Szokujące i godne uwagi wyznanie dyrektora światowej sławy czasopisma medycznego „The Lancet” zostało dosłownie zignorowane przez media głównego nurtu. Równie dobrze można by je uznać za synopsis obecnego stanu spraw naukowych. Dr Richard Horton, redaktor naczelny The Lancet wydał oświadczenie jeszcze w 2015 roku, że szokująco duża część publikowanych badań jest – w najlepszym razie – niewiarygodna, jeśli nie jawnie fałszywa, czyli jest oszustwem.

Horton stwierdza: „Większość literatury naukowej, być może połowa, może być po prostu nieprawdziwa. Pod wpływem badań o małej liczebności próby, mikroskopijnych wyników, nieważnych analiz rozpoznawczych i rażących konfliktów interesów, wraz z obsesją podążania za modnymi trendami o wątpliwym znaczeniu, nauka przybrała mroczny obrót„.

Innymi słowy, Horton wyraźnie stwierdza, że wielkie firmy farmaceutyczne fałszują lub manipulują testami dotyczącymi zdrowia, bezpieczeństwa i skuteczności swoich różnych leków, pobierając próbki zbyt małe, by były statystycznie istotne, lub zatrudniając laboratoria badawcze i naukowców, gdzie istnieje konflikt interesów, taki jaki wynika z potrzeby firmy farmaceutycznej na kolejne dotacje. Przynajmniej połowa wszystkich testów jest bezużyteczna lub gorsza twierdzi. Ponieważ leki mają poważny wpływ na zdrowie milionów konsumentów, manipulacja sprowadza się do karygodnego zaniechania i niegospodarności. Badania finansowane przez przemysł farmaceutyczny, podkreśla Horton, obejmują rozwój komercyjnych leków lub szczepionek, które rzekomo mają pomagać ludziom, i są wykorzystywane do szkolenia personelu medycznego i studentów medycyny.

Horton napisał swoje szokujące uwagi po udziale w sympozjum na temat odtwarzalności i wiarygodności badań biomedycznych w Wellcome Trust w Londynie. Zwrócił uwagę na zasady poufności lub „Chatham House”, gdzie uczestnicy mają zakaz wymieniania nazwisk:

„Wiele z tego, co jest publikowane, jest nieprawidłowe. Nie wolno mi powiedzieć, kto zrobił tę uwagę, ponieważ poproszono nas o przestrzeganie zasad Chatham House. Poproszono nas również o nierobienie zdjęć ze slajdów”.

Inne głosy

Dr Marcia Angell jest lekarzem i wieloletnim redaktorem naczelnym New England Medical Journal (NEMJ), uważanego za jedno z najbardziej prestiżowych czasopism medycznych na świecie. Angell stwierdziła: „Jest po prostu niemożliwe, by wierzyć w wiele publikowanych badań klinicznych, czy też polegać na opiniach lekarzy lub autorytatywnych wytycznych medycznych. Nie czerpię przyjemności z tego wniosku, do którego dochodziłam powoli i z wahaniem w ciągu moich ponad dwóch dekad jako redaktor New England Journal of Medicine„.

Firmy farmaceutyczne i lekarze: Historia korupcji autorstwa Marcii Angell

Harvey Marcovitch, który badał i pisał o korupcji w badaniach medycznych i publikowaniu w czasopismach medycznych, pisze, że „badania pokazujące pozytywne wyniki dla badanego leku lub urządzenia są częściej publikowane niż te badania z negatywnymi wynikami. Częściowo winni są temu autorzy, ale także sponsorzy komercyjni, których dobrze przeprowadzone metodologicznie badania z niekorzystnymi wynikami zwykle nie ujrzą światła dziennego.”

Na University of British Columbia’s Neural Dynamics Research Group w Department of Ophthalmology and Visual Sciences, dr Lucija Tomljenovic uzyskała dokumenty pokazujące, że:

„Producenci szczepionek, firmy farmaceutyczne i władze zdrowotne posiadają wiedzę o wielu zagrożeniach związanych ze szczepionkami, ale postanowili ukryć ją przed społeczeństwem. Jest to oszustwo naukowe, a ich współudział pokazuje, że ta praktyka trwa do dziś.”

Dr Horton konkluduje:

„Ci, którzy mają moc działania, wydają się myśleć, że ktoś inny powinien działać pierwszy. A każde pozytywne działanie (np. finansowanie dobrych replik) ma swój kontrargument (nauka stanie się mniej kreatywna). Dobrą wiadomością jest to, że nauka zaczyna traktować niektóre ze swoich najgorszych słabości bardzo poważnie. Zła wiadomość jest taka, że nikt nie jest gotowy zrobić pierwszego kroku, aby oczyścić system.”

Korupcja w medycynie na całym świecie to ogromny problem, być może groźniejszy niż zagrożenie wszystkimi wojnami razem wziętymi. Czy mamy taki hipnotyzm i ślepą wiarę w naszych lekarzy, tylko dlatego, że noszą swoje białe fartuchy, że wierzymy, że są nieomylni?

A z kolei, czy oni mają taką ślepą wiarę w czasopisma medyczne zalecające pewien nowy cudowny lek lub szczepionkę, że spieszą się z ich wydawaniem, nie biorąc pod uwagę tych głębszych kwestii?


Opracował: Amon
www.strefa44.pl
Kategorie: Nauka / Kosmos

Zostaw komentarz


Aby zatwierdzić komentarz skorzystaj z dolnego suwaka *


  • Facebook

Szukaj temat