Strach jest bronią kontroli społecznej używaną do manipulowania myślami i działaniami, nawet bez wiedzy ludzi. Dzisiaj jest on używany do kontrolowania i zrażania do siebie niedoszłych praktyków alternatywnej duchowości. Jak do tego doszło i kto może na tym zyskać? Poprzez zrozumienie, w jaki sposób wykorzystywany jest strach, możemy uwolnić się od manipulacji w naszym wyborze duchowości.
Jeśli byłeś wczesnym chrześcijaninem (kiedy była to jeszcze alternatywna religia), musiałeś uważać, aby nie stać się pokarmem dla lwa. Po ustanowieniu chrześcijaństwa, jeśli byłeś „poganinem” lub „czarownikiem” musiałeś uważać, aby nie zostać spalonym na stosie. Obecnie, o ile nie mieszkasz w Chinach, gdzie praktykujący Falun Gong – którzy kiedyś byli wspierani przez państwo, dopóki nie zdobyli zbyt dużych wpływów – wciąż są ofiarami fałszywego więzienia, tortur i pobierania żywych organów, lub w surowym kraju środkowo-wschodnim, gdzie możesz zostać powieszony za wyrażanie alternatywnych przekonań duchowych, bycie na obrzeżach wiary religijnej jest nieco bezpieczniejsze.
Można by pomyśleć, że wolni od strachu przed zbliżającą się śmiercią, mamy o wiele więcej duchowej wolności. Niestety jednak w świecie zachodnim przemoc fizyczna została zastąpiona propagandą wywołującą strach, a my jako ludzkość od dawna jesteśmy badani w celu odkrycia najskuteczniejszych psychologicznych wyzwalaczy, za pomocą których można nas kontrolować. Zamiast fizycznie powstrzymywać ludzi od praktykowania duchowości, techniki te podstępnie wpływają na postawy społeczne tak, że ludzie unikają odkrywania alternatywnej duchowości.
Aby lepiej zrozumieć współczesną manipulację, cofnijmy się w czasie do początku XX wieku i narodzin propagandy oraz inżynierii społecznej.
Reakcje na strach mogą być uwarunkowane
Reakcja „walcz lub uciekaj” jest jednym z najbardziej podstawowych mechanizmów instynktownych, z jakimi się rodzimy. Strach ma imponującą historię pomagania nam w unikaniu szkodliwych sytuacji, a ponieważ słuchaliśmy go i przetrwaliśmy uciekając przed drapieżnikami, instynkty te były prawdopodobnie wzmacniane przez pokolenia, ponieważ ci, którzy przetrwali dzięki strachowi, wychowali swoje dzieci, by przetrwały w ten sam sposób. Ale strach może być również wykorzystywany jako mechanizm kontrolowania nas. Naukowcy od dawna byli zafascynowani reakcjami na strach, przeprowadzając wiele badań próbujących zrozumieć, w jaki sposób strach staje się uwarunkowany. Największy rozwój w tej dziedzinie nastąpił w sferze „behawioryzmu”; teorii, że zachowanie zwierząt i ludzi można wyjaśnić poprzez warunkowanie.
John B Watson – „Siłą napędową w społeczeństwie nie jest miłość, jest nią strach”
Na początku XX wieku John B Watson rozpoczął eksperymenty nad warunkowaniem strachu. Chciał wiedzieć, czy fobie mogą być uwarunkowane u ludzi.Watson przeprowadził eksperyment „Mały Albert„, pokazując stabilne emocjonalnie niemowlę: ogień, małpę, psa, królika i wreszcie białego szczura laboratoryjnego.
Na wszystkie z nich Mały Albert reagował bez strachu. Następnie Watson zaczął wydawać głośne dźwięki za każdym razem, gdy Mały Albert wyciągał rękę, by dotknąć szczura. Przy coraz głośniejszych odgłosach, Mały Albert stawał się coraz bardziej zaniepokojony, gdy szczur się zbliżał. Następnie Watson pokazał Małemu Albertowi bodźce, które miały podobne cechy do szczura, w tym inne zwierzęta, futro i maskę Świętego Mikołaja. Za każdym razem Mały Albert (choć wcześniej spokojny) reagował strachem, co doprowadziło Watsona do stwierdzenia, że strach jest najprawdopodobniej uwarunkowaną reakcją u ludzi.
Watson przeprowadził jeszcze wiele eksperymentów z małymi dziećmi, sławnie stwierdzając: „Dajcie mi dziecko, a będę mógł stworzyć każdego człowieka”. Czy zgadniesz, na co skierował swoje zrozumienie w późniejszym życiu?
BF Skinner – „Ludzkie zachowanie jest przewidywalne i dlatego można je kontrolować”
Burrhus Fredric Skinner uważał, że nie istnieje coś takiego jak wolna wola i że wszystkie podejmowane działania są z góry zdeterminowane przez nasze środowisko. W ramach swoich badań nad „radykalnym behawioryzmem” stworzył on niesławne pudełko do warunkowania operacyjnego (zwane pudełkiem Skinnera), w którym stosował negatywne wzmocnienie w postaci wstrząsów elektrycznych w celu wywołania u zwierząt uczenia się ucieczki i unikania. „Uczenie się ucieczki” to zachowanie wykazywane, gdy zwierzę (lub człowiek) uczy się, że może uniknąć bólu poprzez wykonanie pewnej czynności, na przykład szczur zostaje uwarunkowany, aby skoczyć z platformy do wody (czego normalnie by nie zrobił), jeśli platforma została naelektryzowana.
Uczenie się ucieczki” może zostać przekształcone w „uczenie się unikania” poprzez dodanie bodźca towarzyszącego, np. włączenie się żarówki przed porażeniem prądem. Szczur zacznie kojarzyć zapalanie się światła z nadchodzącym porażeniem prądem i nauczy się zapobiegawczo zeskakiwać z platformy w celu ochrony.
Przerażającą rzeczą w „uczeniu się unikania” jest to, że jest ono samowzmacniające – kiedy zachowanie unikania zostanie uwarunkowane, będzie ono kontynuowane nawet wtedy, gdy wstrząs zostanie wyłączony. Wzmocnieniem staje się wtedy ulga wynikająca z nieotrzymania wstrząsu elektrycznego, a badany będzie kontynuował zachowanie ze względu na postrzeganie zagrożenia, a nie rzeczywistego zagrożenia, ilekroć pojawi się bodziec poprzedzający wstrząs.
Wykorzystanie strachu w propagandzie
Bernays był podwójnym siostrzeńcem Zygmunta Freuda, który twierdził, że siłą napędową ludzkich działań jest ich wewnętrzny niepokój, instynkty i nieświadome pragnienia. Opierając się na pracach swojego wuja, Bernays zrozumiał, że ludzi można skłonić do irracjonalnych zachowań, jeśli stymuluje się ich podświadome pragnienia i impulsy, a on z powodzeniem robił to dla ogromnej listy bogatych sponsorów.
Był odpowiedzialny za (wśród wielu innych rzeczy):
- Uczynienie palenia papierosów przez kobiety dopuszczalnym – wspierany przez przemysł tytoniowy
- Uczynienie jedzenia bekonu i jajek, podstawowa potrawa śniadaniowa w Ameryce – popieraną przez firmę produkującą mięso
- Doprowadzenie do tego, że do zasobów wodnych dodawana jest substancja chemiczna szkodliwa dla świadomości – popierana przez firmę produkującą aluminium
- Obalenie demokratycznego reżimu przez siły amerykańskie – wspierane przez firmę uprawiającą banany
Bernays utorował drogę dla jednych z największych naruszeń praw człowieka w historii, a później był cytowany jako inspiracja przez Josepha Goebellsa, niesławnego ministra propagandy nazistowskich Niemiec. Był mistrzem manipulacji opartej na strachu.
Wywoływanie paniki moralnej, aby nastawić opinię publiczną przeciwko „tajemniczemu obcemu”
W 1951 r. CIA zainscenizowała zamach stanu, aby obalić prezydenta Arbenza, szefa demokratycznego rządu w Gwatemali. Wydarzenia, które doprowadziły do tego zamachu, zostały zaplanowane przez Bernaysa i wspomagane przez firmę United Fruit, która wykorzystywała ogromne połacie ziemi w Gwatemali do uprawy bananów.
Dlaczego Arbenz był takim problemem dla United Fruit? Stał na drodze do ich zysków.
Prezydent Arbenz chciał, aby United Fruit przestrzegał gwatemalskiej konstytucji, płacił cła eksportowe i uczciwe ceny za nabytą ziemię. Kiedy odmówili, postanowił rozdzielić ich ziemię pomiędzy 100.000 gwatemalskich rodzin, płacąc United Fruit tyle, ile ziemia była warta na podstawie ich (sfałszowanych) zeznań podatkowych. Bernays został sprowadzony, aby rozwiązać ten problem. Czy domyślacie się, jakie było jego rozwiązanie? Strach.
Dla większości amerykańskiej opinii publicznej, Gwatemala była nieznanym bytem, „cienistym obcym”, na którego można było przenieść wszystkie rodzaje lęków. Bernays stworzył kampanię propagandową, która przedstawiała prezydenta Arbenza na czele wspieranego przez komunistów reżimu, który miał być wykorzystany jako miejsce startu dla zbliżającej się inwazji na USA. Stworzył nawet własne fałszywe organizacje medialne, aby pomóc w szerzeniu propagandy. W czasach, gdy komunizm był postrzegany jako wielkie zagrożenie, Bernays wywołał w amerykańskiej opinii publicznej strach wystarczający do uzyskania zgody na przewrót CIA, który oddał Gwatemalę w ręce brutalnego dyktatora. Dyktator ten był wspierany przez United Fruit Company, a jego wprowadzenie zapoczątkowało reakcję łańcuchową, która ostatecznie doprowadziła do śmierci ponad 200 000 Gwatemalczyków.
Co to wszystko ma wspólnego z duchowością i dlaczego powinno cię to obchodzić?
A gdybym ci powiedział, że te same techniki używane są, aby:
- sprawić, by mały Albert bał się szczurów
- wzmocnienia uczenia się unikania u zwierząt
- zdobycia poparcia w obaleniu Gwatemali
Czy te same techniki są dziś używane przez rządy, organizacje antykultowe i media, aby wytworzyć nienaturalny strach przed alternatywną duchowością u prawie każdego? Nawet u ludzi, którzy myślą, że są otwarci na duchowość. Zróbmy na chwilę krok wstecz. Wikipedia wymienia 263 Nowe Ruchy Religijne (termin preferowany dla nowych grup duchowych przez naukowców zajmujących się alternatywną duchowością/religią zamiast powszechnie używanego „kultu”, który ma silne negatywne konotacje). Prawdopodobnie istnieją setki lub tysiące innych alternatywnych grup duchowych o różnej wielkości, które można by dodać do tej listy.
Niestety, istnieje niewielki odsetek grup przestępczych (z którymi istnieją już odpowiednie prawa) i jeszcze mniejsza liczba grup, w których dochodzi do głośnych masowych samobójstw, które są szeroko nagłaśniane w mediach. Dlaczego więc ta mała grupa przestępczych Nowych Ruchów Religijnych (NRM) stała się reprezentantem tego, jak postrzegamy alternatywną duchowość w ogóle? I jak wpływa to na naszą zdolność do realizowania naszych duchowych tęsknot?
Czy kiedykolwiek dowiedziałeś się o NRM, który wyznaje wartości, które mogą nie być całkowicie zgodne z naszym współczesnym społeczeństwem konsumpcyjnym i czułeś przed nimi strach?
Jeśli tak, to prawdopodobnie zostałeś dotknięty tą manipulacją (najprawdopodobniej nie zdając sobie z tego sprawy) i prawdopodobnie wpływasz również na innych.
Strach altruistyczny i strach przed przestępczością w alternatywnych grupach duchowych
W powyższym przykładzie z Gwatemali amerykańskie społeczeństwo zostało zmanipulowane – wbrew rzeczywistości – aby obawiać się nadchodzącego ataku komunistycznego. Czy bali się tylko o siebie, czy również o swoich bliskich?
Ten efekt, w którym strach przed wiktymizacją jest przenoszony na innych (partnerów, dzieci, przyjaciół) znany jest jako strach altruistyczny – był on wykorzystywany w kampaniach propagandowych co najmniej od czasów pierwszej wojny światowej, a niektórzy badacze uważają, że jest on głównym czynnikiem motywującym ruch antykultowy. NRM i alternatywne duchowości są często nieznanymi bytami i jako sensacyjnie przedstawiane przez media stają się łatwym celem dla projekcji wszelkiego rodzaju lęków, często przez zrozpaczonych członków rodziny, którzy obawiają się, że ich ukochana osoba może być uwikłana w coś szkodliwego i poza ich kontrolą.
Kiedy można wywołać w ludziach altruistyczny strach przed jakąś częścią społeczeństwa, można go wykorzystać do zachęcenia ich do dobrowolnej rezygnacji z praw i wolności człowieka.
Chcesz wprowadzić bazę zdjęć wszystkich obywateli świata? Spraw, by bali się, że ich miejsca pracy są bezprawnie odbierane przez nielegalnych imigrantów i powiedz im, że narodowy dowód osobisty rozwiąże ten problem. Chcesz ocenzurować fora internetowe i materiały ezoteryczne? Spraw, aby ludzie bali się, że bez domyślnej cenzury ich dzieci będą narażone na szkodliwe materiały dla dorosłych i kształtuj opinię publiczną przeciwko ezoteryce, umieszczając ją w tej samej kategorii co zażywanie narkotyków, terroryzm i inne dewiacyjne zachowania.
Obawiając się o siebie i swoich bliskich, z propagandą powtarzaną przez kluczowych wpływowych członków społeczeństwa, ludzie rzadko będą się zastanawiać nad tym, z czego rezygnują dla fałszywego poczucia bezpieczeństwa.
Kluczowi influencerzy w społeczeństwie przepełnionym lękiem duchowym
Dzisiejszy świat jest siecią dezinformacji na temat alternatywnej duchowości promowanej i podtrzymywanej (świadomie lub nie) przez partykularne interesy w wielu obszarach społeczeństwa, w tym:
- ruch antykultowy i przedsiębiorców moralnych
- niektóre organizacje religijne (inne są za wolnością duchowego wyboru)
- dziennikarze mass mediów, programy informacyjne i te dotyczące spraw bieżących;
celebrytów oraz rządu
Ruch antykultowy i informacja-terroryzm w sieci
W Gwatemali Bernays polegał na kanałach mediów głównego nurtu, aby wzbudzić w amerykańskiej opinii publicznej wystarczająco dużo strachu, by uzasadnić inwazję.
Widzimy tę samą technikę dzisiaj, gdy ruch antykultowy odgrywa silną rolę w amplifikacji strachu przeciwko mniejszościom religijnym, wspomagając media głównego nurtu jako „repozytorium informacji dla opinii publicznej, prasy i agencji rządowych […] dążąc do wywarcia presji na 'kulty’ poprzez pozyskiwanie wsparcia ze strony instytucji politycznych, ekonomicznych, religijnych, medialnych i edukacyjnych, które mają dostęp do większych zasobów i władzy sankcjonującej.
Kiedy jednak Internet stał się częścią naszego codziennego życia, ruch antykultowy zyskał nową broń, za pomocą której mógł szerzyć antykultową propagandę, wykorzystując fora i listy dyskusyjne do rozpowszechniania materiałów mających na celu demonizację i dehumanizację alternatywnej duchowości i tych, którzy ją wspierają.
Paradoksem jest stwierdzenie, zwłaszcza że NRM rzekomo wykorzystują sieć do przyciągania nowych członków […], że przeciwnicy Nowych Ruchów Religijnych wydają się być bardziej aktywni i agresywni w cyberprzestrzeni niż niejeden z tych ruchów.
Pomimo wątpliwego pochodzenia ruchu antykultowego, media (często nieświadome łagodnej natury większości NRM) nadal polegają na ich „opiniach ekspertów”. Ruch antykultowy jest również silnie wpływowy w sferze rządowej, odegrał kluczową rolę we wpłynięciu na francuskie ustawodawstwo „antykultowe” z 2001 roku, które miało silne konsekwencje dla wolności i różnorodności religijnej we Francji i za granicą oraz pomogło w stworzeniu silnego klimatu nietolerancji religijnej.
Rola mediów w potęgowaniu strachu przed alternatywną duchowością
Kiedy ostatni raz widzieliście wiadomość o alternatywnej grupie duchowej, która dobrze integruje się ze społeczeństwem i podnosi na duchu życie praktykujących ją osób? Zgaduję, że prawdopodobnie nigdy. Ta informacja daje jednostronny obraz mniejszości NRM, dlaczego więc w mediach głównego nurtu i infotainment wciąż i wciąż widzimy historie o niebezpiecznych „kultach” i „sektach”, ich rzekomym negatywnym wpływie na społeczeństwo i środkach podejmowanych w celu ich ograniczenia?
To smutny fakt, że strach przed duchowością osiągnął poziom, na którym jest teraz towarem i jest wykorzystywany do sprzedaży historii i rozrywki w świecie sensacyjnych mediów. Historie o dobrym samopoczuciu (z wyjątkiem historii typu „bezmyślny słodki pies, który nauczył się jeździć na deskorolce”) nie są po prostu wystarczająco dochodowe ani zabawne.
Ludzie są zaprogramowani przez wieki polowań i zbieractwa, aby być w pogotowiu na zagrożenia i chronić się przed oznakami niebezpieczeństwa. Niestety, wydaje się, że ludzkość w ogóle rozwinęła chorobliwą fascynację nieszczęściem innych. W jakiś sposób, widząc cierpienie innych, czujemy się lepiej z naszym własnym stanem.
Ci, którzy stoją za mediami, rozumieją nasze głębsze psychologiczne potrzeby i pragnienia. Programują to, co ich zdaniem ludzie chcą oglądać, a kiedy my potwierdzamy ich osąd poprzez dalsze przyswajanie historii demonizujących alternatywną duchowość, cykl prześladowań trwa nadal. Ruch antykultowy chętnie pomaga mediom w realizacji ich własnej agendy, dostarczając informacji, komentarzy „ekspertów” i osobistych świadectw do wiadomości, wygodnie podkreślając bardziej ekstremalne zachowania małej liczby NRM i ignorując cechy, które czynią je bardziej podobnymi do reszty społeczeństwa.
Od początku istnienia propagandy, jej praktycy wiedzieli, że przy odpowiedniej ilości powtórzeń, możliwe jest przekonanie opinii publicznej, że prawie wszystko jest prawdą – wystarczy zapytać Goebellsa lub Hitlera.
Pojedynczy przekaz medialny często nie ma trwałego wpływu na ludzką psychikę, ale im częściej jesteśmy bombardowani nastrojami antykultowymi, tym bardziej jesteśmy skłonni uwierzyć, że to, co nam się mówi, jest prawdą. Za każdym razem, gdy włączamy telewizję, aby usłyszeć najnowsze doniesienia na temat „kultu”, trenujemy siebie i ludzi wokół nas, aby wierzyli, że alternatywna duchowość jest niebezpieczna, a czyniąc to, stajemy się naszym własnym narzędziem zarządzania.
Strach przed alternatywną duchowością jako narzędzie zarządzania
Tak jak szczury BF Skinnera uczyły się, jak unikać wstrząsów elektrycznych, tak my jesteśmy zaprogramowani, aby unikać alternatywnej duchowości, widząc w mediach, że jest ona wielokrotnie kojarzona z niebezpieczeństwem i bólem (fizycznym, finansowym i emocjonalnym). To zachowanie unikania może stać się samonapędzające się, ponieważ możemy nigdy nie skorzystać z okazji do zbadania alternatywnej duchowości, bojąc się osobistego niebezpieczeństwa, na które ciągle słyszymy, że się narażamy. Stajemy się „bojącymi się podmiotami” – ludźmi, od których oczekuje się, że będą zarządzać własnym ryzykiem poprzez strach wywołany przez media.
Im bardziej obawiamy się NRM i im więcej mówi się o nich w negatywnym świetle, tym bardziej stają się one zagrożeniem w oczach opinii publicznej i tym większa korzyść dla instytucji rządowych, że są postrzegane jako zarządzające nimi. Mimo że istnieje wiele pilnych kwestii do rozwiązania, w tym:
- zdrowie
- edukacja
- środowisko naturalne oraz gospodarka
często to właśnie strach przed przestępczością, a nie samo zagrożenie przestępczością, napędza zainteresowanie opinii publicznej i ustawodawstwo.
Ponieważ NRM przedstawiane są jako groźne i dziwaczne, sympatyzując ze stanowiskiem antykultowym i ograniczając swobody alternatywnych grup duchowych, rządy wydają się działać w najlepszym interesie bezpieczeństwa i wolności osobistych swoich obywateli, podczas gdy w rzeczywistości wolności te są im odbierane.
W tym samym czasie uwaga opinii publicznej i wszelka agresja związana ze złym zarządzaniem innymi kwestiami może być łatwo skierowana na niewiadomego „cienistego przybysza” z alternatywnej duchowości, a NRM stają się łatwym kozłem ofiarnym dla bolączek społeczeństwa. Na ironię zakrawa fakt, że instytucje rządowe powinny ustanawiać prawa przeciwko NRM, używając jako uzasadnienia strachu przed przestępczością, podczas gdy same rządy były odpowiedzialne za najgorszą śmierć i zniszczenie w historii. Jednak działania rządu często można usprawiedliwić, ponieważ ludzie na ogół wierzą (niezależnie od tego, czy jest to prawda, czy nie), że instytucje rządowe działają w ich najlepszym interesie.
Tworzenie pętli sprzężenia zwrotnego strachu, która wytwarza przyzwolenie na duchową opresję
Takie regularne wystawianie się na negatywne obrazy alternatywnej duchowości w całym społeczeństwie tworzy błędne koło strachu. W rezultacie:
- Alternatywna duchowość i NRM są ukazywane jako szkodliwe w mediach głównego nurtu i w Internecie
- Ludzie są bombardowani tak wieloma negatywnymi obrazami, że w naturalny sposób zaczynają obawiać się alternatywnej duchowości i przenoszą swoje obawy na nieszkodliwe grupy
- Bojąc się, ludzie rozwijają uwarunkowania unikania, ograniczając swoje własne zainteresowanie duchowością, a często także zainteresowanie bliskich im osób
- Rządy interesują się cenzurowaniem i ustanawianiem prawa dotyczącego alternatywnej duchowości
- Jednostki nieświadomie zgadzają się na uciskanie duchowości, ponieważ uważają, że jest to w ich najlepszym interesie
- Nie dostrzegając nigdy korzystnej strony alternatywnej duchowości, ciągłe negatywne przedstawianie NRMS przez autorytety w całym społeczeństwie umacnia przekonanie, że społeczeństwo jest usprawiedliwione w swoim strachu
Gdy ludzie zaczną się bać alternatywnej duchowości, o wiele łatwiej jest uzyskać przyzwolenie na ucisk i uzasadnioną przemoc wobec jej wyznawców.
Porównaj wydarzenia masakry w WACO w 1993 r. z incydentem zaaranżowanym przez Bernaysa w Gwatemali. Pomimo utrzymywania pewnych niecodziennych przekonań, Gałąź Dawidowa cieszyła się dużym szacunkiem wśród ludzi, którzy żyli w jej otoczeniu – nawet szeryfa Waco. Wierzyli oni w prawo do noszenia broni i posiadali wiele sztuk broni palnej, wszystkie zakupione zgodnie z prawem.
Pod pretekstem, że członkowie Gałęzi Davidians mogli posiadać nielegalną broń i materiały wybuchowe na terenie swojej posiadłości, Biuro ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni Palnej i Materiałów Wybuchowych (ATF), a później FBI zorganizowało 51-dniowe oblężenie posiadłości z użyciem broni wojskowej i czołgów, mimo że użycie siły wojskowej w sytuacjach domowych jest niezgodne z konstytucją USA. Oblężenie obejmowało metody tortur psychologicznych, w tym między innymi pozbawianie snu przy świetle reflektorów i odgłosach zabijanych królików. Oblężenie zakończyło się śmiercią 76 członków grupy Branch Davidians (mężczyzn, kobiet i dzieci, w tym ich przywódcy Davida Koresha) oraz 4 agentów ATF, a wielu innych zostało rannych. Po podpaleniu kompleksu Branch Davidian został on zrównany z ziemią (w celu zniszczenia dowodów?).
Dlaczego agencje rządowe nie przyjęły zaproszenia Koresha, aby przyjechać do jego posiadłości i obejrzeć jego zapasy broni?
Dlaczego nie wysłali do jego drzwi kilku agentów z nakazem i szeryfa miejskiego?
Dlaczego nie aresztowali Davida Koresha i nie przesłuchali go, gdy był w mieście i kupował artykuły spożywcze?
Może z powodu zaangażowania aktywistów antykultowych i sieci świadomości kultowej, którzy w tygodniach poprzedzających nalot występowali w mediach, popularyzując ostro negatywny obraz Koresha jako niebezpiecznego i zdewiacyjnego przywódcy kultu?
Może chodziło o to, że ATF stworzyła chwyt reklamowy, aby zapewnić sobie przyszłe fundusze na walkę z grupą, którą opinia publiczna już wcześniej postrzegała jako dewiacyjną i budzącą strach?
Według religioznawców Phillipa Arnolda i Jamesa Tabora, którzy starali się pomóc w rozwiązaniu konfliktu, kryzys nie musiałby się skończyć tragicznie, gdyby tylko FBI było bardziej otwarte na religioznawstwo i potrafiło lepiej odróżnić wątpliwe pomysły [aktywisty antykultowego] Rossa od naukowej ekspertyzy. Spraw, by ludzie się bali, a znajdą sposób, by zrobić lub usprawiedliwić prawie wszystko, co chcesz.
Co zrobić, jeśli wolisz praktykować duchowość, niż się jej bać?
Dowiedz się, jak działa strach, aby go przezwyciężyć i podążać za swoimi duchowymi tęsknotami bez zastrzeżeń!
Strach przed alternatywną duchowością jest trochę jak wirus – jeśli wystawisz się na jego działanie wystarczająco dużo razy, bardzo trudno jest się nim nie zarazić. Jest on również dość zaraźliwy – kiedy już się nim zarazisz, możesz łatwo przekazać go innym. Istnieje jednak sposób na naturalne uodpornienie się na nią i zanegowanie jej wpływu na naszą psychikę, jeśli już jej ulegliśmy. Jeśli chcemy być wolni w podążaniu za wybraną przez nas duchowością, nie załamując się pod negatywnym przedstawieniem NRM przez społeczeństwo, musimy zrozumieć propagandę i metody używane do zwrócenia opinii publicznej przeciwko niej. Ale wiedza intelektualna nie wystarczy. Propaganda ma na celu ominięcie myśli, wywołując reakcję emocjonalną przed intelektualną. Aby naprawdę się chronić, musimy zrozumieć, jak nasze emocje są kolektywnie manipulowane i jak wpływają na nasze myśli, działania i wszystkie wybory w naszym życiu.
Tylko wtedy możemy naprawdę przezwyciężyć strach przed alternatywną duchowością i podjąć ją bez zastrzeżeń. Uwolnieni od samonapędzającego się strachu i zachowań unikających oraz używając naszego zdrowego rozsądku, aby przełamać ograniczające przekonania i błędne wyobrażenia, możemy swobodnie doświadczać życia w każdym momencie, odkrywając niesamowity potencjał, jaki niesie ze sobą osobista eksploracja duchowa.
Ciekawy artykuł. Jednak osobiście nie dostrzegłem jakiegoś strachu lub promowania strachu przed „alternatywną duchowością”. Wiem tylko, że chińskie religie i Kościół Katolicki przed tym straszy.