Nazca – lotnisko dla istot pozaziemskich

Napisane przez Amon w styczeń - 23 - 2016

Nazca

Uważa się je za ulice zbudowane przez Inków lub stare systemy nawadniające, także odrzucając wszelkie konwencje naukowe za pasy do lądowania pochodzące od bogów gwiezdnych. Mowa o tajemniczych liniach i figurach w bezwodnej pampie w okolicach, Nazca, około 450km na południe od stolicy Peru-Limy. Obszar ten obejmuje powierzchnię ok. 500km kwadratowych. Patrząc z Ziemi nie można zorientować się w przebiegu równych linii i rysunków geometrycznych symboli i postaci zwierząt. Jeszcze bardziej zadziwiające jest to, że już 1553 roku hiszpański kronikarz Cieza de Leon pisał o znakach na pustyni w pobliżu Nazca. Puzniej zapomniano o zagadce obrazów z Nazca.

Dopiero pod koniec lat dwudziestych naszego, stulecia, gdy pierwsze samoloty przeleciały nad pampą-zainteresowanie naukowców zostało ponownie rozbudzone. Badacz Stonehenge Gerald S.Hawkins wprowadził do komputera dane dotyczące lini z Nazca, by uzyskać informację ,czy mają one związek z 45 najjaśniej świecącymi gwiazdami, Słońcem lub Księżycem. Nie znalazł jednak żadnej cech, która mogła łączyć twórców tajemniczych rysunków i ciała niebieskie zrezygnowany stwierdził ani matematyka, ani astronomia, ani komputer nie mogą dać nam odpowiedzi musi ona leżeć gdzieś indziej, mianowicie w duchu ludzi, którzy te linie stworzyli. Jednak udało się odpowiedzieć na pytanie, kiedy? Oraz jak? .Stosująć metodę radioaktywnego węgla ustalono datę na 525 rok naszej ery.

Mapa Nazca

To czas, gdy powstały znane wyroby garncarskie. Budowniczowie przygotowali najpierw małe szkice, zaplanowali obszar pustyni i według planu wykonali w pampie swe budowle. Ponadto oczyścili jasne podłoże pustyni z ciemnych, zawierających żelazo okruchów znajdujących się na powierzchni. Linie biegną prosto, z niewielkimi tylko odchyleniami, przez doliny, wąwozy, pagórki. Są tak równe, że budowniczowie Ulicy marzeń świata trzymali się trasy wytoczonej przez swych poprzedników, zachwyceni ich dokładnością, jaki jest sens tych lini. Są to trasy procesji, figury totemiczne czy symboliczne wyobrażenia gwiazdozbiorów. Amerykanin Jim Woodman leciał w 1975rku balonem napełnionym gorącym powietrzem, takim, jakie mogli budować mieszkańcy Naza. Może ogromne rysunki były sygnałami dla istot znajdujących się w powietrzu.

Nauka odrzuca taką interpretację, ale spekulacje trwają nadal…Gdy Woodman doświadczony fotograf i pilot zobaczył rysunki, był przekonany, że zostały one stworzone przez pilotów, lecz nie jako lądowisko dla bogów jak uważa Daniken, lecz jako miejsca startu dla powracających na słonce zmarłych Inków.Woodmoan zebrał dawne wyobrażenia o balonach i stwierdził, że materiały bawełniane stosowane przez Inków są gęściejsze niż dzisiejsze. Rozpoznał w owalnych zagłębieniach jamy, w których rozgrzewane były powłoki balonowe, aby były jeszcze gęściejsze. Według jego teorii rozgrzane powietrze unosiło balon do góry. Po określonym czasie i na dużej wysokości Słońce rozpalało ciemny balon tak, że nie spadł on w ciągu dnia na ziemię. Balon przenosił się nad ocean i nocą opadał: Inka wracał na Słonce. Woodman odnalazł stare rysunki brazylijskiego jezuity, który widział staroindyjskie balony na podgrzane powietrze i odniósł sukces przeprowadzając próbę w Lizbonie. Jego model odpowiadał modelowi Inków, który zrekonstruował prawie całkowicie. Duża fabryka balonów w USA podjęła ich produkcję.

Artykuł Amon Dla Strefa44.pl

Zostaw komentarz


Aby zatwierdzić komentarz skorzystaj z dolnego suwaka *


  • Facebook

Szukaj temat