Niesamowity Incydent UFO z Bronią Jądrową w Bazie Malmstrom

Napisane przez Amon w wrzesień - 12 - 2018

Na początku jak zwykle przypomnijmy, że większość obserwacji UFO ma bardzo proste wyjaśnienie. Zwykle są to naturalne zjawiska pogodowe, samoloty lub też inne pojazdy latające wytworzone przez człowieka. Wiele obserwacji UFO to również oszustwa, wymyślone historie przez ludzi pragnących blasku fleszy oraz sławy. Niewielka część obserwacji dziwnych pojazdów na niebie pozostaje jednak całkowicie niewyjaśniona. Wiele z takich relacji jest opowiadanych przez przeciętnych zjadaczy chleba, co mimo wszystko ujmuje trochę z ich wiarygodności.

Najciekawsze obserwacje oraz zeznania pochodzą od wykwalifikowanych naukowców oraz wojskowych, którzy raczej nie mają żadnej motywacji do szerzenia nieprawdziwych informacji oraz potrafią odróżniać rozmaite obiekty na niebie. Gdy w grę dodatkowo wchodzi bezpieczeństwo narodowe to sprawa nabiera smaczku i skłania nas do refleksji nad opisywanym zdarzeniem. Zanim przejdziemy do konkretów związanych z incydentem w bazie wojskowej Malmstrom w 1967 roku warto szerzej zobrazować więź pomiędzy obserwacjami UFO oraz bronią jądrową.

Od momentu pierwszych prób związanych z użyciem broni jądrowej przez człowieka, zdarzeniom tym towarzyszą obserwacje UFO. Amerykański badacz Robert Hastings w książce ‘UFO i Broń Nuklearna’ udokumentował wszystkie takie przypadki po tym jak przeprowadził rozmowy z ponad 150 amerykańskimi wojskowymi, którzy brali udział w takich incydentach. Osoby te szczegółowo opisują obserwacje oraz działanie UFO związane z rakietowymi pociskami balistycznymi w bazach wojskowych.

W dzisiejszym odcinku omówimy sobie zdarzenia z bazy Malmstrom w stanie Montana, natomiast do takich samych przypadków dochodziło również w bazie Walker w Nowym Meksyku oraz bazie Francisa Warrena w Wyoming. Robert Hastings w książce przytacza także szczegółowe relacje wojskowych z baz w Związku Sowieckim oraz Wielkiej Brytanii. We wszystkich tych miejscach dochodziło do podobnych, niesamowitych zdarzeń związanych z aktywnością UFO. Przejdźmy zatem do konkretów odnośnie incydentu z Montany w 1967 roku.

24 marca w bazie wojskowej doszło do niezwykłego zdarzenia. Robert Salas, zastępca dowódcy załogi ds. rakiet bojowych, znajdował się w podziemiach bazy, odpowiedzialny za 10 pocisków jądrowych. To właśnie jego zeznania są ważnym świadectwem w tej sprawie. Salas wielokrotnie zeznawał pod przysięgą, a także zwoływał konferencje wzbudzając w ten sposób zainteresowanie światowej prasy. Tamtego dnia Salas w pewnej chwili otrzymał telefon od podoficera odpowiedzialnego za ochronę bazy na górze. Podoficer wraz z innymi osobami zauważył dziwny obiekt unoszący się tuż nad bazą. Posłuchajmy zeznania Salasa:

„Tamtego poranka dostałem od nich telefon, że widzą dziwne światła latające na niebie. Zlekceważyłem ten telefon i powiedziałem, aby zadzwonili na wypadek gdyby stało się coś poważniejszego. Chwilę później dostałem kolejny telefon i tym razem ton głosu strażnika był bardziej intensywny, bezspornie był przerażony. Powiedział, że jasny, rozjarzony czerwony obiekt unosił się na zewnątrz od frontowej bramy. Obok niego byli też inni strażnicy z bronią. Zaraz po tym telefonie obudziłem mojego dowódcę którym był Fred Meiwald, obecnie emerytowany pułkownik.”

Do tego momentu zeznania Salasa są bardzo ciekawe, jednak chwilę później stało się coś znacznie bardziej niezwykłego. Zdarzenie to było na tyle istotne, że Salas oraz inni świadkowie wystąpili nawet w programie CNN, gdzie praktycznie nigdy nie porusza się takich kwestii. Posłuchajmy co powiedział tam Robert Salas gospodarzowi programu, Larry’emu Kingowi:

„Poszedłem powiedzieć o tym mojemu dowódcy i po kilku sekundach od tamtego zdarzenia nasze pociski zaczęły się wyłączać. Pamiętam, że wyłączono wszystkie 10 pocisków.”

„Nie widziałeś obiektu?”

„Nie widziałem, ponieważ zawsze musiałem zostać w podziemiach w kapsule.”

„Co rozumiesz przez ‘wyłączały się’?”

„To znaczy, że były nieuruchamialne. Przeszły w stan ‘No-Go’, zostały dezaktywowane.”

„Po jakim czasie je włączono?”

„Jestem przekonany, że zajęło to ponad dzień, co Jamison może potwierdzić.”

Zanim przejdziemy do zeznań podporucznika Roberta Jamisona, podsumujmy historię Salasa. Jego zdaniem w pewnej chwili pociski jądrowe zaczęły przechodzić ze stanu ‘Alert’ do stanu ‘No-Go’ i zaczęły się świecić na czerwono. Doprawdy niezwykłe zdarzenie, zwłaszcza, że mówimy o broni jądrowej. Gdyby prezydent USA wydał wówczas rozkaz wystrzelenia pocisków z bazy Malmstrom, personel wojskowy nie mógłby spełnić takiej prośby. Jeśli jakaś rakieta schodziła ze stanu ‘alert’ to zdaniem Salasa działo się tak z powodu zaniku zasilania. Przywracało się wówczas zasilanie i silos rakietowy powracał do działania, jednak w tym przypadku wyłączyła się nie jedna, ale 10 rakiet i żadna z nich nie powróciła do działania. Przejdźmy do zeznań Roberta Jamisona:

„Gdzie byłeś kiedy to się stało?”

„Byłem w domu relaksując się, kiedy nagle dostałem telefon aby przybyć do bazy. Pociski zostały wyłączone a moją pracą było przywrócenie ich do działania w takich sytuacjach.”

„Czyli nie widziałeś incydentu?”

„Nie, przyszedłem później na wezwanie.”

„Gdzie jest Malmstrom?”

„Obok Great Falls w Montanie”.

„Co myślisz o tej historii?”

„Wiem, że jest prawdziwa. Przyszedłem wezwany do hangaru  i zauważyłem, że na mapie całego kompleksu wszystkie pociski były zaznaczone na zielono oprócz 10 które były czerwone.”

„Czy to możliwe że to była po prostu usterka?”

 „To się nie zdarza. Bardzo rzadko jakiś pocisk ma usterkę. Znacznie rzadziej bywają 2 uszkodzone pociski jednocześnie, ale nigdy 10.”

W swoim oświadczeniu Jamison stwierdził również, że będąc na miejscu słyszał rozmowy personelu wojskowego na temat obserwacji UFO. Ze strzępków rozmów wynikało, jakoby to ten obiekt miał być odpowiedzialny za wyłączenie wszystkich pocisków. Co ciekawe, w odtajnionych dokumentach z tamtego czasu możemy znaleźć wiele innych relacji dotyczących obserwacji UFO.

Wywiad Malmstrom otrzymał wiele doniesień o obserwacjach UFO w rejonie Great Falls w Montanie. Dziwne obiekty widziano także w okolicach miasteczka Belt, w tym jednym ze świadków był zastępca lokalnego szeryfa. W jednym z odtajnionych raportów Sił Powietrznych USA opisano, że w ciągu 10 sekund we wszystkich 10 rakietach doszło do nagłego wyłączenia. Nieznany powód awarii jest powodem do głębokiego niepokoju. Jak się niedługo później okazało, zdarzenie opisane przez Salasa i Jamisona nie było jedynym takim incydentem.

Osiem dni wcześniej, 16 marca 1967 roku, w innym Centrum Kontroli Wystrzeleń w Malmstrom doszło do niemal identycznego zdarzenia. W 2008 roku w rozmowie z Robertem Hastingsem porucznik Walt Figel przyznał, że otrzymał telefon od patrolu bezpieczeństwa o tym, że tuż nad bazą zaobserwowano duży, okrągły obiekt. Figel pomyślał, że strażnicy musieli coś sobie wypić, jednak chwilę później wszystkich 10 pocisków jeden po drugim zostały wyłączone. Ekipa od przywracania pocisków do stanu gotowości musiała pracować aż 24 godziny zanim ponownie udało się włączyć rakiety.

W sprawie tej przeprowadzono gruntowne śledztwo. Do pracy zaprzągnięto również inżynierów Boeinga, aby sprawdzili co spowodowało usterkę pocisków. Kierownikiem zespołu inżynieryjnego był wówczas Robert Kaminski, który stwierdził, że nie było żadnych poważnych awarii ani obrażeń, które wyjaśniałaby dlaczego 10 pocisków zostało wyłączonych. Nie było żadnego technicznego wyjaśnienia tej sprawy. Inny inżynier Boeinga, William Dutton sprawdzał przerwy w dostawach prądu, lecz zauważył, że w tym aspekcie nie było żadnych anomalii. Jednym z wniosków było również oświadczenie, że być może pociski zostały wyłączone poprzez wysłanie jakiejś formy impulsu elektromagnetycznego z nieznanego źródła.

Do obserwacji UFO nad tamtejszą bazą dochodziło także w roku 1975, 1992 oraz 1996, gdy znów znajdziemy relacje świadków, którymi byli wojskowi. Warto nadmienić, że incydenty te trwają do dziś, a najnowszym przykładem jest zdarzenie z października 2010 roku, gdy UFO miało wyłączyć pociski w bazie w Wyoming, o czym szeroko opowiadały media w telewizji oraz prasie. Warto pamiętać, że do podobnych zdarzeń dochodziło także w innych bazach w Stanach Zjednoczonych, a także w Związku Sowieckim i Wielkiej Brytanii, jednak aby nie rozdrabniać się na kilka wątków, skupmy się wyłącznie na Montanie. Mamy tutaj relacje kilku osób z personelu wojskowego bazy z pociskami nuklearnymi.

Naturalnie nigdy nie można być pewnym ludzkiej prawdomówności, jednak rozsądnym wydaje się założenie, że tacy ludzie z racji swojego zawodu oraz związanej z nim odpowiedzialności wydają się dość wiarygodnymi świadkami. Gdyby mówiła o tym tylko jedna osoba to sprawa nie byłaby aż tak ciekawa jak w przypadku gdy mówi o tym tak wiele osób. Obiektywnie warto stwierdzić, że nie wszyscy obecni wówczas w bazie chcą dziś o tym opowiadać i relacje te są powtarzane głównie przez 7 osób, które pojawiły się m.in. na słynnej konferencji z 2010 roku, o której szeroko rozpisywała się światowa prasa. Niektórzy milczą i negatywnie odnoszą się do wyciągania tych spraw na światło dzienne. Generalnie jednak zdarzenia z Malmstrom uznaje się za niewyjaśnione.

Na koniec jak zwykle zastanówmy się nad naturą obserwowanych pojazdów. W tym przypadku trudno uznać, aby była to tajna ziemska technologia, gdyż w grę wchodziło potencjalnie wywołanie wojny jądrowej na światową skalę. Poza tym takie same relacje pochodziły zarówno ze Stanów Zjednoczonych jak i ZSRR. Jeśli mamy tu do czynienia z jakimś nieznanym zjawiskiem naturalnym to trzeba odnotować, że jest ono bardzo niebezpieczne, skoro potrafi wyłączać pociski jądrowe. Robert Hastings oraz Robert Salas nie wykluczają ostatniego rozwiązania, zgodnie z którym za działaniem UFO mogą stać przybysze z kosmosu.

Zgodnie z takim wyjaśnieniem bardziej zaawansowana cywilizacja pozaziemska, która tak jak w hipotezie ZOO monitoruje rozwój życia na Ziemi, jest bardzo zaniepokojona naszym morderczym usposobieniem i ewentualnym użyciem broni jądrowej. Istoty te czasami uszkadzają broń jądrową, wysyłając tym samym wiadomość do rządów, że posiadanie i potencjalne użycie takiej broni zagraża przyszłości ludzkości oraz życia na naszej planecie. Nie wiadomo jak jest naprawdę i dlaczego takie obiekty zachowują się w taki sposób przy bazach wojskowych z pociskami nuklearnymi. Warto mieć na uwadze każde rozwiązanie, skoro sprawa pozostaje niewyjaśniona. Zapraszam do subskrybowania kanału w oczekiwaniu na kolejne odcinki Kosmicznych Opowieści.

Źródło: www.kosmiczneopowiesci.wordpress.com

Zostaw komentarz


Aby zatwierdzić komentarz skorzystaj z dolnego suwaka *


  • Facebook

Szukaj temat