianego wcześniej profesora Avi Loeba, dla niemieckiej gazety Spiegel. Mężczyzna, twierdził w niej, że obca cywilizacja usiłowała skontaktować się z nami przy użyciu pojazdu znanego przez nas jako Oumuamua (czyli z hawajskiego wędrowiec), jednakże my nie byliśmy w stanie odebrać nadawanego przez nich sygnału.

W wywiadzie, badacz odnosił się między innymi do kwestii orbity tego obiektu, która nie sprawiała wrażenia jakby była kreowana jedynie siłą grawitacji Słońca. Zasugerował, że za zmiany w orbicie obiektu musiała być odpowiedzialna jakaś nieznana siła. Niezależnie czy uznamy to za naturalne zjawisko fizyczne czy też dowód na istnienie obcych cywilizacji, nie wygląda na to aby duskusja na temat pierwszego gościa spoza Układu Słonecznego przestała być gorącym tematem wśród społeczności naukowej. Całość wspomnianego wywiadu, możecie przeczytać tutaj.


Źródło: www.innemedium.pl

Zostaw komentarz


Aby zatwierdzić komentarz skorzystaj z dolnego suwaka *


  • Facebook

Szukaj temat