Tradycje ludów całego świata są zgodne, że we wcześniejszym okresie na ziemi żyła rasa olbrzymów, że większość tej rasy została zniszczona w wielkich katastrofach, że byli oni z natury okrutni i walczyli między sobą z furią. Podobno ostatni z nich został wytępiony, gdy po jakiejś katastrofie migracja przyniosła przodków obecnych ludów do ich nowych ojczyzn. Japończycy podają, że kiedy ich przodkowie przybyli z kontynentu po wielkiej katastrofie około dwa i pół lub trzy tysiące lat temu i zawędrowali na wyspy, znaleźli tam długonogie, futrzane olbrzymy. Giganci ci nazywali się Ainu. Przodkowie Japończyków zostali pokonani w pierwszym spotkaniu z nimi, ale w drugim spotkaniu odnieśli zwycięstwo.
Ixtlilxochitl opisał migrację ludów półkuli zachodniej w czterech epokach świata. Pierwszy wiek zakończył się potopem. W drugim wieku, zwanym „słońcem trzęsienia ziemi”, żyło pokolenie gigantów, które zostało zniszczone w katastrofie kończącej ten wiek. Trzeci okres to „słońce wiatru”, nazwany tak, ponieważ pod koniec tego okresu straszliwe huragany niszczyły wszystko.
Nowymi mieszkańcami Nowego Świata byli Ulme i Xicalauca, którzy przybyli ze Wschodu, by osiedlić się w Potouchan. Tutaj spotkali szereg gigantów, ostatnich ocalałych z drugiej katastrofy. Czwarta Era była nazywana „Ognistym Słońcem” z powodu wielkiego pożaru, który doprowadził tę epokę do końca.
W tym czasie do krainy Anáhuac przybyli Toltekowie, postawieni w stan ucieczki przez katastrofę: Wędrowali przez 104 lata, zanim osiedlili się w nowym domu.
Pisma Hebrajskie, zachowane w Starym Testamencie oraz Talmudzie i Midraszach, odnotowują, że wśród ras świata we wcześniejszej epoce istniały również rasy olbrzymów, „ludzi wielkiego wzrostu i ogromnej siły i dzikości”, którzy nie tylko eksterminowali inne rasy, ale także zwracali się przeciwko sobie i niszczyli się nawzajem. Księga Rodzaju (6: 4) podaje, że w okresie antyludowym „na ziemi byli giganci”. Grecka Księga Barucha podaje, że ponad czterysta tysięcy członków rasy olbrzymów zostało wymazanych przez potop. Po powodzi tylko w kilku miejscach pozostały przy życiu niektóre z nich. Po kilku wiekach, gdy kolejna katastrofa spustoszyła świat, a Izraelici opuścili Egipt i wysłali kilku mężczyzn, by zbadali Palestynę, donieśli oni, że mieszkańcy tej ziemi byli na ogół wielkiego wzrostu i że „widzieli tam obok siebie olbrzymów, synów Anaka, wywodzących się z gigantów, a my byliśmy jak koniki polne [w porównaniu z nimi] w naszych własnych oczach, i byliśmy tacy również w ich oczach.”
Opis ten wyraźnie odróżnia ludzi wielkiego wzrostu od gigantów, a przypuszczenie, że Izraelici znaleźli w Palestynie normalną rasę, która była jedynie wyższa od nich samych i którą uznali za gigantów, nie jest poparte tekstem.
Podobne rozróżnienie występuje w Księdze Powtórzonego Prawa (1: 28): „Lud ten jest większy i wyższy od nas (…), a ponadto widzieliśmy tam synów Anakima [tj. olbrzymów; I.V.]”. Oni – niektóre rodziny – mieszkali w Hebronie.
Do czasu, gdy Izraelici zbliżyli się do pól Baszanu w Transjordanii, z ostatnich olbrzymów pozostał „tylko Og król Baszanu” (Jozuego 13:12 i Deut. 3:11). Pozostałe potworne osobniki zostały w międzyczasie zniszczone.

(Na całym świecie tradycje ludów podają, że we wcześniejszych czasach na ziemi żyli giganci).

(Legendy Azteków również opowiadają o gigantach, którzy zostali zdziesiątkowani przez wielkie katastrofy).

(„Relikwia Bir Hooker” – palec olbrzyma czy istoty kryptozoologicznej?).

(Legendarne łóżko olbrzymiego króla Og z Baszanu, opisane w Księdze Powtórzonego Prawa (rycina, ok. 1770))
Olbrzymi palec Bir Hooker
Bir Hooker to nazwa dość małej osady w Wadi an-Natrun, która leży „około 100 km na południowy wschód od egipskiego miasta portowego Aleksandria i na południowy zachód od Delty Nilu, w połowie drogi do Gizy.” Prawdopodobnie nikt poza Egiptem nie zwróciłby uwagi na tę mało znaczącą wioskę, gdyby nie fakt, że szwajcarski przedsiębiorca i miłośnik tajemnic Gregor Spörri natknął się tam pod koniec lat 80. na coś, co następnie zyskało międzynarodową sławę pod nazwą „Relikwia Bir Hooker”. O tym odkryciu i jego okolicznościach mówi krótkie streszczenie na stronie internetowej pana Spörri:
Naturalnie raporty te wywołały dzikie spekulacje na temat natury i pochodzenia, a także dyskusje, które trwają do dziś, nie tylko w Internecie, gdzie po raz kolejny to głównie pseudosceptycy zaznaczyli swoją obecność na odpowiednich forach dyskusyjnych.
Gregor Spörri, oskarżany o wszelkie – nawet nieuczciwe – intencje, okazał się poważnym dostarczycielem informacji, który – choć najwyraźniej „flirtuje” z kryptoantropologiczną czy gigantologiczną interpretacją „relikwii Bir Hooker” – nie fałszuje absolutnych stwierdzeń na temat natury obiektu. Raczej był (i jest) rozpoznawalnie zainteresowany znalezieniem solidnego i „odpornego” wyjaśnienia dla tego enigmatycznego okazu. Na przykład Leif Inselmann stwierdza w tej kwestii:
Przeciwko wyjaśnieniu makrodaktylią Spörri powołuje się na prawidłowe proporcje palca, a zwłaszcza kości – w takich patologicznych przypadkach powiększone miękkie części kończyny są zwykle wyraźnie zdeformowane, podczas gdy kość zachowuje normalną wielkość. Ponieważ żadna ludzko-patologiczna interpretacja „Relikwii Bir Hooker” nie wydaje się możliwa w pierwszej kolejności – a fałszerstwo należy uznać za skrajnie nieprawdopodobne na podstawie dostępnych faktów – dalsze rozważania można poświęcić krypto-zoologicznemu lub antropologicznemu czy hominologicznemu podłożu tego zjawiska.
Jednak naprawdę rozstrzygające i udowodnione wyjaśnienie nie wydaje się obecnie możliwe, ponieważ nie można już odnaleźć okazu ani jego dawnego właściciela Nagiba (lub jego spadkobierców), a tym samym nie jest możliwe przeprowadzenie badań naukowych. Ale być może w którymś momencie pojawi się kompatybilne znalezisko porównawcze, które wreszcie przyniesie jasność.
Opracował: Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl