Tak wiele rzeczy, których doświadczamy w dzisiejszym świecie, ma sens tylko wtedy, gdy o nich nie myślimy, ale gdy o nich myślimy, mają one sens tylko wtedy, gdy rozpoznajemy je jako atak. Zgodnie ze starą francuską definicją, atak oznacza: „zaatakować, napaść, (lub) rozpocząć działania wojenne przeciwko”. W naszym kontekście atak na ciebie polega na napadaniu i prowadzeniu działań wojennych przeciwko twojej niezależności poprzez osłabianie cię fizycznie, psychicznie i duchowo, tak że nieświadomie szukasz ochrony wśród plemienia i rezygnujesz ze swojego potencjału na rzecz masowej przeciętności.

Większość ludzi z trudem pojmuje, że wiele udogodnień i zwyczajów w naszym życiu stanowi zamach na nasze dobre samopoczucie i osobistą siłę, a jednocześnie tak wiele osób boryka się z problemami zdrowotnymi, finansowymi i w związkach, że trudno im osiągnąć postęp w realizacji wizji swojego życia.

Nazywanie tego wszystkiego teorią spiskową jest łatwym sposobem na zlekceważenie rażącej prawdy o tym, co oznacza bycie „konsumentem” w dzisiejszych czasach, ale faktem jest, że jesteśmy pokoleniem, które pogrążyło się w całkowitym odwrocie od kultury. Samozniszczenie jest promowane jako cnotliwe i szlachetne, podczas gdy chronienie siebie, bycie silnym i zaciekle niezależnym jest coraz częściej postrzegane jako egoistyczne i szkodliwe dla społeczeństwa.

Dlaczego więc zdrowie i dążenie do dobrobytu i dobrego samopoczucia jest dziś dla ludzi takim wyzwaniem?

W jaki sposób ataki te ujawniają się w Twoim życiu?

Po pierwsze i najważniejsze, te negatywne wpływy wywołują stres w naszym życiu, a kiedy ludzkie ciało jest pod wpływem stresu, reaguje fizjologicznie, przechodząc w tak zwany tryb walki lub ucieczki, który jest głównym czynnikiem powodującym samosabotaż. Kiedy mózg znajduje się w tym trybie, przechodzi na bardziej podstawowy poziom myślenia.

Po drugie, życie w społeczeństwie tak zaprogramowanym na samozniszczenie staje się samospełniające, ponieważ podświadomy umysł nieustannie skanuje otoczenie, by ocenić, jakie zachowania są najbardziej akceptowane i jakie mogą spowodować ostracyzm ze strony dominującego plemienia. Widząc, że wszyscy inni robią rzeczy, które niszczą ich zdrowie i witalność, postrzegamy to jako normalne, więc robimy to, w czym ludzie są najlepsi: naśladujemy i kopiujemy. Im dłużej to trwa, tym bardziej staje się to szalone.

Kiedy wreszcie zrozumiesz, że prawie wszystkie twoje zachowania są wynikiem dążenia podświadomego umysłu do włączenia się do dominującego plemienia, zobaczysz, że nic dziwnego, iż tak wiele osób tkwi w bezproduktywnych, niezdrowych nawykach. Jesteśmy osłabieni i dalecy od naszego naturalnego stanu osobistej mocy, dlatego robimy to, co robią inni, aby uniknąć ryzyka bycia wyrzuconym i konieczności znalezienia stabilizacji i bezpieczeństwa na własną rękę.

Patrząc na swoje życie, jaki wpływ ma na nie cała ta toksyczność i autodestrukcyjne programowanie?

W jaki sposób sabotujesz swój własny sukces i szczęście?

Czy masz wrażenie, że zawsze robisz więcej dla innych niż dla siebie?

Czy próbowałeś/łaś schudnąć, ale po osiągnięciu pewnych postępów od razu przybierałeś/łaś na wadze?

Czy masz cele finansowe, które zawsze wydają się poza zasięgiem?

Czy utknąłeś w pracy, której nie znosisz, a która nie prowadzi cię do niczego w życiu?

Czy w Twoich związkach panuje chaos i pełno w nich dramatów?

Czy leczysz się alkoholem, pigułkami, telewizją, jedzeniem, seksem lub czymkolwiek innym, byle tylko uciec przed dokuczliwym poczuciem, że toniesz i jesteś przytłoczony przez życie?

Czy zwlekasz i unikasz podejmowania decyzji lub działań, kiedy wiesz, że musisz to zrobić?

Czy zlecasz swoje zdrowie lekarzom, którzy są mniej zdrowi od Ciebie?

Czy często tkwisz w zapętlających się schematach myśli o sobie i nadmiernej samokrytyce?

Co jeszcze robisz, o czym wiesz, że Cię powstrzymuje?

Życie w karuzeli, nieustanne spalanie dobrej energii na nudne zadania i niepodejmowanie drastycznych działań w kierunku realizacji swoich marzeń to dokładnie to, czego chce od Ciebie Matryca Kontroli. Jeśli najsilniejsi, najinteligentniejsi i najbardziej proaktywni obywatele naszego społeczeństwa są wiecznie zamknięci w boju przeciwko samym sobie, to tyranizowanie świata jest po prostu łatwe.

Postrzegam ten problem jako coś, co można przezwyciężyć poprzez edukację, przeprogramowanie podświadomości i nauczenie się umiejętności odpuszczania, co daje wolność od negatywnych stanów emocjonalnych, które utrzymują cię w tych samych rozczarowujących rezultatach, jakich doświadczasz na co dzień.

Kiedy wiesz, co się naprawdę dzieje, dajesz sobie szansę na wyjście z cyklu autosabotażu, a kiedy trenujesz swój umysł, by zaczął pracować z tobą, a nie przeciwko tobie, rezultaty, których szukasz, przychodzą łatwo, szybko i bez wysiłku. Jest to potężne i nigdy wcześniej nie było bardziej krytycznego momentu, aby ocenić wpływ na swoje samopoczucie i dokonać drastycznych korekt tam, gdzie jest to konieczne. Wchodzimy w bardzo wymagające czasy, a ruszenie naprzód z solidnym fundamentem pokoju, siły i mocy da najlepszą szansę, by służyć rodzinie i społeczności, w której jesteś potrzebny.


Opracował: Amon
www.strefa44.pl

jedna odpowiedz jak na razie.

  1. Anonim pisze:

    W te czasy to wdepnęliśmy jak w g… – czyli pędziliśmy nie patrząc pod nogi i nagle bum! Seryjny samobójca (Wojtek Drewniak, Marek Podlecki, Adolf Kudliński, dr Hałat, Max Spiers, R.David Steele, A.Lepper etc.), seryjny rozwodnik (rozwalanie narodu od środka niczym koń trojański – przypomina trochę czasy powstania styczniowego, wilczy kapitalizm, bezprawie w kluczowych przestępstwach itd. I jeszcze 'ktoś’ wyskakuje z jakimś polin. Co, Trybunał Stanu już przejęty? F.Koneczny pisał – nie ma miejsca na jednym terenie dla dwóch cywilizacji. My, Polacy, jesteśmy u siebie, także chyba jasne…

Zostaw komentarz


Aby zatwierdzić komentarz skorzystaj z dolnego suwaka *


  • Facebook

Szukaj temat