Fundacja Mary Ferrell stara się wymusić wydanie 16 tysięcy akt dotyczących zabójstwa JFK. Mary Elizabeth McHughes Ferrell (26 października 1922 – 20 lutego 2004) była amerykańskim historykiem i niezależną badaczką, która stworzyła obszerną bazę danych na temat zamachu na Johna F. Kennedy’ego. Jej baza danych na temat zamachu była pierwotnie zapisana na ponad 40 000 stron i zawierała dane ponad 8 200 osób zaangażowanych w sprawę. Dane te były później ostatecznie wprowadzane do komputera. Opracowała także czterotomową chronologię obejmującą wszystkie aspekty zamachu.
Fundacja Mary Ferrell, z siedzibą w Ipswich w stanie Massachusetts, jest fundacją non-profit, która od czasu jej śmierci poświęciła się kontynuacji jej dzieła, dążąc do zapewnienia dostępnej i interaktywnej historii nowemu pokoleniu krytycznych myślicieli.
I nawet dziś zamach na prezydenta Johna F. Kennedy’ego w Dallas 22 listopada 1963 roku pozostaje jedną z najgoręcej dyskutowanych spraw o morderstwo w historii. Nawet po prawie 60 latach ludzie spierają się o to, co dokładnie się stało i czy Lee Harvey Oswald rzeczywiście działał sam, czy nie, ponieważ prezydent Lyndon B. Johnson jesienią 1964 roku zarządził, że akta zawierające wyniki śledztwa Komisji Warrena w sprawie zabójstwa Johna F. Kennedy’ego będą przechowywane pod kluczem przez 75 lat.
Kiedy jednak film „JFK” Olivera Stone’a z 1992 roku dał nowy impuls rosnącej teorii spiskowej, że Kennedy mógł zostać zamordowany przez własny aparat państwowy, Kongres uchwalił ustawę (President John F. Kennedy Assassination Records Collection Act) nakazującą wydanie akt do 2017 roku.
26 października 2017 r. upłynął termin i urzędujący wówczas prezydent Donald Trump zasygnalizował, że nie ma żadnych zastrzeżeń i chce, aby wszystkie dokumenty znajdujące się jeszcze pod kluczem zostały udostępnione publicznie online w wyznaczonym terminie, ale już chwilę później ugiął się przed obawami amerykańskich agencji wywiadowczych i zezwolił na udostępnienie jedynie 2 891 plików. Pozostałe akta miały być jeszcze dokładniej zbadane przez FBI, CIA i inne agencje wywiadowcze, by sprawdzić, w jakim stopniu ich wydanie nie zagrozi bezpieczeństwu narodowemu – powiedział Trump, ponieważ chciał uniknąć potencjalnie nieodwracalnych szkód dla bezpieczeństwa USA. W komunikacie prasowym stwierdzono, że omawiane akta JFK zawierają wrażliwe dane, a ich obecne wydanie może nie tylko zagrozić bezpieczeństwu wojskowemu, wywiadowi i egzekwowaniu prawa, ale także zaszkodzić stosunkom międzynarodowym. Spodziewano się, że dokumenty mogą zostać ostatecznie ujawnione najpóźniej do końca kwietnia 2018 roku – CIA jednak natychmiast zrelatywizowała ten termin i wskazała, że pozostałe pliki zostaną ujawnione „w pewnym momencie” – co do dziś nie nastąpiło.
Pełniący obowiązki prezydenta Joe Biden potwierdził decyzję o nieujawnianiu dodatkowych zapisów w 2021 roku, wyjaśniając, że opóźnienie było konieczne, aby „chronić obronę wojskową, operacje wywiadowcze, egzekwowanie prawa lub utrzymywanie stosunków zagranicznych przed możliwą do zidentyfikowania szkodą” – głosi oświadczenie.
To teraz skłoniło Fundację Mary Ferrell do złożenia federalnego pozwu, aby w końcu zabezpieczyć wydanie akt, które nadal są przechowywane pod kluczem w Archiwum Narodowym „John F. Kennedy Assassination Records Collection”. „Najwyższy czas, aby rząd wziął się w garść i zastosował się do ducha i litery prawa” – powiedział wiceprezes organizacji, Jefferson Morley. „Chodzi o naszą historię i nasze prawo do jej poznania”. Nawet członkowie własnej rodziny Johna F. Kennedy’ego uważają, że najwyższy czas upublicznić te dokumenty. „To była doniosła zbrodnia, zbrodnia przeciwko amerykańskiej demokracji” – powiedział NBC News Robert Kennedy Jr. „A naród amerykański ma prawo wiedzieć. Prawo wymaga udostępnienia dokumentacji. To absurd, śmierć mojego wujka miała miejsce prawie 60 lat temu. Co mają do ukrycia?”