Wszędzie mówią o Diable, w każdej religii pod innymi formami. Kiedy słyszymy diabeł, widzimy najgorsze zło w czystej postaci, formę zbudowaną z samego zła, który to ma pod sobą miliony demonów, duchów czy upadłych aniołów. Pozostaje teraz pytanie, czy ktoś taki może stanąć oko w oko człowiekiem?
Aby odpowiedzieć na to pytanie musimy przenieść się do osiemnastego wieku, konkretniej do Irlandii. Na półwyspie Hook Head, do dziś stoi pałac nazwany Loftus Hall. W Osiemnastym wieku zamieszkiwała tam rodzina Tottenham, Carl wraz z żoną i córkami.
Pewnej nocy jak opowiada nam historia na półwyspie rozległ się monsun, do brzegu dobiła mała łódź, a na niej mężczyzna przemoczony ubrany w płaszcz. Carl postanowił że mu pomoże. Zaprosił nieznajomego do swojego domu na herbatę pogawędkę do czasu kiedy monsun minie.
Nieznajomy ten był strasznie małomówny. Carl zaproponował mu grę w karty, w oczekiwaniu na herbatę. Więc gdy tak grali, nieznajomemu wypadły karty. Córka Carla, schyliła się aby je podnieść. Zamarła w bezruchu kiedy zobaczyła kopyta zamiast nóg. Krzyknęła na całą głos, a nieznajomy po prostu rozpłynął się rozpłynął w kłębie dymu i zniknął.
Córka, po prostu usiadła na schodach, oparła głowę na rękach i beznamiętnie patrzyła się w sufit, nie chciała pić, ani jeść nawet nie spała. Rodzice wezwali lekarzy, lecz Ci nie mogli nawet dziewczyny ruszyć z miejsca. Wyglądało to tak jakby była przyspawana do tego określonego miejsca. Nie było z nią kontaktu. Nawet się nie odzywała. Skończyło się to tak że po kilku dniach zmarła. Jej ciało wygięło się wtedy tak nienaturalnie że nie można było jej normalnie ułożyć do trumny.
W miejscu w które się patrzyła, została dziura, którą nie udało się niczym załatać, ani naprawić bo pojawiała się po prostu z powrotem, jest w tym miejscu na suficie do dzisiaj. Tottenhamowie, sprzedali pałac, który miał zostać przemianowany w 20 wieku na hotel, jednak po dwóch tygodniach został on zamknięty, z powodu tego że goście jak i sama załoga, była świadkiem rozmaitych zjawisk paranormalnych.
Dzisiaj na teren pałacu można wejść za opłatą (Dwa Euro) Jednak do samego domu, wstęp jest zabroniony, we względów bezpieczeństwa.
Co do kopyt i Diabła, na przestrzeni 16-19 wieku, było wiele doniesień na temat diabłów występujących w karczmach mających na celu deprawować ludzi, poprzez lichwę i zakłady. Na pozór normalni ludzie wyróżniali się drobnymi szczegółami, niewidocznymi na pierwszy rzut oka kopytami, rogami zakrytymi kapeluszem, itp. rzeczami.
Chociaż dzisiaj może wydawać się to nieprawdopodobne tych doniesień jest naprawdę wiele.
Co zaś tyczy się samego domu, podobno duch dziewczyny jest tam uwięziony i straszy do dziś. Najpopularniejsze zdjęcie wykonał jeden z wycieczkowiczów, który przedstawia ducha dziewczynki.
Zdjęcie to stało się niesamowicie popularne i rozpropagowane jest praktycznie wszędzie, co zaś tyczy się tej historii. Jak do każdego innego domu mógłbym pojechać tak, wszystko mówi mi, że do tego nie warto się zbliżać, jeśli zawitał tam sam diabeł, to nie ma człowieka, który mógłby się mierzyć z taką mocą.