Legendy i mity wielu narodów europejskich oraz starożytne rosyjskie opowieści i eposy przedchrześcijańskie opowiadają o północnym domu przodków ludzi białej rasy. Obecnie coraz więcej ruin starożytnych megalitycznych struktur imigrantów z kontynentu arktycznego odkrywa się nie tylko na Półwyspie Kola i w Karelii, ale także na Uralu i Syberii. Artefakty najbardziej rozwiniętej cywilizacji arktycznej są obecnie pochłaniane przez wody Oceanu Arktycznego.


Mówią o tym źródła ezoteryczne i starożytne mity. Coraz więcej współczesnych niezależnych badaczy, którzy odkryli w naszej „oficjalnej historii” dużą liczbę „niespójności” i jawnych fałszerstw, dochodzi do podobnych wniosków.

Dlatego masa mitów i legend dotyczących Hyperborei uparcie mówi nam, że starożytni mieszkańcy tego kontynentu swobodnie poruszali się nie tylko nad oceanem powietrznym planety, ale byli prawdziwymi mistrzami kosmosu. Starożytni Grecy, opisując życie Hyperborejczyków, w dużej mierze mówili o nich prawdę. Rzeczywiście, mieszkańcy legendarnego północnego lądu, posiadający gigantyczną wiedzę kosmiczną, byli, z punktu widzenia starożytnych Hellenów, niemal nieśmiertelni.

Znajomość praw Wszechświata i doświadczenie wyższej magii pozwoliło im, nawet po globalnym kataklizmie, który spowodował, że oś Ziemi znalazła się w centrum Oriany, utrzymać oazę życia, która rozpadła się dopiero po kolejnym uderzeniu termonuklearnym. Starożytni Grecy słusznie nazywali mieszkańców Oriana Hyperboreans, czyli tych żyjących za obszarami północnego wiatru Boreas.

W sumie ciepła Hyperborea, otoczona ze wszystkich stron regionami, w których temperatury zimą (70 – 10 tys. lat p.n.e.) były często zbliżone do -80C, a nawet do -100C, na co wskazuje wielometrowa wieczna zmarzlina w północnej Azji i Ameryce, a także całkowicie zamarznięte mamuty występujące w skamieniałych lodach Syberii, które mylą większość klimatologów w Europie i na świecie. Według nauki, klimat Arktyki był miękki i ciepły, natomiast w Europie, Azji i Ameryce Północnej szalały ostre zimy, a gleba była zamarznięta na dziesiątki metrów. Jeśli wierzyć danym z analizy paleobotanicznej, to 15 – 10 tysięcy lat p.n.e. Cyprysy, kasztany i platany rosły na wyspach arktycznych i na północy Szkocji. Według nauki, dopiero w VIII – VI tysiącleciu p.n.e. obszar wodny Oceanu Arktycznego zamienił się w lodowatą, bez życia pustynię. “

Inna rosyjska uczona N. Pavlischeva, opierając się na litosferycznej teorii Wegenera o katastrofach ziemskich, pisze w swojej książce:

Jedną z głównych wad współczesnego myślenia historycznego jest całkowite przekonanie o postępującym rozwoju ludzkości. Jeśli odwołamy się do klęsk żywiołowych tylko w jednej europejskiej części Rosji, to zrozumiemy, że ludzie, którzy na niej żyli, musieli okresowo przemieszczać się do miejsca początkowego ze względu na zmiany warunków życia…

Wszystkie starożytne religie świata i legendy większości ludzi wspominają o katastrofie. Były one przekazywane z pokolenia na pokolenie jako cenne informacje, które nie powinny zostać utracone. Wszystkie źródła mówią jedno: trzęsienia ziemi, pożary (wulkany), czarne chmury, straszne fale, powódź, brak światła przez długi czas i … słońce które szalało, zaczęło wschodzić i zachodziło inaczej niż do tej pory. Przeszłość i straszna katastrofa została opowiedziana niejednokrotnie w wielu legendach i opowieściach. O tym, że wschód stał się północą, a ziemia wywróciła się do góry nogami, wspomina egipski papirus „The Magic Papyrus of Harris”, „The Ipuvera Papyrus” i „The Hermitage Papyrus”. Istnieją legendy, w których wszystko jest przekazywane poetycko, istnieją bardzo obrazowe opowieści – grecki mit o Fetonie i mity awestyjskie o przyjściu na ziemię diabła Ahrimana.

I we wszystkich z nich jest coś, co nas teraz szczególnie interesuje: dziwne, jeśli nie szalone zachowanie Słońca!

Jeśli kiedyś głównymi kierunkami Indian był północny zachód – południowy wschód, a teraz północ i południe, to kontynenty zmieniły się w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara? Wtedy okaże się na pewno, że region Oceanu Arktycznego po prostu wczołgał się na miejsce bieguna, a ogromne pola lodowe Bieguna Północnego pokrywały północną i zachodnią część Eurazji…

Pozwolę sobie przypomnieć: jeśli podczas takiego przesunięcia litosferycznego Eurazja „weszła” pod lód Oceanu Arktycznego, to pod nimi znajdowały się również ogromne terytoria, wcześniej zamieszkałe przez ludzi. To znaczy, Atlantyda Północna była po prostu zakopana pod lodem. Jeśli kierować się tą teorią, to teraz terytoria arktyczne (zresztą wcale nie były wyspami, tamte tereny rozciągały się daleko, daleko poza obecną krawędź Oceanu Arktycznego, wszyscy geolodzy zgadzają się z tym stwierdzeniem) ich wspaniały niemal tropikalny klimat nagle znalazł się w klimacie polarnym.


Możemy stwierdzić, że ludzkość przeszła już przez wszystko w swojej historii i teraz cykle powtarzają się. Jeśli wszystkie te szacunki są poprawne, to szczątki poprzedniej cywilizacji (jakkolwiek ją nazywacie) powinny być naprawdę poszukiwane na dnie Oceanu Arktycznego.


Opracował: Amon
www.strefa44.pl

Zostaw komentarz


Aby zatwierdzić komentarz skorzystaj z dolnego suwaka *


  • Facebook

Szukaj temat