Matt Landman, filmowiec, aktywista i przedsiębiorca z Wirginii, opisuje w wywiadzie z Jamesem Delingpoolem odkryte przez siebie dowody na rozpylanie szkodliwych chemikaliów na niebie i postępy w manipulowaniu pogodą. Landman, który nakręcił film „Frankenskies„, twierdzi, że aluminium, bar i stront, a także mangan są rozpylane, przez co ludzie stają się bardziej agresywni.

„Pogoda jest manipulowana”, mówi Landman. „Tam, gdzie mieszkam, rozpylają na drzewach sól baru i tlenek glinu – są to opatentowane akceleratory. Następnie celowo rozpalają pożary na ziemi lub tworzą błyskawice za pomocą laserów i wywołują pożary w lesie. A potem tworzą burze wiatrowe nad tymi pożarami, zamiast wywoływać deszcz”.

Landman dodaje, że „nadal rozpylają opatentowane akceleratory i rozprzestrzeniają te pożary, a następnie mówią nam w ramach Agendy 2030, że nie możemy już mieszkać na tej ziemi, ponieważ jest ona podatna na pożary”. Filmowiec wyjaśnia, że „manipulacja pogodą jest jej dużą częścią, z aluminium, barem i strontem”. Mówi, że „ludzie musieli wziąć naukę w swoje ręce, ponieważ ich instytucje ich nie reprezentowały. Tak więc różne grupy połączyły siły”. Jedna z grup w Kingman w Arizonie zebrała się około dziesięć lat temu i przetestowała swoją glebę, wodę deszczową, a nawet włosy po tym, jak na niebie pojawiły się „szalone wzory siatki”, mówi.

„Większość tych substancji [bar, mangan itp.] pochodzi z procesu spalania węgla” – mówi Landman. „Węgiel jest spalany, a gazy spalinowe są filtrowane, a następnie te pozostałości filtra… są zakopywane pod ziemią. Nazywa się to „popiołem lotnym z węgla””. Ten popiół lotny z węgla „trafia bezpośrednio do pociągów i jedzie do baz Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych” – podały źródła.
„Wierzę, że w bazach Sił Powietrznych mają proces filtrowania, w którym mogą wyciągać nanocząsteczki z popiołu lotnego” – mówi Landman. Istnieje również rozpylanie manganu, który „został powiązany z chorobą Creutzfeldta-Jakoba i jest prawdopodobnie jedynym czynnikiem, który za tym stoi”.

Dodaje, że „ludzie mieszkający w pobliżu kopalni manganu mają bardzo wysoki wskaźnik przestępstw z użyciem przemocy… Mangan sprawia, że czujesz się jak szalony”.

Naukowcy biją na alarm w związku z geoinżynieryjnymi wysiłkami Kalifornii na rzecz walki z „globalnym ociepleniem”

Grupa naukowców ostrzega, że stosowanie geoinżynierii w Kalifornii w celu zwalczania „globalnego ocieplenia” może mieć wpływ na temperatury w Europie. Jak donosi Slay News, naukowcy z Kalifornii spryskują niebo aerozolami, aby odbijać światło słoneczne od powierzchni Ziemi. Plan ten ma rzekomo na celu zwalczanie tak zwanych „zmian klimatycznych” poprzez chłodzenie Ziemi. Jednak eksperci biją na alarm, że takie praktyki mogą mieć niszczycielski wpływ na naturalny klimat Ziemi. W zeszłym miesiącu naukowcy z finansowanego przez Billa Gatesa Uniwersytetu Waszyngtońskiego rozpylili odblaskowe aerozole w chmurach nad oceanem w pobliżu Zatoki San Francisco. Praktyka ta, zwana „rozjaśnianiem chmur morskich”, ma rzekomo na celu ochłodzenie powierzchni Ziemi i „odwrócenie globalnego ocieplenia”

Jednak recenzowane badanie opublikowane w prestiżowym czasopiśmie Nature Climate Change budzi poważne obawy co do tej praktyki.

Naukowcy odkryli, że eksperymentalne metody geoinżynieryjne mogą znacznie zmniejszyć zanieczyszczenie cieplne w regionie. Ostrzegają jednak, że te same środki tylko minimalnie zmniejszą lub nawet zwiększą stres cieplny w zachodnich Stanach Zjednoczonych i na całym świecie w przypadku ocieplenia w połowie stulecia.
Główny badacz zespołu badawczego, oceanograf Jessica Wan z UC San Diego, powiedziała Guardianowi:

„Pokazuje to, że rozjaśnianie chmur morskich może być bardzo skuteczne na zachodnim wybrzeżu USA, jeśli zostanie wykonane teraz, ale może być nieskuteczne w przyszłości i powodować fale upałów w Europie”.

Co ciekawe, eksperyment geoinżynieryjny został później wstrzymany przez skrajnie lewicowych urzędników San Francisco. Urzędnicy miejscy powoływali się na obawy zdrowotne, kiedy zamykali program zielonej agendy. Nowe badanie ostrzega, że brak przepisów dotyczących eksperymentalnych projektów geoinżynieryjnych może spowodować, że takie wysiłki przyniosą odwrotny skutek na całym świecie.

Autorzy badania stwierdzili, że wyniki są „przerażające”, ponieważ na całym świecie istnieje niewiele przepisów lub nie ma ich wcale, aby zapobiec regionalnym zastosowaniom techniki rozjaśniania chmur morskich, w której odblaskowe aerozole (zwykle w postaci soli morskiej lub aerozolu morskiego) są rozpylane w chmurach stratocumulus nad oceanem, aby odbijać więcej promieniowania słonecznego w kosmos „, donosi The Guardian.
„Eksperci twierdzą, że niski poziom kontroli oznacza, że niewiele może powstrzymać poszczególne kraje, miasta, firmy, a nawet zamożne osoby przed próbami zmiany lokalnego klimatu, nawet jeśli odbywa się to ze szkodą dla ludzi mieszkających gdzie indziej, co może prowadzić do konkurencji i konfliktu o interwencje.

Niedawny gwałtowny wzrost globalnych temperatur skłonił niektóre instytucje badawcze i organizacje prywatne do zaangażowania się w badania geoinżynieryjne, które wcześniej były praktycznie tabu. W Australii naukowcy od co najmniej czterech lat testują strategie rozjaśniania chmur oceanicznych w celu ochłodzenia Wielkiej Rafy Koralowej i spowolnienia jej bielenia. Na początku tego roku naukowcy z Uniwersytetu Waszyngtońskiego rozpylili cząsteczki soli morskiej nad pokładem wycofanego z eksploatacji lotniskowca USS Hornet, który jest zadokowany w Alameda w Zatoce San Francisco.

Eksperyment ten został wstrzymany przez lokalne władze w celu sprawdzenia, czy rozpylona sól zawiera substancje chemiczne, które mogłyby stanowić zagrożenie dla zdrowia ludzi lub zwierząt w zatoce. Badanie pojawia się po ostrzeżeniach, że niedawne powodzie na Bliskim Wschodzie zostały spowodowane przez geoinżynierię.
Jak podał Slay News w kwietniu, stany Zatoki Perskiej zostały dotknięte poważnymi powodziami.

Za bezprecedensową powódź w typowo suchym Dubaju korporacyjne media obwiniały „zmiany klimatyczne”.
Raporty te zignorowały jednak program manipulacji pogodą w Dubaju. Kraj na Bliskim Wschodzie wykorzystuje „zasiewanie chmur” do wywoływania opadów deszczu nad Dubajem. Wielu ekspertów ostrzega obecnie, że te praktyki modyfikacji pogody prowadzą do bezprecedensowych poważnych zjawisk pogodowych. Jeden z meteorologów ostrzega przed zbliżającymi się „wojnami pogodowymi” między krajami, jeśli zasiewanie chmur wymknie się spod kontroli.

Johan Jaques, starszy meteorolog w firmie KISTERS zajmującej się technologiami środowiskowymi, ostrzegł przed „niezamierzonymi konsekwencjami” stosowania tej stosunkowo nowej technologii, które mogą prowadzić do „niestabilności dyplomatycznej”.

„Za każdym razem, gdy ingerujemy w naturalne wzorce opadów, uruchamiamy łańcuch wydarzeń, nad którymi mamy niewielką kontrolę” – powiedział.
„Ingerencja w pogodę rodzi również różnego rodzaju kwestie etyczne, ponieważ zmiana pogody w jednym kraju może prowadzić do potencjalnie niezamierzonych i katastrofalnych skutków w innym”.
„W końcu pogoda nie zna granic międzynarodowych”.

Opracował: Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl

2 komentarze jak na razie.

  1. […] nad głównymi skupiskami ludności, szkodząc zarówno zdrowiu ludzkiemu, jak i ekosystemom. Te smugi na naszym niebie, uznawane za nieszkodliwe smugi kondensacyjne, są w rzeczywistości bronią biologiczną […]

  2. […] smugi na naszym niebie, uznawane za nieszkodliwe smugi kondensacyjne, są w rzeczywistości bronią biologiczną […]

Zostaw komentarz


Aby zatwierdzić komentarz skorzystaj z dolnego suwaka *


  • Facebook

Szukaj temat