O kamieniu filozoficznym średniowiecznych alchemików

Napisane przez Amon w sierpień - 21 - 2019

Gdy zastanowimy się głębiej nad traktatami alchemii średniowiecznej i wnikniemy w istotną ich treść, ukrytą pod szatą zawiłej symboliki zewnętrznej, wówczas dojdziemy do przekonania, że w większości są to raczej traktaty filozoficzne, niewiele mające wspólnego z alchemią w jej znaczeniu ogólnie pojętym.

Należy przypuszczać, że ideologia ukryta w tych starych traktatach odzwierciedla również poglądy ówczesnych różokrzyżowców, bowiem większość czołowych alchemików tych czasów należała do Zakonu. Ciekawe materiały w tym kierunku znajdziemy u D. Straden’a (autor książki „Hermetyzm”). Autor ten pisze w następujący sposób: Wtajemniczenie człowieka przedstawiane jest przez alchemików w formie alegory jako proces przygotowania kamienia filozoficznego. Wtajemniczenie będące odrodzeniem duchowym człowieka poprzez ogień doświadczeń i prób życia da się zilustrować w formie przemiany pierwiastków niższych poprzez ogień w złoto. Wiedza ezoteryczna daje nam dwa rodzaje wtajemniczenia. Jeden z nich ma charakter pozytywny, męski (dorycki), drugi natomiast negatywny, żeński (joński). Ten ostatni polega na sztucznym budzeniu w człowieku ośrodków psychicznych.

Według alchemików jak również nauk Wschodu, droga ta nie jest właściwa, a raczej niebezpieczna. Umożliwia bowiem przeniknięcie w świat astralny, których poziom moralny i duchowy nie jest wysoki. W rezultacie mogą oni wejść na błędną drogę i stać się narzędziem dla sił destruktywnych, ze szkodą dla innych i własnego rozwoju. Natomiast droga pozytywnego wtajemniczenia chroni człowieka przed tym niebezpieczeństwem, uzależniając rozwój zdolności paranormalnych od rozwoju moralnego i duchowego [oczywiście według alchemików i okultystów droga taka jest bezpieczna;podobną drogę próbował przejść niejaki morderca Kajetan Poznański]. Drogę tę możemy scharakteryzować w sposób następujący: początkowo uczeń musi się zmienić całkowicie pod względem moralnym, musi znaleźć w sobie wszystkie słabe i ujemne strony charakteru, wykorzenić je długotrwałą pracą, aby przez to rozwinąć w sobie charakter bardziej doskonały. Równolegle do tego procesu oczyszczania moralnego, etycznego i duchowego postępuje rozwój zdolności nadnaturalnych.

Badając traktaty alchemików mistyków średniowiecza widzimy, że dwa tego typu wtajemniczenia były im dobrze znane. Wierni jednak swej zasadzie nauki za pomocą symboli, przedstawiają je w formie alegorii jako „mokry” i „suchy” sposób przygotowania kamienia filozoficznego.

Droga wtajemniczenia człowieka w szkołach wschodnich dzieli się na trzy zasadnicze etapy: 1) stopień etyczny 2) stopień techniczny 3) stopień „mistrza”. Zadaniem stopnia pierwszego jest wyrobienie w uczniu należytego poziomu etycznego i moralnego. Te nowe cechy bardziej doskonałego charakteru muszą stać się nierozłączną częścią ucznia. W dawnych misteriach Zachodu stopień ten nazywany był purilicatio, gdyż oczyszczając neofitę umożliwiał mu przejście do następnego stopnia illuminatio, w którym następowało „oświecenie” ucznia, wprowadzenie go w arkana wiedzy. Na ostatnim stopniu oczekiwała ucznia „doskonałość” mistrza – jedna mistyczna z Bogiem, tak zwana unio mystica.

Pierwszy stopień w alchemii przedstawiany był alegorycznie jako praca przedwstępna polegająca na oczyszczeniu materii pierwotnej z wszelkich naleciasłości i domieszek. Wspomniana materia pierwotna jest według alchemików nieodzowną dla „Wielkiego Procesu Fabrykacji Złota” i znajduje się wszędzie. Jest to, więc symbol ludzkości, gdyż każdy człowiek jest tą materią pierwotną, z której można stworzyć „złoto ducha”.

Technika przygotowania kamienia filozoficznego jak go opisują alchemicy, da się podzielić na trzy zasadnicze fazy: 1) oczyszczanie soli 2) koagulacja (zagęszczenie)rtęci 3) umacnianie siarki. Nazwy te jednak są symbolami. I tak sól, rtęć i siarka symbolizują: cielesna i psychiczną naturę człowieka, jego osobowość zmienną.

Nie bez powodu alchemicy nazywali swój kamień „filozoficznym” lub też „kamieniem mędrców”. Już sama nazwa wskazuje, że mieli oni na myśli kamień innego rodzaju. Prawdziwi alchemicy różokrzyżowi interesowali się najmniej sprawami czysto chemicznymi. Prawdziwa transmutacja metali jest sztuką umysłową tak głosi stare przysłowie alchemiczne. Trzy zasady alchemików: rtęć, siarka i sól w filozofii Wschodu noszą nazwy: Czita, Prana i Akasza.

Źródło: www.archiwum-tajemnic.pl

 

Zostaw komentarz


Aby zatwierdzić komentarz skorzystaj z dolnego suwaka *


  • Facebook

Szukaj temat