Wskaźnik urodzeń nadal spada, a „nagłe” zgony młodych ludzi rosną: to ostatecznie doprowadza piramidę populacji Grecji na skraj załamania. Prawie wszystkie kraje zachodnie zmagają się z załamującą się piramidą demograficzną. Szczególnie dotknięta jest Grecja, która zdaniem obserwatorów będzie „pierwszym krajem”, który ucierpi z powodu „załamania populacji”. Z jednej strony wynika to z dramatycznego spadku wskaźnika urodzeń, który szokuje „ekspertów”. Z drugiej strony „nagłe i niespodziewane” zgony stale rosną w całym kraju.

Bomba zegarowa

Grecki magazyn podsumowuje to w ten sposób: „Niewydolność serca, udary, zakrzepy krwi i szybko rozwijające się nowotwory”. Szczególnie dotknięci są młodzi i zdrowi ludzie. Ten rozwój sytuacji spowodował gwałtowny wzrost śmiertelności w Grecji.

Zapaść demograficzna dotarła już do czołowych polityków. Stoimy w obliczu „tykającej bomby zegarowej” i „narodowego zagrożenia”, oświadczył niedawno premier Kyriakos Mitsotakis. Zapaść demograficzna to zjawisko nagłego i nieodwracalnego spadku liczby osób żyjących w danym społeczeństwie. Grecja jest na dobrej drodze do osiągnięcia tego celu. Nie jest jedynym krajem na Zachodzie, ale pierwszym.

„To jeden z najpoważniejszych problemów, z jakimi mamy do czynienia, nie tylko w Grecji, ale w całej UE” – powiedział agencji Reuters minister finansów Kostis Hatzidakis, odnosząc się do gwałtownego spadku liczby ludności w jego kraju. „To nasz priorytet… bez względu na wszystko”.

Rząd chce więc odegrać rolę zbawcy. Jednocześnie jednak krytycy twierdzą, że do tej pory nie udało mu się zbadać szczepionki mRNA, mimo że statystyki dotyczące nagłych i nieoczekiwanych zgonów wzrosły w tym samym czasie, gdy wprowadzono szczepionkę. Oto kilka aktualnych statystyk z Grecji z bazy danych „World in Data” z News Addicts z 10 kwietnia 2024 r. Do 2021 r. wskaźnik umieralności w Grecji spadał niemal nieprzerwanie, po czym trend wyraźnie się odwrócił.


Tutaj widać nadmierną śmiertelność, która pojawi się szczególnie w 2021 roku:


Oprócz wzrostu śmiertelności, wiele krajów boryka się również ze spadkiem liczby urodzeń, i to nie tylko od 2020 r. Bardzo dobrze pokazują to również statystyki z Grecji:

Wokół raportu Reutersa na pierwszy plan wysuwa się pytanie, kto promuje i wspiera depopulację. Agenda ONZ 2030 uznaje zmniejszenie liczby ludności na świecie za pożądane. Nawet w austriackim nadawcy publicznym ÖRR urzędnik ONZ stwierdził już, że trzy miliardy byłyby w rzeczywistości „optymalne”. Elon Musk, który ostrzega przed „załamaniem populacji”, również skomentował rozwój sytuacji w Grecji: „Grecja jest jednym z dziesiątek krajów doświadczających spadku liczby ludności z powodu niskiego wskaźnika urodzeń”, powiedział wielki międzynarodowy koncern technologiczny.


Wzrost populacji w Grecji spada od lat. Kraje zachodnie powinny faktycznie zainicjować politykę promowania urodzeń. Ale tak się prawie nigdy nie dzieje. Być może dlatego, że Agenda 2030 tego nie przewiduje? Kraje azjatyckie również zmagają się z tym problemem. W Chinach uruchomiono programy mające na celu promowanie wskaźnika urodzeń.


Opracował: Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl

Zostaw komentarz


Aby zatwierdzić komentarz skorzystaj z dolnego suwaka *


  • Facebook

Szukaj temat