Czasami kosmici przychodzą do ludzi, aby ich nie porywać i umieszczać sondy w szczególnie wrażliwych częściach ich ciała, ale z znacznie bardziej niejasnymi celami – na przykład, aby wyleczyć ich z ran lub chorób. Książki o UFO i kosmitach są pełne przypadków, w których po uprowadzeniu kosmitów ludzie zaczęli cierpieć na różne problemy zdrowotne. Od łagodnych oparzeń po choroby skóry i oczu, po bardzo poważne patologie, w tym nowotwory, a czasem podobne do objawów choroby popromiennej, które w niektórych przypadkach doprowadziły do śmierci osoby uprowadzonej. Jednak od czasu do czasu w tych samych książkach można znaleźć zupełnie przeciwne przypadki, gdy ziemianie(a nawet ich zwierzęta domowe) zostały wyleczone przez kosmitów. Takich przypadków jest jednak bardzo niewiele.
Jaume Bordas
Fascynująca historia Hiszpana Jaume Bordasa została po raz pierwszy opisana w książce przez ufologa Antonio Riebera w 1971 r., A następnie trafiła do zbioru popularnego ufologa-astrofizyka Jacquesa Valle. Bordas urodził się w 1911 r. I przez większość dzieciństwa był bardzo słabym i chorowitym dzieckiem: cierpiał na niedobór hormonalny z powodu problemów z tarczycą, dystrofią, a także miał wadę przysadki mózgowej. Z tego powodu powoli się rozwijał i bardzo ciężko pracował nad materiałami szkolnymi. Inne dzieci uważały go, za co najmniej głupca. Wszystko się zmieniło, gdy Bordas miał 12 lat. Pewnej nocy chłopiec nagle się obudził i poczuł silne i niewytłumaczalne pragnienie, aby wyjść na taras i spojrzeć w niebo. Kiedy to zrobił, zobaczył na nocnym niebie grupę trójkątnych obiektów, które powoli krążyły nad jego domem. Jeden ze statków upadł na ziemię i wyszedł z niego mężczyzna w białych ubraniach i jasnej białej pelerynie. Nie był wyższy od Bordasa i natychmiast odezwał się do dziecka: „Przyszliśmy do ciebie, aby cię chronić. Wiemy, że cierpisz i wiemy, że marzysz o zostaniu silną osobą i sportowcem. Z naszą pomocą staniesz się silny nie tylko fizycznie, ale także psychicznie. Wzięliśmy cię pod opiekę i nigdy cię nie opuścimy. Wkrótce do ciebie wrócimy, ale na razie weź ten prezent na znak przyjaźni ”.
Przybysz położył mu na rękę coś, co wyglądało jak kawałek brązowego karmelu, i kazał dziecku natychmiast go zjeść, mówiąc, że teraz zacznie się dla niego zupełnie inne życie. Chłopiec przełknął „cukierek”, po czym stworzenie wróciło na swój statek (dziecko opisało go później, jako samolot) i odleciało. Następnego ranka Bordas obudził się z niezwykłym smakiem w ustach, jakby był pełen smoły i dlatego uważał, że to, co zobaczył w nocy, nie było snem. Od tego dnia rozpoczęła się niesamowita fizyczna transformacja wątłego, chudego i słabo rozwiniętego chłopca. Zaczął przybierać na wadze i wzroście, a jego mięśnie zaczęły się rozwijać. Przez 4 lata zamienił się w energicznego nastolatka, który był również bardzo inteligentny i dociekliwy. Młody Bordas znalazł zamiłowanie do czytania literatury naukowej, a następnie zainteresował się wspinaczką górską i zaczął podbijać szczyty. Był pierwszym Hiszpanem, który wspiął się na górę Aiguille-Vert w Alpach Francuskich w 1934 r., w 1937 r. Przekroczył góry Jury we Francji i wspiął się na szczyt Grand Chervoz. W życiu Bordasa odbyło się wiele kolejnych spotkań z nim i innymi stworzeniami, które trwały aż do śmierci Jaume Bordasa
Pierre Gemard
Ten przypadek został również opisany w jednej z książek Jacquesa Valle’a i na początku ukryte było tam imię naocznego świadka, został on wskazany tylko, jako „Doktor X”. Dopiero później Valle ujawniła swoje prawdziwe imię. Gemard urodził się w 1930 roku we Francji, został przeszkolony, jako lekarz i szybko stał się popularny w swoim regionie. Wraz z żoną i młodym synem mieszkał w dużej willi na wzgórzu na wsi. W nocy 2 listopada 1968 r. Gemar obudził się przez dziwny dźwięk. Wydawało mu się, że jego syn płacze i poszedł do swojego pokoju. Krótko przed tym jak Gemar poważnie zranił się siekierę, podczas rąbania drewna i chodzenie było dla niego trudne. Kiedy dotarł do pokoju syna, zobaczył, że chłopiec siedzi na łóżku i wskazuje palcem na okno, za którym coś jasno błysnęło w ciemności. Ale Gemar z jakiegoś powodu nie zwrócił uwagi na tę zajście i przyniósł dziecku butelkę mleka, aby wypił i poszedł spać. Później Gemar postanowił sprawdzić, co się tam dzieje i wyszedł na balkon. Zobaczył fantastyczny spektakl, jakiego nigdy w życiu nie widział. Dwa duże, identyczne srebrno-białe dyski wisiały nisko na niebie, a jaskrawo żółte światła świeciły poniżej. Na górze dysków znajdowała się długa antena, a po każdej stronie znajdowały się dwie krótkie anteny, które iskrzyły, gdy dyski zbliżyły się do siebie. Poniższy rysunek pokazuje te obiekty.
I nagle dwa dyski dosłownie połączyły się w jeden duży dysk i ten podleciał prosto w stronę Gemara, który stał z otwartymi ustami na balkonie. Zbliżając się, biała wiązka wyleciała z dysku i przebiła Gemara na wylot. Potem rozległ się głośny huk i obiekt zniknął a później wszystko wokół było zaśmiecone niezwykłymi białawymi płatkami, podobnymi do płatków waty cukrowej. Te płatki szybko się stopiły. Gemar nie wyglądał na rannego z powodu wiązki, ale doznał poważnego szoku. Szybko wrócił do łóżka, obudził żonę i powiedział jej o wszystkim. Dopiero wtedy obaj zauważyli, że noga Gemary, uszkodzona przez siekierę, jest teraz całkowicie zdrowa. Gemar zaczął iść i wszystko było tak, jakby wcale nie zranił nogi i nie było bólu. A potem odkrył, że nie tylko jego noga została wyleczona, brzydka blizna po ranie, którą otrzymał w Algierii, gdzie służył w wojsku, gdzieś zniknęła. W ciągu następnych kilku dni Gemar zaczął wyczuwać inne osobliwości. Zaczął chudnąć i przez jakiś czas miał bóle brzucha, a wokół jego pępka pojawił się dziwny czerwony trójkąt, jakby przypalony na skórze. A jego synek miał ten sam trójkąt.
Potem było jeszcze kilka innych nienormalnych zjawisk, nagle zaczął lewitować w powietrzu. Aby udowodnić prawdziwość tej sprawy, Jacques Vallee w 1985 roku zacytował szczegółowy raport lekarza, który zbadał Gemara po zranieniu w Algierii, a następnie ponownie po spotkaniu z UFO, i potwierdził, że blizna z rany rzeczywiście całkowicie zniknęła w niezrozumiały sposób.
Ray Hernandez Dog
Historia Raya Hernandeza została opisana w książce przez amerykańską ufolog Dianę Pasulkę. Przed spotkaniem z kosmitami Hernandez był „upartym racjonalistą i ateistą”, pracował, jako prawnik i żył w szczęśliwym małżeństwie z kobietą o imieniu Dulce. Dulce była pobożną katoliczką meksykańskiego pochodzenia, ale nie było między nimi sporów o religię. W marcu 2012 roku ukochany pies, stary Jack Russell Terrier o pseudonimie Nina bardzo zachorował został sparaliżowany pod szyją, a po ciężkiej debacie postanowili go uśpić u weterynarza. Aby pies nie cierpiał. Rankiem zaplanowano wyjazd do weterynarza, a Dulce modliła się do Boga przez cały wieczór, aby uratować zwierzę przed cierpieniem. W nocy Dulce prawie nie mogła spać i obudziła się wcześnie rano i natychmiast poszła na podwórko, aby sprawdzić, jak tam pies.
Gdy tylko Dulce wyszła na dziedziniec, zobaczyła, że niezrozumiały metalowy obiekt z czterema podporami na nogi „unosi się” wysoko nad ziemią. Obiekt był tak odmienny od wszystkich ziemskich latających mechanizmów, że pobożna katoliczka natychmiast padła na kolana i zaczęła się modlić – zdecydowała, że jest złym duchem, i w swoich modlitwach poprosiła Dziewicę z Guadalupe, aby ją chroniła, a jednocześnie powstrzymała cierpienie swojego psa. Jakby w odpowiedzi na modlitwy kobiety obiekt zaczął mrugać zielonymi światłami, ale Dulce była jeszcze bardziej przerażona i zaczęła wołać męża. Hernandez nie odpowiedział natychmiast, ponieważ myślał, że jego żona właśnie zobaczyła mysz lub coś w tym rodzaju. Ale kiedy wyjrzał przez okno, również zamarł w szoku, gdy zobaczył obiekt wiszący w powietrzu. Jednocześnie zobaczył coś innego, a nie to, jak jego żona opisała ten obiekt. Zamiast metalowej cylindrycznej kopuły z podporami Hernandez zobaczył coś, co wyglądało jak wiązka energii lub plazmy. Ten skrzep był rzeczywiście w postaci poziomego cylindra, ale z niewyraźnymi krawędziami. A Hernandez i jego żona byli w stanie transu lub szoku przez około 15 minut, potem wszystko nagle się skończyło, a Hernandez natychmiast pobiegł na dół i wybiegł na podwórko. Zobaczył tam swoją żonę, która uśmiechała się radośnie i obejmowała swojego psa Ninyę, ponieważ pies skakał, lizał i szczekał tak doskonale jak kiedyś. Dulce powiązała ten incydent ze swoimi modlitwami, a Hernandez zainteresował się tematem UFO i ostatecznie został ufologiem.