Połączone siły El Niño i La Niña sparaliżowały produkcję soi w Ameryce Łacińskiej. Ukraińscy i rosyjscy rolnicy uprawiający zboże są w stanie wojny. Indonezja zakazała wysyłki oleju palmowego do Europy, podczas gdy Chiny są głodne upraw. Region Morza Śródziemnego zamienia się w pustynię. Jest rok 2024: „Niedobory żywności w Europie? Pytanie tylko kiedy, ale oni nie słuchają” – mówi niezidentyfikowany głos w transmisji wideo. Publiczność siedzi cicho i słucha. Oczywiście, dramatyczne zderzenie wydarzeń jeszcze się nie zmaterializowało. Ale przez dwa dni w zeszłym miesiącu około 60 urzędników Unii Europejskiej i rządu, ekspertów ds. bezpieczeństwa żywności, przedstawicieli przemysłu i kilku dziennikarzy spotkało się w centrum Brukseli, aby zmierzyć się z możliwością tego, co jeszcze kilka lat temu było ledwo na radarze: kryzysu żywnościowego na pełną skalę.

Grupa zebrała się w odnowionym budynku Shell w stylu art deco, aby zasymulować to, co może się wydarzyć oraz opracować środki zapobiegania i reagowania. Kilka ulic dalej rolnicy zaostrzyli swój protest przeciwko UE i zakłócili dostawy do supermarketów, aby przyciągnąć uwagę uczestników. Luksusowa przestrzeń coworkingowa nie przypominała bunkra ani bezpiecznej piwnicy w strefie działań wojennych. Ale obrazy wideo suszy, powodzi i niepokojów społecznych, osadzone w złowieszczej muzyce, stworzyły poczucie pilności.

„Spodziewaj się pewnego chaosu” – ostrzegł Piotr Magnuszewski, modelarz systemów i projektant gier, który współpracował z ONZ. „Czasami możesz być zdezorientowany i nie mieć wystarczających informacji.

Fakt, że jeden z najlepiej zaopatrzonych regionów świata testuje swój system żywnościowy, podkreśla rosnące obawy rządów o bezpieczeństwo dostaw dla ich populacji. W ciągu czterech lat kilka wstrząsów wstrząsnęło sposobem produkcji, dystrybucji i konsumpcji żywności. Pandemia koronawirusa, wojna na wschodzie i przerwanie ważnych szlaków żeglugowych zakłóciły łańcuchy dostaw i spowodowały wzrost cen. Niestabilna i ekstremalna pogoda jest obecnie regularnym problemem dla rolnictwa. W tym kontekście pytanie dla władz nie brzmi już, kiedy nastąpi kryzys żywnościowy, ale ile kryzysów mogą zarządzać w tym samym czasie.

Europa jest najbezpieczniejszym miejscem, jeśli chodzi o żywność


Finlandia i Irlandia przodowali w światowych rankingach bezpieczeństwa żywnościowego w 2022 roku. W 2025 r. dojdzie do kolejnych nieurodzajów. Wpłyną one na ceny pasz, co ograniczy produkcję zwierzęcą i rybną. Niektóre firmy zbierające plony odwrócą się od Europy, aby uzyskać wyższe ceny gdzie indziej. Ograniczenia eksportu oleju palmowego w Azji ograniczą podaż podstawowych produktów spożywczych, takich jak margaryna i chleb. Pojawią się oskarżenia o korporacyjną chciwość, dezinformację i teorie spiskowe.

„Aktualność tej kwestii była niezwykle istotna” – mówi Katja Svensson, starszy doradca ds. systemów żywnościowych w Nordyckiej Radzie Ministrów, która wzięła udział w symulacji. Teraz ma nadzieję, że jej region zwycięży. „Filmy są bardzo ekscytujące. Jesteś naprawdę częścią akcji i ma to znacznie większy wpływ” – mówi.

Testy warunków skrajnych są szeroko stosowane w sektorze bankowym od czasu kryzysu finansowego, podczas gdy urzędnicy rządowi i decydenci polityczni w USA od czasu do czasu przeprowadzają tak zwane ćwiczenia „wargaming”, w tym ćwiczenia pandemiczne na kilka miesięcy. Według Magnuszewskiego, dyrektora naukowego Centrum Rozwiązań Systemowych we Wrocławiu, w Europie ćwiczenia prowadzone przez rząd są rzadkością, nie mówiąc już o tych związanych z żywnością.

Europa wydaje się być w godnej pozazdroszczenia sytuacji. Jest jednym z największych na świecie dostawców żywności – od zbóż i produktów mlecznych po wieprzowinę i oliwę z oliwek – i ma jeden z najniższych poziomów braku bezpieczeństwa żywnościowego. W 2021 r. średnio tylko 14% wydatków gospodarstw domowych przeznaczano na żywność, w porównaniu do około 60% w Nigerii i 40% w Egipcie. Globalny Indeks Bezpieczeństwa Żywnościowego regularnie uznaje kraje europejskie za najbezpieczniejsze na świecie.

Niemniej jednak istnieją słabe punkty. Zjawiska pogodowe i klimatyczne regularnie wpływają na rolników i spowodują straty gospodarcze w wysokości ponad 50 miliardów euro (54,3 miliarda dolarów) w Europie do 2022 roku. Koszty nawozów i energii potrzebnej do uprawy roślin i prowadzenia szklarni gwałtownie wzrosły po wojnie na Ukrainę.

Później, w 2025 r., sytuacja stanie się jeszcze bardziej dotkliwa. Złodzieje plądrują supermarkety. Policja z trudem powstrzymuje rozprzestrzeniające się niepokoje w miastach. W sklepach spożywczych nie ma już ryb i mięsa. Hodowcy zwierząt bankrutują. Tymczasem uwaga opinii publicznej skupia się na spekulantach wśród handlarzy towarami. Małe gospodarstwa upadają jak kostki domina, nasilają się ataki na migrantów. Czy UE jest tonącym statkiem, ktoś pyta w filmie? To wszystko wina „liberalnych elit”, mówi inny. Przejdźmy teraz do rozwiązań. Uczestnicy podzielili się na grupy, z których każda wcieliła się w inną rolę, od lobbystów rolników po związki zawodowe pracowników sektora spożywczego. (Ten reporter wcielił się w rolę przedstawiciela grupy handlowej producentów nasion oleistych). Cztero- lub pięcioosobowe grupy pracowały przy kawie i ciastkach nad różnymi politykami, od zarządzania kryzysowego i gromadzenia zapasów po zapewnienie żywności dla najbardziej narażonych.

W dłuższej perspektywie chodzi o to, jak ograniczyć nadmierne uzależnienie Europy od importu upraw takich jak soja, które są potrzebne do wyżywienia ogromnego przemysłu mięsnego i mleczarskiego.

W związku z tym grupa robocza, w której uczestniczył również ten reporter, wezwała do zmniejszenia dotacji na hodowlę zwierząt. Dzień zakończył się winem i kanapkami. Drugi dzień rozpoczął się sesją uważności, a następnie skupiono się na propozycjach politycznych i wnioskach. Pomysł zmiany diety w kierunku zdrowszych opcji i mniejszej ilości mięsa spotkał się z niewielkim sprzeciwem. Poruszono kwestię tego, jak najlepiej zarządzać zapasami żywności i monitorować ich poziom.

Uczestnicy zidentyfikowali inne tematy do przyszłych ćwiczeń, od bezpieczeństwa żywności i bioterroryzmu po zwalczanie dezinformacji i przygotowanie na choroby zwierząt, które są „dużym problemem, który może stać się jeszcze większy”, powiedział Svensson.

Według Chrisa Hegadorna, emerytowanego amerykańskiego dyplomaty i współorganizatora warsztatów, niewiele rządów w Europie jest przygotowanych na przyszłe kryzysy żywnościowe.

„Od trzech lat żyjemy w kryzysie” – powiedział Hegadorn, profesor nadzwyczajny globalnej polityki żywnościowej w Sciences Po w Paryżu.
„Wciąż jest wiele do zrobienia na wszystkich poziomach. Kryzysy będą coraz szybsze i trudniejsze”.

Opracował: Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl

jedna odpowiedz jak na razie.

  1. Waldemar pisze:

    Jak rolnicy pozwolą się wykończyć i zielony ład zostanie wprowadzony to europa zazna zaplanowanego głodu, ale to tylko jeden z mechanizmów depopulacji.

Zostaw komentarz


Aby zatwierdzić komentarz skorzystaj z dolnego suwaka *


  • Facebook

Szukaj temat