Era olbrzymów i gigantyczny palec z Egiptu

Napisane przez Amon w styczeń - 30 - 2023


Tradycje ludów całego świata są zgodne, że we wcześniejszym okresie na ziemi żyła rasa olbrzymów, że większość tej rasy została zniszczona w wielkich katastrofach, że byli oni z natury okrutni i walczyli między sobą z furią. Podobno ostatni z nich został wytępiony, gdy po jakiejś katastrofie migracja przyniosła przodków obecnych ludów do ich nowych ojczyzn. Japończycy podają, że kiedy ich przodkowie przybyli z kontynentu po wielkiej katastrofie około dwa i pół lub trzy tysiące lat temu i zawędrowali na wyspy, znaleźli tam długonogie, futrzane olbrzymy. Giganci ci nazywali się Ainu. Przodkowie Japończyków zostali pokonani w pierwszym spotkaniu z nimi, ale w drugim spotkaniu odnieśli zwycięstwo.

Ixtlilxochitl opisał migrację ludów półkuli zachodniej w czterech epokach świata. Pierwszy wiek zakończył się potopem. W drugim wieku, zwanym „słońcem trzęsienia ziemi”, żyło pokolenie gigantów, które zostało zniszczone w katastrofie kończącej ten wiek. Trzeci okres to „słońce wiatru”, nazwany tak, ponieważ pod koniec tego okresu straszliwe huragany niszczyły wszystko.

Nowymi mieszkańcami Nowego Świata byli Ulme i Xicalauca, którzy przybyli ze Wschodu, by osiedlić się w Potouchan. Tutaj spotkali szereg gigantów, ostatnich ocalałych z drugiej katastrofy. Czwarta Era była nazywana „Ognistym Słońcem” z powodu wielkiego pożaru, który doprowadził tę epokę do końca.

W tym czasie do krainy Anáhuac przybyli Toltekowie, postawieni w stan ucieczki przez katastrofę: Wędrowali przez 104 lata, zanim osiedlili się w nowym domu.

F. L. Gomara napisał również w swoim Conquista de Mexico w rozdziale „cinco soles que son edades”: „Drugie słońce zginęło, gdy niebo spadło na ziemię; upadek zabił wszystkich ludzi i każdą żywą rzecz; i mówią, że giganci żyli w tych dniach i że kości, które nasi Hiszpanie znaleźli kopiąc kopalnie i groby, należą do nich. Z ich miary i proporcji, ci mężczyźni wydają się mieć dwadzieścia dłoni wzrostu – bardzo duża postura”

Pisma Hebrajskie, zachowane w Starym Testamencie oraz Talmudzie i Midraszach, odnotowują, że wśród ras świata we wcześniejszej epoce istniały również rasy olbrzymów, „ludzi wielkiego wzrostu i ogromnej siły i dzikości”, którzy nie tylko eksterminowali inne rasy, ale także zwracali się przeciwko sobie i niszczyli się nawzajem. Księga Rodzaju (6: 4) podaje, że w okresie antyludowym „na ziemi byli giganci”. Grecka Księga Barucha podaje, że ponad czterysta tysięcy członków rasy olbrzymów zostało wymazanych przez potop. Po powodzi tylko w kilku miejscach pozostały przy życiu niektóre z nich. Po kilku wiekach, gdy kolejna katastrofa spustoszyła świat, a Izraelici opuścili Egipt i wysłali kilku mężczyzn, by zbadali Palestynę, donieśli oni, że mieszkańcy tej ziemi byli na ogół wielkiego wzrostu i że „widzieli tam obok siebie olbrzymów, synów Anaka, wywodzących się z gigantów, a my byliśmy jak koniki polne [w porównaniu z nimi] w naszych własnych oczach, i byliśmy tacy również w ich oczach.”

Opis ten wyraźnie odróżnia ludzi wielkiego wzrostu od gigantów, a przypuszczenie, że Izraelici znaleźli w Palestynie normalną rasę, która była jedynie wyższa od nich samych i którą uznali za gigantów, nie jest poparte tekstem.

Podobne rozróżnienie występuje w Księdze Powtórzonego Prawa (1: 28): „Lud ten jest większy i wyższy od nas (…), a ponadto widzieliśmy tam synów Anakima [tj. olbrzymów; I.V.]”. Oni – niektóre rodziny – mieszkali w Hebronie.

Do czasu, gdy Izraelici zbliżyli się do pól Baszanu w Transjordanii, z ostatnich olbrzymów pozostał „tylko Og król Baszanu” (Jozuego 13:12 i Deut. 3:11). Pozostałe potworne osobniki zostały w międzyczasie zniszczone.

(Na całym świecie tradycje ludów podają, że we wcześniejszych czasach na ziemi żyli giganci).

„Oto jego posłanie było posłaniem z żelaza; Czy nie w [mieście] Rabbath synów Ammonu? Dziewięć łokci długości jego, a cztery łokcie szerokości jego, według łokcia człowieka.” Tekst sugeruje, że w czasie, gdy powstawała Księga Powtórzonego Prawa, łoże Og istniało jeszcze i było cudem dla jego posiadaczy.”
„Giganci byli pozostałością po rasie zagrożonej wyginięciem. Og należał do resztki olbrzymów, którzy mieszkali w Ashteroth i Edrel” (Jozue 12: 4). Nazywano ich także Emim lub wściekłymi.
Emim mieszkali w nim [w Moabie, Transjordanii; I.V.] w dawnych czasach, lud wielki i liczny, i wysoki jak Anakim, [którego członkowie] również, jak Anakim, byli uważani za olbrzymów; ale Moab nazywa ich Emim”. Ta gałąź gigantów była już wymarła; Dwa kosmiczne wieki wcześniej, w czasach Amrafela, króla Shinar, i Abrahama, patriarchy, Emim kwitł w Transjordanii (Genesis 14: 5).

(Legendy Azteków również opowiadają o gigantach, którzy zostali zdziesiątkowani przez wielkie katastrofy).

(„Relikwia Bir Hooker” – palec olbrzyma czy istoty kryptozoologicznej?).

(Legendarne łóżko olbrzymiego króla Og z Baszanu, opisane w Księdze Powtórzonego Prawa (rycina, ok. 1770))

Olbrzymi palec Bir Hooker

Bir Hooker to nazwa dość małej osady w Wadi an-Natrun, która leży „około 100 km na południowy wschód od egipskiego miasta portowego Aleksandria i na południowy zachód od Delty Nilu, w połowie drogi do Gizy.” Prawdopodobnie nikt poza Egiptem nie zwróciłby uwagi na tę mało znaczącą wioskę, gdyby nie fakt, że szwajcarski przedsiębiorca i miłośnik tajemnic Gregor Spörri natknął się tam pod koniec lat 80. na coś, co następnie zyskało międzynarodową sławę pod nazwą „Relikwia Bir Hooker”. O tym odkryciu i jego okolicznościach mówi krótkie streszczenie na stronie internetowej pana Spörri:

„Wiosną 1988 roku Gregor Spörri udaje się po raz pierwszy do Egiptu. Na jego liście rzeczy do zrobienia jest nurkowanie na wrakach, zwiedzanie najsłynniejszych starożytnych miejsc w kraju, nocleg w piramidzie Cheopsa, a także jej zdobycie. Dzięki swoim przedsięwzięciom poznaje Nagiba w wiejskim Bir Hooker. Starzec, który pochodzi z rodziny grabarzy, zna wiele starych opowieści o legendarnej Wielkiej Piramidzie. Na koniec spotkania miejscowy mężczyzna daje Szwajcarowi wgląd w swój rodzinny skarb, w którym znajduje się odrąbany i zmumifikowany palec humanoidalnego olbrzyma / Nephilim, tak jak pojawiają się one w starożytnych sagach, mitach i w Biblii. Spörri ma nawet pozwolenie na fotografowanie makabrycznej relikwii. Zdjęcia trafiają na cały świat”.

Naturalnie raporty te wywołały dzikie spekulacje na temat natury i pochodzenia, a także dyskusje, które trwają do dziś, nie tylko w Internecie, gdzie po raz kolejny to głównie pseudosceptycy zaznaczyli swoją obecność na odpowiednich forach dyskusyjnych.

Gregor Spörri, oskarżany o wszelkie – nawet nieuczciwe – intencje, okazał się poważnym dostarczycielem informacji, który – choć najwyraźniej „flirtuje” z kryptoantropologiczną czy gigantologiczną interpretacją „relikwii Bir Hooker” – nie fałszuje absolutnych stwierdzeń na temat natury obiektu. Raczej był (i jest) rozpoznawalnie zainteresowany znalezieniem solidnego i „odpornego” wyjaśnienia dla tego enigmatycznego okazu. Na przykład Leif Inselmann stwierdza w tej kwestii:

„Z prośbą o diagnozę Spörri skontaktował się ze szwajcarskim ekspertem od mumii Frankiem Rühli, który badał już mumię z lodowca Ötzi, a także mumię Tutanchamona, oraz ze znanym biologiem kryminalnym Markiem Benecke. Oboje zgadzają się, że wiarygodna ocena nie jest możliwa na podstawie samych zdjęć i uważają, że możliwym alternatywnym wyjaśnieniem jest palec patologicznie powiększony na przykład z powodu makrodaktylii. Rühli zwraca jednak uwagę na wyjątkowo grubościenną kość, która przypomina raczej kość zwierzęcą. Obaj nie wykluczają możliwości fałszerstwa, które jednak musi być „bardzo dobrze wykonaną pracą” (Rühli).”

Przeciwko wyjaśnieniu makrodaktylią Spörri powołuje się na prawidłowe proporcje palca, a zwłaszcza kości – w takich patologicznych przypadkach powiększone miękkie części kończyny są zwykle wyraźnie zdeformowane, podczas gdy kość zachowuje normalną wielkość. Ponieważ żadna ludzko-patologiczna interpretacja „Relikwii Bir Hooker” nie wydaje się możliwa w pierwszej kolejności – a fałszerstwo należy uznać za skrajnie nieprawdopodobne na podstawie dostępnych faktów – dalsze rozważania można poświęcić krypto-zoologicznemu lub antropologicznemu czy hominologicznemu podłożu tego zjawiska.

Jednak naprawdę rozstrzygające i udowodnione wyjaśnienie nie wydaje się obecnie możliwe, ponieważ nie można już odnaleźć okazu ani jego dawnego właściciela Nagiba (lub jego spadkobierców), a tym samym nie jest możliwe przeprowadzenie badań naukowych. Ale być może w którymś momencie pojawi się kompatybilne znalezisko porównawcze, które wreszcie przyniesie jasność.


Opracował: Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl

 

Zostaw komentarz


Aby zatwierdzić komentarz skorzystaj z dolnego suwaka *


  • Facebook

Szukaj temat