Profesor Nita Farahany argumentowała w przemówieniu na Światowym Forum Ekonomicznym w zeszłym roku, że technologia czytania w myślach jest nie tylko realna, ale już w użyciu. Mówiła o scenariuszach, w których monitorowanie parametrów mózgu może zwiększyć bezpieczeństwo, na przykład poprzez zapobieganie wypadkom spowodowanym zmęczeniem kierowcy. Uznała również „dystopijny” potencjał tej technologii, taki jak obowiązkowa transmisja sygnałów mózgowych w Chinach. Chińscy maszyniści są na przykład zobowiązani do noszenia kasków monitorujących ich poziom zmęczenia. Firmy takie jak Amazon i Walmart już korzystają z technologii monitorowania fal mózgowych.
Czy technologia czytania w myślach jest już zaawansowana, czy też Światowe Forum Ekonomiczne tylko podsyca panikę?
W ubiegłym roku na Światowym Forum Ekonomicznym („WEF”) w Davos profesor Nita Farahany oświadczyła:
Następny krok: technologia bezprzewodowa, która interpretuje i przesyła sygnały mózgowe reprezentujące myśli… dokąd?
Według Faryahany ten kolejny krok został już podjęty. Ale czy rzeczywiście? Przedstawiono niewiele dowodów na poparcie twierdzeń Faryahany i nie opublikowano żadnej bazy danych, która dopasowywałaby określone sygnały mózgowe do określonych słów. Sugeruje to możliwość, że WEF szerzy panikę i sprawia, że przestrzegający prawa obywatele martwią się, czy rząd zna ich myśli. Poniżej przedstawiam więcej szczegółów na temat twierdzeń Farahany i pozostawiam czytelnikom ocenę ich wiarygodności.
Wielki Brat czyta w twoich myślach
Farahany jest profesorem prawa i filozofii na Duke University, który bada etyczne, prawne i społeczne implikacje nowych technologii. Tytuł jej książki „ The Battle for Your Brain: Defending the Right to Think Freely in the Age of Neurotechnology ” przewiduje, że wolność myśli zostanie zakwestionowana w najbliższej przyszłości. W swoim przemówieniu w Davos otwarcie przyznała zalety i wady technologii czytania w myślach, ale podkreśliła, że nie chce jej zakazać, ponieważ widzi w niej ogromny potencjał. Jej przemówienie zostało wprowadzone przez Nicholasa Thompsona, dyrektora generalnego The Atlantic, który opisał technologię w promiennych słowach:
Wideo Farahany rozpoczyna się od animacji futurystycznego biura, w którym pracownicy noszą słuchawki z falami mózgowymi, które przesyłają informacje o ich falach mózgowych do biurowego systemu komputerowego. Informacje te są w pełni dostępne dla szefa, który nagradza jedną z pracownic za jej „wskaźniki mózgowe” premią za wydajność. Sytuacja szybko się jednak zmienia, gdy te dane mózgowe zostają wykorzystane przez policję:
Jak możemy „uciec”, przesuwając palcem?
Animacja kończy się w tym miejscu, a Farahany rozpoczyna swoją przemowę od podkreślenia, że ta technologia nie tylko już istnieje, ale jest już używana. Dodaje, że wiele osób jest już gotowych zaakceptować ją jako część swojego życia, ponieważ tak wielu z nas korzysta z Apple Watcha i innych urządzeń do noszenia, które monitorują niektóre z naszych wewnętrznych procesów. Podczas debaty Trump-Harris niektórzy przypuszczali, że kolczyki noszone przez Harris były w rzeczywistości nadajnikami, które pomagały jej w udzielaniu odpowiedzi. Nadajniki kolczyków już istnieją. To samo dotyczy innych urządzeń do noszenia, takich jak opaski na głowę, czapki, wkładki douszne, a nawet coś, co wygląda jak tatuaże za uszami. Wszystkie te urządzenia mogą nie tylko przesyłać sygnały mózgowe, ale także je dekodować.
To dla własnego bezpieczeństwa
Pierwszym przykładem „obietnicy” nowych technologii jest „bezpieczniejsze miejsce pracy”. Monitorowanie funkcji mózgu kierowców ciężarówek, na przykład, mogłoby potencjalnie zapobiegać wypadkom spowodowanym zmęczeniem kierowcy (co dotyczyłoby również pilotów i maszynistów).
Warto zauważyć, że Farahany wyjaśnia, że to pracodawca uzyskuje dostęp do pomiarów mózgu, a nie pracownik. Niewypowiedzianym argumentem przemawiającym za wykorzystaniem tej technologii jest to, że społeczeństwo musi być chronione przed lekkomyślnymi kierowcami ciężarówek, którzy spędzają wiele godzin na drodze i powodują śmiertelne wypadki. Nie wydaje się, by przyszło jej do głowy, że kierowcy zwykle nie spędzają godzin w trasie dla zabawy, ale dlatego, że ich wynagrodzenie zależy od dostarczenia towarów do miejsca przeznaczenia na czas, a jazda przez x godzin może być jedynym sposobem na osiągnięcie tego celu, jeśli szefowie ustalą nierealistyczne cele.
Tak więc pracodawcy mogą być jeszcze bardziej wyrozumiali dla swoich pracowników
Farahany opisuje również inny scenariusz, w którym otwarty dostęp do parametrów mózgu pracowników mógłby stworzyć bezpieczniejsze środowisko dla wszystkich – w magazynie, w którym czujniki mózgu pracowników wskazują, że są przepracowani, a roboty wdrożone przez ich współczujących pracodawców dostosowują warunki, aby zapewnić im wystarczająco dużo czasu i odpoczynku, aby mogli kontynuować pracę. Nie wydaje się też, by przyszło jej do głowy, że pracodawcy mogliby wykorzystać te same informacje o aktywności mózgu, aby wyeliminować wyczerpanych pracowników i zastąpić ich bardziej solidnymi pracownikami.
Przyznaje jednak, że monitorowanie mózgu może mieć „dystopijny” potencjał, wskazując, że maszyniści pociągów w Chinach są już zobowiązani do noszenia specjalnych czapek, które przekazują sygnały z ich mózgu do pracodawców, którzy mogą następnie monitorować ich poziom zmęczenia.
Zmniejsza stres w miejscu pracy
Farahany przytacza również przykłady technologii monitorowania fal mózgowych stosowanej w USA. Amazon eksperymentował już z takimi urządzeniami i testował je na pracownikach magazynów. Tesco i Walmart również to zrobiły, co doprowadziło do protestów pracowników i podkopania ich morale, ponieważ celem jest wykrycie zmarnowanego czasu w pracy i nieplanowanych przerw pracowników. Dodaje, że podczas „pandemii” wiele firm, które przeszły na wirtualne biura, stosowało jakąś formę nadzoru, aby mieć oko na swoich pracowników. Wyróżnia Microsoft za badanie dotyczące pracowników korzystających z Zoom do spotkań. Okazało się, że wirtualne spotkania są bardziej stresujące niż te odbywające się osobiście, częściowo ze względu na różne tła na ekranach uczestników.
Optymalizacja tła była prostym i darmowym sposobem na zmniejszenie poziomu stresu. Jak można sobie wyobrazić, nie był to jedyny środek wdrożony przez Microsoft w wyniku monitorowania fal mózgowych.
I sprawi, że będziesz bardziej produktywny
Następnie wyświetla na ekranie obraz futurystycznie wyglądających wkładek dousznych i opisuje, w jaki sposób:
Opisuje również nową technologię opracowaną w laboratorium na MIT, która „dosłownie daje człowiekowi kopa, gdy jego umysł zaczyna błądzić”.
Implanty mózgu dające zdolność mówienia
Wszystkie te wydarzenia potwierdzają stwierdzenie Farahany, że „coraz więcej tego, co dzieje się w mózgu, staje się przejrzyste”. Dodała, że wszystko dzieje się tak szybko, że odpowiednie przepisy „nie nadążają”. W ubiegłym roku stwierdziła, że „nie możemy rozszyfrować języka”, a jednak to już się dzieje, jak donosi artykuł w JAMA Network ( czasopiśmie Amerykańskiego Stowarzyszenia Leków ). Artykuł opiera się na wywiadzie z dr Edwardem Changiem, współdyrektorem Centrum Inżynierii Neuronowej i Protetyki w UCSF. On i jego zespół twierdzą, że udało im się opracować technologię, która pozwala osobom z afazją (które utraciły zdolność mówienia, zwykle z powodu udaru) „mówić”.
Zespół Changa wykorzystał różne techniki dekodowania sygnałów mózgowych, w tym badania przeprowadzone podczas operacji mózgu:
Następnym krokiem było zdigitalizowanie procesu dekodowania za pomocą elektrod przymocowanych do mózgu:
Od 256 linii do 70 słów na minutę
Sercem tego procesu jest uczenie maszynowe, sztuczna inteligencja zdolna do przetwarzania ogromnych ilości danych, rozpoznawania i interpretowania wzorców, a tym samym łączenia określonych fal mózgowych ze słowami:
Chang podkreśla, że interpretacja opiera się na falach mózgowych generowanych przez uczestników faktycznie czytających słowa na ekranie, a nie tylko myślących o przypadkowych myślach:
Pracował z kilkoma pacjentami z afazją, z których dwóch nie było w stanie mówić przez ponad 15 lat:
Od 15 lat jako niemy sparaliżowany do 2 tygodni odzyskiwania mowy
Podobnie jak Farahany, Chang podkreśla niesamowity postęp, jaki technologia poczyniła w ciągu ostatnich kilku lat.
Podobnie jak Farahany, Chang podkreśla niesamowity potencjał tej technologii, która z pewnością obiecuje zupełnie inne życie dla tych, którzy odzyskają zdolność wyrażania siebie:
Bezprzewodowe czytanie w myślach
Kiedy Farahany została zapytana na WEF, czy parametry mózgu można zmierzyć bez użycia urządzeń do noszenia, odpowiedziała po prostu: „Nie”. Teraz, rok później, Chang i jego zespół pracują nad ulepszeniem możliwości opracowanej przez siebie technologii, z zamiarem uczynienia jej całkowicie bezprzewodową:
Zapytany o to, czy technologia ta może być również wykorzystywana do dekodowania myśli, które nie są „werbalizowane mentalnie”, Chang rozróżnił stosowane metryki mózgu:
Jednym z powodów jest to, że „zwerbalizowane” myśli wydają się być przetwarzane w innej części mózgu niż inne rodzaje myśli:
Jednak Chang, podobnie jak Farahany, przewiduje, że w przyszłości sprawy mogą pójść znacznie dalej, prowadząc do złożonych kwestii prywatności:
Komu można w tej kwestii zaufać?
Farahany zwraca się do słuchaczy i pyta: „Czy jesteście na to gotowi?”. Wyobraża sobie przyszłość – bardzo bliską przyszłość – w której „coraz więcej tego, co dzieje się w mózgu, staje się przejrzyste”.
Chociaż przyznaje, że wyzwaniem będzie przekonanie pracodawców do poszanowania wolności myśli i poufności parametrów mózgu. Wydaje się jednak wierzyć, że promowanie powszechnego poszanowania „podstawowego prawa do człowieczeństwa” może wystarczyć do ochrony ludzi: „Myślę, że musimy zacząć od uznania prawa do wolności poznawczej, prawa do samostanowienia o naszych mózgach i naszych doświadczeniach psychicznych”. Ani Chang, ani Farahany nie odnoszą się do nieodłącznych ograniczeń technologii „czytania w myślach”, mimo że animowany film pokazany przez Farahany porusza bardzo realne kwestie. Na przykład, w jaki sposób niewinna koleżanka aresztowanego pracownika udowodni, że chociaż jej odczyty mózgu pasują do odczytów podejrzanego przestępcy, to w rzeczywistości z nim nie spiskowała?
Chang nie jest też zbyt szczery, jeśli chodzi o niektóre kluczowe aspekty opracowywanej przez niego technologii. Kiedy jego rozmówca pyta go, w jaki sposób może zweryfikować, czy wyniki faktycznie odzwierciedlają myśli wyświetlane przez osoby z afazją, unika odpowiedzi na to pytanie. Niewątpliwie osoba, która doznała uszkodzenia neurologicznego i utraciła zdolność mówienia, skorzysta z każdej okazji, aby ją odzyskać, nawet jeśli technologia nie jest doskonała i nawet jeśli wiąże się to z ryzykiem uczynienia nie tylko swoich słów, ale także swoich myśli przejrzystymi dla innych.
Pozostaje jednak całkowicie niejasne, w jaki sposób można zapobiec „dystopijnej możliwości” opisanej przez Farahany i jak możemy chronić się przed narzędziem, które, jak mówi, „może naprawdę stać się najbardziej represyjną technologią, jaką kiedykolwiek uwolniliśmy”.