Płynące kamienie starożytnego Egiptu: Jak zbudowano piramidy

Napisane przez Amon w czerwiec - 18 - 2023


Bez wątpienia piramidy w Egipcie muszą zajmować wysokie miejsce wśród wielu i różnorodnych osiągnięć architektonicznych ludzkości, jeśli chodzi o wywoływanie głębokiego podziwu i równego zdumienia. A także w wielu nieokiełznanych kontrowersjach i debatach. Konwencjonalna egiptologia twierdzi, że piramidy zostały zbudowane w okresie, który obecnie nazywamy Starym i Średnim Królestwem Egiptu, czyli od około trzeciego tysiąclecia p.n.e. do około 1650 roku p.n.e. Powód ich budowy: według konwencjonalnej opowieści był to prawie na pewno pochówek faraonów. Konwencja mówi nam również, że piramidy zostały zbudowane przy użyciu brutalnej siły, pracy ludzkiej i technologii bardzo skromnej. Ale czy rzeczywiście tak było?

Niejaki Abu al-Hasan Ali al-Mas’udi, znany również jako „Herodot Arabów”, był płodnym dziesięciowiecznym pisarzem, który urodził się w Bagdadzie w 896 r. n.e. i stworzył ogromny, trzydziestotomowy zbiór tekstów, które – w oparciu o jego osobiste, rozległe podróże do odległych, rozległych i egzotycznych krain – opisują historię świata.

Stwierdzenie, że al-Mas’udi był zapalonym fanatykiem podróży, jest niedomówieniem najwyższej rangi. Jego imponujące i pełne poświęcenia wędrówki zaprowadziły go do tak różnych części świata jak Indie, Afryka Wschodnia, Egipt, Syria i Armenia. Był również doświadczonym żeglarzem, który przemierzał Morze Śródziemne, Kaspijskie, Czerwone i Indyjskie. Podczas swoich licznych wypraw w te miejsca al-Mas’udi zebrał równie wiele opowieści, historii i legend, które znalazły się we wspomnianym i bezcennym wielotomowym dziele. Jednak spośród wszystkich fascynujących szczegółów, które al-Mas’udi zebrał w trakcie swoich licznych wypraw, jeden wyróżnia się jako szczególnie odkrywczy.

Na kartach swoich pism ukończonych w 947 r. n.e. – dziewięć lat przed śmiercią w wieku 60 lat – al-Mas’udi zauważył, że w bardzo wczesnych legendach arabskich pojawiła się intrygująca historia, która sugerowała, że egipskie piramidy nie miały absolutnie nic wspólnego z konwencjonalnymi technologiami epoki.

Al-Mas’udi zapisał raczej wielowiekowe opowieści, które odkrył podczas swoich badań, sugerujące, że piramidy powstały dzięki temu, co dziś nazwalibyśmy najprawdopodobniej formą lewitacji. Niesamowita historia, na którą natknął się Al-Mas’udi, wyglądała następująco: Kiedy budowano piramidy, ich twórcy starannie umieścili coś, co nazywano „magicznym papirusem”, pod krawędziami potężnych kamieni, które miały być użyte w procesie budowy. Następnie, jeden po drugim, kamienie były chwytane przez to, co ciekawie opisano jako jedynie metalowy pręt, co jest dość zastanawiające. I oto kamienie powoli uniosły się w powietrze i poruszały się niespiesznie i systematycznie w czymś w rodzaju jednego pliku – jak posłuszni żołnierze wykonujący rozkazy bez sprzeciwu – kilka metrów nad brukowaną ścieżką otoczoną z obu stron przez podobnie tajemnicze metalowe pręty.

Jak zauważył Al-Mas’udi, gigantyczne kamienie posuwały się naprzód przez około 150 stóp [około 45 metrów], zazwyczaj towarzyszyły im tylko najdelikatniejsze pchnięcia – ze strony posiadacza tajemniczego pręta – aby upewnić się, że pozostają na swoim miejscu, zanim w końcu i bardzo delikatnie osiadły na ziemi.

W tym momencie proces został należycie powtórzony. Kamienie zostały ponownie schwytane, podniosły się z powierzchni i ponownie zostały przesunięte o około 150 stóp w pożądanym kierunku. I tak dziwna, powtarzająca się czynność trwała w nieskończoność, aż w końcu wszystkie kamienie dotarły do miejsca przeznaczenia. Następnie, przy znacznie bardziej skomplikowanym wyczynie, kamienie zostały schwytane jeszcze raz, ale tym razem w taki sposób, że unosiły się jeszcze wyżej w powietrzu. Następnie, gdy dotarły do pożądanego punktu, zostały ostrożnie przeniesione na miejsce, jeden po drugim, ręcznie i z niewiarygodną łatwością, przy użyciu niczego innego, aż gigantyczna piramida, o której mowa, została ostatecznie ukończona.

Taki scenariusz brzmi żałośnie niesamowicie. Z pewnością wielu może się śmiać z tak zdumiewających twierdzeń. Inni mogliby odrzucić całą sprawę jako szaleństwa szaleńca lub jako nic więcej niż zniekształconą legendę i wymyślony folklor.

Mistycy z Dalekiego Wschodu lewitują skały

Wiele anegdotycznych historii o lewitacji akustycznej pochodzi od podróżników z Dalekiego Wschodu, którzy twierdzą, że spotkali mistyków lub ascetów, którzy posiadali umiejętność sprawiania, że przedmioty lewitowały, czasami za pomocą dźwięków.

Jedna z fascynujących historii pochodzi od lekarza o nazwisku Jarl, który w 1939 roku został sprowadzony do odległej części Tybetu, aby leczyć tybetańskiego świętego buddyjskiego, który cierpiał na nieznaną chorobę. Po spędzeniu pewnego czasu z mnichami, w końcu zdobył ich zaufanie i aby okazać swoje uznanie, przeprowadzili oni demonstrację lewitacji dźwięku, która zadziwiła doktora Jarla. Na polanie mnisi ustawili 19 instrumentów muzycznych (13 bębnów i sześć trąbek) w 90-stopniowym łuku wokół dużego, ciężkiego kamienia. Na zawołanie zaczęli grać na tych instrumentach jednocześnie. Po kilku chwilach kamień nagle uniósł się w powietrze i kontynuował wznoszenie aż wylądował na wzgórzu około 250 metrów nad ziemią.

Demonstracja została powtórzona kilka razy dla dr Jarla, który twierdził, że filmy, które zrobił z tej procedury zostały skonfiskowane przez Angielskie Towarzystwo Naukowe, które sponsorowało jego podróż do Azji. Rysunki, które dr Jarl wykonał podczas tej procedury przetrwały do dziś, choć filmy, które rzekomo wykonał, nigdy nie wypłynęły na powierzchnię.

Unoszenie się na fali dźwiękowej

W dwóch eksperymentach naukowcy lewitowali lekkie kule polistyrenowe o długości większej niż fale użyte do ich uniesienia. Jest to ważny krok naprzód w kontrolowaniu mocy skoncentrowanego dźwięku.

Jeden z takich eksperymentów, przeprowadzony w 2016 roku przez zespół badaczy z Wielkiej Brytanii i Brazylii, podniósł 50-milimetrową kulę polistyrenową kilka centymetrów nad ziemię, gdzie pozostawała zawieszona tak długo, jak długo generowane były fale dźwiękowe. Zaledwie rok później inna grupa badaczy z Uniwersytetu w Bristolu z powodzeniem lewitowała styropianową kulę o średnicy dwóch centymetrów. Jednak badacze użyli dwóch zupełnie innych metod, aby osiągnąć ten wyczyn. Brytyjsko-brazylijski zespół przekroczył wcześniejsze limity wielkości lewitującego obiektu, ustawiając trzy przetworniki ultradźwiękowe (urządzenia przetwarzające energię elektryczną w energię dźwiękową) w układzie trójnogu. Ich połączone efekty wytworzyły stojącą (nieruchomą) falę dźwiękową, która anulowała grawitację w lokalnym obszarze. Z kolei zespół z Uniwersytetu w Bristolu połączył pojedynczy przetwornik ultradźwiękowy z reflektorem dźwięku, aby wytworzyć stojącą falę dźwiękową, która utrzymywała swój stacjonarny status po wielokrotnym odbiciu się od siebie.

Badania te dowodzą, że lewitacja jest możliwa dzięki manipulacji falami dźwiękowymi i że istnieje więcej niż jeden sposób na jej uzyskanie. Przyszłe eksperymenty mogą odkryć jeszcze więcej metod wykorzystania dźwięku do pokonania grawitacji, a niektóre z nich mogą być bardziej skuteczne niż techniki opracowane do tej pory.

Rozwój nauki o lewitacji

Kilka lat temu technologia wiercenia sonicznego została opracowana przez NASA w celu wydobycia materiałów ze skał i innych twardych materiałów napotkanych podczas misji kosmicznych. Przyczyniło się to do wzrostu zainteresowania zdolnością dźwięku do generowania siły, w tym siły niezbędnej do lewitowania obiektów fizycznych. W porównaniu z opowieściami o ciężkich kamieniach unoszonych w powietrze przez skandujących i bębniących mnichów, osiągnięcia naukowców XXI wieku nie wydają się imponujące. Pokazują one jednak, że za pomocą fal dźwiękowych można osiągnąć niesamowite rzeczy, a kontrolowane eksperymenty są bardziej miarodajne niż anegdoty z odległej przeszłości.

Lewitacja akustyczna jest prawdziwa, a w miarę jak naukowcy dowiadują się więcej o tym, jak działa, ich zdolność do jej okiełznania prawdopodobnie będzie postępować skokowo. Jednak Wielka Piramida w Gizie ma pewne niezwykłe właściwości akustyczne, które pokazują zdolność do dramatycznego wzmacniania dźwięków wytwarzanych w określonych częstotliwościach.

Egipcjanie, którzy zbudowali piramidy na płaskowyżu Giza, najwyraźniej wiedzieli wiele o dźwiękach i o tym, jak można je wykorzystać do stworzenia potężnych zjawisk – być może także lewitacji.

Być może jednak starożytna historia mówi nam nic innego jak fantastyczną prawdę o niesamowitych, dawno zaginionych technologiach starożytnych …


 Polecany film 



Opracował: Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl

Zostaw komentarz


Aby zatwierdzić komentarz skorzystaj z dolnego suwaka *


  • Facebook

Szukaj temat