KGB, tajne służby Związku Radzieckiego, ponownie udostępniły społeczeństwu całą masę akt, które teraz każdy może obejrzeć. Wśród nich był podbój Rosjan, kiedy w 1945 roku szturmowali Dachau w Niemczech i skonfiskowali akta tamtejszych oficerów. Wśród nich była dziwna mapa i niebieska książeczka, która służyła do nawigacji podwodnej w celu dotarcia do wnętrza ziemi… Oczywiście w Internecie jest teraz dużo kopii tej mapy i tej niebieskiej książeczki. Znany i sceptyczny rosyjski dziennikarz Nikolai Subbotin zgodził się sprawdzić autentyczność tych dokumentów z akt „Oriona”, a następnie stwierdzić, czy są one fałszywe, czy też nie.

W małej niebieskiej książeczce można było odkryć szczegółową instrukcję jak dostać się pod lód i dalej do wnętrza ziemi  łodzią podwodną. Przede wszystkim od razu zauważył, że do tej pełnej przygód podwodnej podróży trzeba było zanurkować do głębokości 400 m.

Jednak ówczesne niemieckie okręty podwodne osiągały maksymalnie 150-250 m. Gdybyś zanurkował głębiej, zewnętrzne ściany łodzi podwodnej zostałyby zmiażdżone, a woda przedostałaby się do środka. To była przede wszystkim wskazówka, która mogła wskazywać, że ta mapa i instrukcje były fałszywe. Więc zlecił zbadanie dokumentów. Okazało się, że papier, na którym wydrukowano instrukcje, faktycznie pochodził z tego czasu. Jeśli więc było to fałszerstwo, to z czasów III Rzeszy.

Co więcej, jego badania ujawniły, że naziści faktycznie posiadali bardzo specyficzną klasę okrętów podwodnych, które żartobliwie nazywano „krowami” i które były w stanie nurkować na głębokość do 400 m.

Takie osiągnięcia były wówczas prawie niemożliwe dlatego kontynuował badania. Odkrył, że te „krowy” powinny mieć podwójną ścianę, a przestrzeń między ścianami wypełnić etanolem, aby skompensować wysokie ciśnienie wody.Ten wariant wyrównywania ciśnienia wody za pomocą etanolu jest dość ryzykowny i nie został potwierdzony.

Ale Nikolai był zdziwiony, gdy odkrył, że zaraz po opublikowaniu instrukcji łodzi podwodnej naziści zaczęli konfiskować pola ziemniaków rolnikom w Niemczech, tylko do celów wojskowych. A etanol można wytwarzać z ziemniaków. Wydaje się zatem, że planowano budowę dużej liczby okrętów podwodnych, które mogłyby sięgać na takie głębokości. Tak więc Nikolai musiał stwierdzić, że niektóre kwestie przemawiały za autentycznością dokumentów. Jedyną możliwością, jaką pozostawił, było to, że naziści wykorzystali ten projekt do stworzenia dywersji w czasie wojny, aby irytować swoich wrogów. Możliwość ta z pewnością nie wymagałaby jednak tak wielkiego wysiłku jak budowa łodzi podwodnych sięgających do głębokości 400 m oraz konfiskata pól ziemniaczanych do produkcji etanolu.

Z pewnością byłyby to mniej spektakularne rozwiązania. Mikołaj potwierdza również, że Rosjanie nie tylko skonfiskowali te dokumenty po zakończeniu II wojny światowej, ale również niektóre bazy niemieckie na Antarktydzie. Dlaczego hitlerowcy założyli tajne bazy na Antarktydzie, skoro nie było tam nic, co mogłoby się tam dostać? Uzasadnione pytanie.

Potwierdzono również, że już w 1938 r. naziści wysłali ekspedycję na Antarktydę i zbudowali pod lodem podziemne bazy. Alianci zdają się być tego świadomi, przynajmniej jeśli chodzi o USA, ponieważ po drugiej wojnie światowej niektórzy naziści podobno uciekli na Antarktydę. Alianci chcieli się przekonać, czy rzeczywiście tak jest i w 1946 r. admirał Byrd został wysłany na Antarktydę, pod tajną nazwą operacji „Highjump”.

Admirał Byrd poniósł jednak wielką klęskę, gdyż doniósł, że naziści mieli do dyspozycji niesamowitą broń, dzięki której w ciągu kilku minut zniszczono połowę jego sił. Musiał więc wezwać do wycofania się. W jego raporcie czytamy, co następuje: „Wysoce wyrafinowane sterowce zaatakowały nasze siły i zniszczyły je w krótkim czasie. Stany Zjednoczone muszą podjąć środki obronne przeciwko wrogim myśliwcom powietrznym z regionów polarnych ”.

Ponadto odkryto depeszę Wielkiego Admirała Karla Dönitza z niemieckiej marynarki wojennej z 1943 roku, w której napisano: „Moi załoganci łodzi podwodnych odkryli prawdziwy ziemski raj podczas przeczesywania Antarktydy. Niemiecka flota okrętów podwodnych jest dumna, że ​​zbudowała Shangri-La na lądzie dla Führera w innej części świata, fortecę nie do zdobycia ”. Shangri-La, znana również jako Szambala, jest znana w legendach Tybetu jako jedna ze stolic wewnętrznej ziemi. Mówi się również, że Dalajlama, w chwili mianowania na swoje stanowisko, przyjmował wizyty niektórych ludzi z wnętrza ziemi, którzy przekazali mu klucz do Shangri-La, na wszelki wypadek gdyby doszło do sytuacji kryzysowej dotykającej Tybetańczyków.

Odwieczna legenda, że ziemia jest właściwie pusta i że całe kontynenty uformowały się w jej wnętrzu, jest o wiele starsza niż nasze nauki przyrodnicze. Całkowicie zaprzecza się temu, że ziemia mogłaby być pusta, mimo że eksperymenty niezależnych naukowców, którzy analizowali obrotowe sfery, porównywalne z ziemią w modelu, analizowały to, co może powstać w wyniku długotrwałego obrotu wewnątrz kuli.

Potwierdzono, że masa wewnątrz kuli ma tendencję do gromadzenia się na powierzchni wewnętrznej. Możliwość, że ziemia jest pusta i można do niej dotrzeć przez biegun północny i/lub południowy oraz że istnieją w niej stare, tajemnicze cywilizacje, bardzo pobudziła wyobraźnię ludzi, szczególnie w ostatnich latach. Te mapy wydane przez KGB zwiększyły teraz istniejące spekulacje.

W pewnym momencie może się okazać prawdą, że gdzieś istnieje dostęp do wejścia, który prowadzi do zupełnie innego świata, i był utrzymywany w tajemnicy z powodów, które właśnie wychodzą na jaw. Starożytni Grecy, buddyści tybetańscy i chrześcijanie znaleźli wskazówki w podziemnych jaskiniach. Pielgrzymi podróżowali na Wyspę Stacji u wybrzeży hrabstwa Donegal, gdzie wierzyli, że istnieje wejście do czyśćca, podczas gdy starożytne legendy Meksyku opisują górską jaskinię w pobliżu Ojinagi, gdzie „diaboliczne istoty” żyją z głębi.

Co ciekawe, w dokumencie dotyczącym sposobu, w jaki kapitanowie łodzi podwodnych mogą dotrzeć do wnętrza Ziemi, znajduje się uwaga: Zdjęcia wspomnianego pliku oraz instrukcja nurkowania z łodzi podwodnej można znaleźć TUTAJ.

Zdaję sobie sprawę, że grupy faszystowskie lubią spekulować na temat pustego świata lub wewnętrznej ziemi jako schronienia uciekających nazistów i Adolfa Hitlera a także na temat teorii, że w wewnętrznej ziemi istnieje „Neuschwabenland”, gdzie naziści żyją teraz szczęśliwie i zadowoleni. Niniejszym dystansuję się od tego poglądu i uważam teorię świata pustego za świat wewnętrzny, którego człowiek jeszcze nie zbadał. Hitlerowcy wiedzieli o świecie wewnętrznym w czasach wojny, ale niekoniecznie uzyskali do niego dostęp, ponieważ jego mieszkańcy pragnęli jedynie pokoju.

Teoria świata z kontynentami i mieszkańcami wewnątrz ziemi istniała na długo przed pojawieniem się nazistów lub politycznych radykałów i tu właśnie koncentruję swoje badania. Nie jestem więc częścią żadnej grupy politycznej ani lewicowych czy prawicowych poglądów, a jedynie bezstronnym i ciekawskim badaczem dotyczącym tej ekscytującej legendy 🙂

Opracował: Amon

www.strefa44.pl