W ostatnim stuleciu fizycy uzyskali lepsze zrozumienie rzeczywistości fizycznej w zakresie względności przestrzeni i czasu, zakrzywienia czasoprzestrzeni jako przejawu grawitacji, mechaniki kwantowej oraz standardowego modelu cząstek i ich czterech znanych oddziaływań. Jest to oczywiście wciąż praca w toku. Wnioski dotyczące ciemnej materii, ciemnej energii i osobliwości czasoprzestrzeni pokazują, że wciąż musimy dowiedzieć się znacznie więcej o świecie fizycznym. Niemniej jednak, ograniczona wiedza naukowa, którą zdobyliśmy do tej pory, została wykorzystana do rozwoju technologii komputerowych i informatycznych do poziomu, który pozwala nam symulować rzeczywistość w wirtualnych światach z niespotykaną dotąd szczegółowością.

Te niesamowite postępy doprowadziły do narodzin hipotezy symulacji, która postuluje, że nasz postrzegany świat jest w rzeczywistości symulowaną rzeczywistością, która przypomina symulację komputerową.

Chociaż idea ta może mieć zastosowanie do spekulatywnych światów matematycznych bez weryfikacji eksperymentalnej, takich jak teoria strun, stoi ona w wyraźnej sprzeczności z tradycją nauki empirycznej, która opiera się na weryfikacji pomysłów teoretycznych za pomocą danych eksperymentalnych zebranych za pomocą dobrze skalibrowanych instrumentów z rzeczywistości zewnętrznej.

Wykorzystanie danych eksperymentalnych do zdobycia wiedzy naukowej o rzeczywistości niezależnej od naszych umysłów stanowi podstawę współczesnej nauki i technologii. Oczywiście można argumentować, że te eksperymenty są również częścią symulacji, ale ta idea nie ma żadnej wartości dodanej, jeśli nie można jej odróżnić od świata, w którym nie występuje. Musimy pamiętać, że symulacja zawsze odbywa się na tle podstawowej rzeczywistości fizycznej. Jeśli nasz świat jest symulacją, to jaka jest rzeczywistość, w której ta symulacja jest osadzona? Bez określenia tej rzeczywistości, przypuszczenie o symulacji jest pozbawione weryfikowalnej treści. Znane prawa fizyki zostały wyprowadzone przez obserwację rzeczywistości fizycznej za pomocą instrumentów, a nie przez nasze mózgi filozoficznie nalegające, że tak musi być.

Historia nauki jest pełna przykładów, w których dowody prowadziły do innej odpowiedzi niż oczekiwał ludzki mózg.

Przykłady obejmują dualizm fal i cząstek w mechanice kwantowej, dylatację czasu i równoważność masy i energii w szczególnej teorii względności, fakt, że grawitacja nie jest siłą w ogólnej teorii względności oraz fakt, że obserwowalny wszechświat zawiera biliony planet, a jego centrum nie jest człowiek. Jeśli obserwowalny wszechświat byłby symulacją, to z pewnością dużo pamięci byłoby marnowane na części, których nie widzimy. Ktokolwiek stworzył tę symulację, był bardzo marnotrawny lub nie postrzegał nas jako ważnych w kontekście globalnym.

Ludzki mózg nie jest niezawodnym detektorem, a nasze zmysły mają ograniczoną czułość. Dlatego właśnie fizycy używają instrumentów. Kiedy ziemscy astronomowie badają wszechświat za pomocą teleskopów, zebrane dane mają niewiele wspólnego z ludzkim mózgiem.

Dane instrumentalne nie są halucynacjami mózgu. Oczywiście fizycy mogą ignorować lub błędnie interpretować dane poprzez myślenie życzeniowe i być wprowadzani w błąd przez pychę lub inne cechy ewolucyjne. Wszystkie te wady spowalniają postęp fizyki. Dwie dekady temu Nick Bostrom przypuszczał, że gdyby „postludzkie” cywilizacje mogły tworzyć symulacje, istniałoby tak wiele symulowanych istot, że istniałoby wysokie prawdopodobieństwo, że losowo wybrana świadoma istota również znalazłaby się w jednej z symulacji. Musimy jednak pamiętać, że nawet jeśli obcy stworzyliby symulowany nowy świat na swoim komputerze, sąsiednie cywilizacje nadal mogłyby żyć w swojej fizycznej rzeczywistości. Zupełnie jak w Vegas: To, co dzieje się na egzoplanecie, może na niej pozostać. Nawet jeśli zaawansowane cywilizacje naukowe wymyśliłyby, jak stworzyć mały wszechświat w swoim laboratorium, ten mały wszechświat prawdopodobnie byłby odłączony od naszej czasoprzestrzeni i nie wchodziłby z nami w interakcje.

Aby hipoteza była naukowo wiarygodna, musi być możliwa do obalenia. Jeśli kiedykolwiek odkryjemy eksperymentalne dowody na pikselizację rzeczywistości lub błąd komputerowy w kodzie symulującym świat, ponownie rozważę moje stanowisko przeciwko hipotezie symulacji. Wiara w hipotezę symulacji wydaje mi się obecnie jak wybór narkotykowego haju. Wybór ten nie prowadzi do produktywnego życia, ale zawsze znajdą się ludzie, którzy wybiorą ten styl życia jako ucieczkę od naszej wspólnej fizycznej rzeczywistości.

Podobnie, zawsze będą ludzie, którzy wierzą, że żyjemy w symulacji, aby uciec od frustrujących ograniczeń życia, jakie znamy. Osobiście nie chcę należeć do żadnej z tych społeczności.

Zamiast tego poświęcam swój pozostały czas na planecie Ziemia poszukiwaniom. Jeśli istoty pozaziemskie zdecydują się żyć w wirtualnym świecie symulowanym na ich komputerach, bez kontaktu z fizycznym wszechświatem, to jedynym sposobem, aby dowiedzieć się o ich istnieniu, są śmieci, które rozrzucają w przestrzeni międzygwiezdnej.

Gdyby jednak obcy byli naprawdę inteligentni, staraliby się wysyłać funkcjonalne urządzenia, które mogłyby dotrzeć do naszego podwórka. Odkrywając sondy technologiczne wśród skał międzygwiezdnych, które docierają w pobliże Ziemi, możemy poszerzyć naszą obecną wiedzę naukową, ponieważ sondy te mogą reprezentować technologie naszej przyszłości. Aby uczyć się od obcych, musimy być pokorni i przyznać, że istnieje świat, który jest niezależny od naszych umysłów. Samoograniczeniem byłoby zamknięcie się w filozoficznej bańce, zapominając o ciekawości i pokorze, które rozwinęły naszą dotychczasową wiedzę naukową.

Tylko ci, którzy wierzą, że istnieje prawdziwy, budzący podziw świat poza naszą wyobraźnią, będą mieli szczęście nauczyć się czegoś nowego. Podczas gdy symulowane światy są ograniczone wyobraźnią ich twórców, naukowa ciekawość jest motorem, który pomaga tym twórcom wyjść poza ich ograniczoną wyobraźnię.

Wszyscy twórcy symulacji są osadzeni w fizycznej rzeczywistości, która jest większa niż ich wyobraźnia. Celem fizyków jest zrozumienie tej podstawowej rzeczywistości, niezależnie od tego, czy zawiera ona twórców symulacji, czy nie. Kogo to obchodzi? Twórcy są częścią tej fizycznej rzeczywistości.


Opracował: Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl

Zostaw komentarz


Aby zatwierdzić komentarz skorzystaj z dolnego suwaka *


  • Facebook

Szukaj temat