O sekretnych jaskiniach w Styrii i Heidenloch w Heidelbergu

Napisane przez Amon w wrzesień - 6 - 2020

Istnieje wiele legend o podziemnych korytarzach. Często wspomina się o krasnalach i faunistycznych kobietach, które niekiedy pomagały rolnikom w średniowieczu. Mówi się jednak, że był czas, kiedy istoty te wycofały się wypełniając łączące przejścia do świata „mitycznych stworzeń”. Również ze strony ludzi władze kościelne wezwały okoliczną ludność do zamknięcia dostępu do takich jaskiń. Dobrze znane jest na przykład wejście, które znajduje się pod klasztorem kanoników augustianów w Vorau. Jest to bardzo duży, biało-czerwony budynek, ale nie ma możliwości wejścia do tych korytarzy.

Nawet naukowcy nie mają wstępu do tych korytarzy. Nie jest jasne, dlaczego jest tu taki zakaz dostępu. To samo dotyczy klasztoru kanoników w Klosterneuburgu. W klasztorze w Vorau nadal znajduje się piękna, duża biblioteka z dziesiątkami tysięcy książek ze średniowiecza, które mogłyby poruszać takie tematy, jeśli ktoś zadałby sobie trud, aby przez nie przejść.

Klasztor kanoników augustianów w Vorau – Austria

W opactwie Klosterneuburg do dziś można znaleźć stosy dokumentów, które dotyczą dostępu do jaskini … Było kilka powodów, dla których zamknito przejścia. Między innymi jest tam również wzmianka o czarnym kamieniu, któremu nie wolno było wchodzić w kontakt z błotem.

Opactwo w Klosterneuburgu – Austria

O takim czarnym kamieniu wspomina się również w związku z Legendą Untersberg, gdzie badacze go znaleźli. Ale ten wydawał się być nieaktywny. Wszystkie korytarze z klasztorów prawdopodobnie zostały zamknięte, a ponieważ wybito otwory w sufitach, a następnie wypełniono je kamieniami i błotem, są one teraz utwardzone jak kamień i nie zapewniają już dostępu.

Untersberg – Tajemnicza góra w Alpach. Adolf Hitler na jej punkcie miał prawdziwą obsesję.

Wiele z tych jaskiń jest nadal dostępnych, ale wypadły z centrum zainteresowania, ponieważ do dziś uważa się, że te przejścia zostały wykopane w średniowieczu, ale tak nie jest. Żadna technika budowlana z czasów nowożytnych czy średniowiecza nie mogła stworzyć tych przejść i dlatego jest ponownie przedmiotem zainteresowania badań.

Być może istnieją miejsca, takie jak te w Vorau lub Klosterneuburgu, które mają dostęp do takich jaskiń. Rzadko można było odzyskać czarne kamienie ( Gems of Dominion) wspomniane w starożytnych pismach. Jeden z tych kamieni został znaleziony w starej drewnianej skrzyni. Nie można powiedzieć, z jakiego materiału jest wykonany taki kamień, ale jeśli przeniesiesz go na światło słoneczne, zmienia kolor na niebieski i pokazuje dziwne grube linie strukturalne. Jeśli dotkniesz kamienia, niebieski staje się bardziej odbarwiony, zmieniając się w czerń. Czerń wygląda podobnie do onyksu z wieloma białymi plamami. Warto również wspomnieć, że na kamiennej powierzchni pojawił się odcisk dłoni, ponieważ ktoś położył na nim rękę kilka miesięcy wcześniej, gdy tylko kamień zaczął się świecić. Czarny kamień czasami zaczyna świecić samoistnie na purpurowo. Ponadto znaleziono starą mapę, która mówi o pewnym rodzaju portalu, z wskazówkami do dwóch wejść, gdzie zaraz po wejściu „podstawowy materiał rzeczy”, czyli fizyczna materia, którą znamy, rozpuszcza się i zapewnia nam to wejście, ta sama materia zostaje ponownie złożona.

Brzmi to bardzo podobnie do portalu (teleportacja), który rozpuszcza materię lub gościa i składa go na nowo w głębi. Ze względu na istnienie dziwnego czarnego kamienia z jego niezrozumiałymi właściwościami, możliwość istnienia portalu teleportacyjnego staje się nieprzesadna. Przypuszczalnie użyto tu pewnych skał, które powodują przesunięcie częstotliwości materii i są używane celowo.

Skała kwarcowa występuje w formie rudymentarnej w ścianach jaskini, a „czarny kamień” jest prawdopodobnie tylko jej większym kawałkiem. Naukowcy zakładają obecnie, że istnieje ponad 750 podziemnych obiektów, które mogą zapewnić dostęp. Spośród nich 20 % można odkryć w mieszkaniach i budynkach sakralnych, a ponad 76 % można znaleźć gdzieś pod łąkami, w lasach, rowach lub na stokach gór.

Pozostałe 4% powinno być dostępne przez kopalnie i tunele. Większość z tych podziemnych obiektów można odkryć w pobliżu Birkfeld i Vorau, czyli w północno-wschodniej części Styrii, ale także na południowym zachodzie w pobliżu Deutschlandsberg. W Niemczech jest jak dotąd mniej dowodów na istnienie takich wejść. Ale w „Thingstätte” w Heidelbergu znajduje się tak zwany „Heidenloch„, który sam odwiedziłem kilka razy. Znajduje się tam mały domek z okrągłym otworem o średnicy około 2-3 metrów, który prowadzi do podziemia.

Otwór został zamknięty kratą. Już w średniowieczu ludzie byli zainteresowani zamykaniem dziury na życzenie kościoła. Miejscowy ksiądz wyjaśnił wówczas, że dziura musi być zamknięta, ponieważ od czasu do czasu wychodzą z niej postacie z piekła. Aby temu zapobiec, otwór miał być zamknięty.


Zamknięty Heidenloch w Heidelbergu, Badenia-Wirtembergia

Hrabia Froben Christoph von Zimmern doniósł w 1542 r., że do tej pogańskiej dziury wrzucono gęś, a następnie wyszła ponownie w klasztorze w Neuburgu (oddalonego o ok. 5 km). Geograf Matthis Quad z 1600 roku podaje, że szyb skalny, czyli Heidenloch, został wypełniony gruzem z pobliskich ruin kościoła św. Donosił również o podziemnym pomieszczeniu, w którym znajdował się wspaniały skarb strzeżony przez dziwne, warczące psy.

W 1936 roku Heidenloch został ponownie otwarty przez miasto Heidelberg i odkryto, że szyb osiągnął 56 m głębokości, uważano, że spełnia ona wyłącznie funkcję studni. Wiek Heidenlochu sięga czasów celtyckich.

„Heidenloch” na rycinie Matthaeusa Meriana (1645), w tle ruiny Michaelsbasilika na Heiligenberg. Repro: Bechtel

Jeśli porównać opowieści i legendy o Heidenlochu z opowieściami i legendami o podziemnych obiektach i korytarzach wschodniej Styrii, to można tu znaleźć pewne podobieństwa. Można więc założyć, że połowa Europy jest zasypana tymi podziemnymi przejściami. Założenie o znaczeniu tych jaskiń jest wciąż nierozwiązane, ale można sądzić, że tysiące lat temu istniały dwa światy, świat ziemski i świat podziemny. Legendy o piekle z tamtych czasów mogły równie dobrze stać się pożywką dla kościoła, aby użyć myśli o piekle, aby wierni posłusznie przestrzegali praw i bali się czyśćca. W rzeczywistości jednak legendy wskazują, że kiedyś istniały dwa światy, które były połączone korytarzami.

Każdy, kto chodził po korytarzach, przechodził w końcu przez portal, który zabierał go do podziemi. Istnieją również dowody na to, że wiele perforowanych kamieni (menhirów) umieszczonych na powierzchni służyło do oznaczenia punktów dostępu, aby można było wejść do „podziemia”.

Przez wiele tysiącleci podróżowanie pomiędzy tym światem a podziemiem było całkowicie normalne i powszechne. Jest całkiem możliwe, że stworzenia tego podziemia zlitowały się nad ludźmi, gdy nadszedł wielki potop. Otworzyli oni swoje portale i udzielili ludziom schronienia do czasu, aż minie katastrofa naturalna. Po akcji ratunkowej rozwinęły się przyjaźnie między ludźmi a podziemiem. Tysiące lat później ta przyjaźń została zniszczona, głównie pod wpływem kościoła, który zakopał wejścia, a podziemie zostało zapomniane. Ponadto, kontakt z podziemiem kojarzyło się z piekłem i demonami, więc strach i niepokój tylko wzmocnił separację.

Oczywiście, jak dotąd jest to nadal teoria, ponieważ nie ma żadnych współczesnych świadków, ale osobiście zakładam, że mogło się to zdarzyć.


Opracował: Amon
www.strefa44.pl

 

Zostaw komentarz


Aby zatwierdzić komentarz skorzystaj z dolnego suwaka *


  • Facebook

Szukaj temat