Święty Graal: największa tajemnica ludzkości

Napisane przez Amon w czerwiec - 8 - 2024


Tajemnica Graala: zginęły za nią tysiące ludzi. Jej rozwikłanie może wywrócić cały nasz światopogląd do góry nogami. Katarzy śpiewali, patrząc śmierci w oczy. 224 mężczyzn i kobiet opuściło twierdzę Montségur we francuskich Pirenejach 15 marca 1244 roku, aby umrzeć na stosie. Mówi się, że Esclarmonde de Péreille, młoda córka pana zamku, jako pierwsza wspięła się po drabinie i rzuciła się w morze płomieni. Wcześniej obrońcy, znani również jako albigensi, najwyraźniej pozwolili, aby dwa tygodnie rozejmu minęły bez podejmowania działań. Ale duchowi przywódcy tej wspólnoty religijnej, potępieni przez Kościół jako heretycy, prawdopodobnie czekali tylko na odpowiedni moment, aby usunąć swój legendarny skarb z twierdzy położonej na stromej skale.

W noc poprzedzającą przekazanie budynku, który był oblegany przez papieską armię, czterech tak zwanych parfaits, czyli doskonałych, zjechało po stromym zboczu, aby przenieść swoje święte rzeczy w bezpieczne miejsce.

Noc Zielonych Świątek w zamku Camelot

Nawet dziś wiele osób w Pirenejach jest przekonanych, że był to Święty Graal. Liczba teorii otaczających to cudowne dzieło jest trudna do ogarnięcia. Każdy, kto szuka początków tej tajemnicy, musi cofnąć się do Brytanii z V wieku. Wyspa znajdowała się wówczas w niespokojnym okresie. Rzymskie rządy nad wyspą szybko chyliły się ku upadkowi. Sasi, niegdyś sprowadzeni do Brytanii przez Rzymian jako najemnicy i niewolnicy, coraz bardziej zyskiwali przewagę.

Ale wtedy, zgodnie z legendą, król Artur zjednoczył kraj i obronił celtycki honor. Zasiadł na tronie, wyciągając miecz Excalibur z kamienia, czego mógł dokonać tylko władca przeznaczony przez los. Odbył sąd w mitycznej siedzibie Camelot, która podobno znajdowała się w Walii lub Kornwalii, i zwołał Rycerzy Okrągłego Stołu. Kiedy obchodzili święto Pięćdziesiątnicy 454 lata po męce Chrystusa, w sali tronowej nagle pojawił się Święty Graal. Był pokryty złotym adamaszkiem, tak że nikt nie mógł go zobaczyć. Pokój wypełnił się słodkimi zapachami, a wszyscy obecni otrzymali w magiczny sposób swoje ulubione napoje i jedzenie. Szlachta poprzysięgła odnaleźć cudowny przedmiot i sprowadzić go z powrotem do Camelotu.

Do dziś nie udało się zidentyfikować wyraźnego historycznego wzoru do naśladowania dla Artura. Niektórzy historycy uważają, że był nim brytyjski generał Enniaun Girt, który rzekomo pokonał saksońskiego księcia Hengesta. Określano go mianem Niedźwiedzia, Art-Ursus, złożonym z celtyckiej i łacińskiej nazwy tego zwierzęcia.

Najwcześniejszym źródłem na temat tej legendarnej postaci jest Historia Brittonum (Historia Brytyjczyków) autorstwa walijskiego mnicha Nenniusa, napisana około 830 roku.

Od Munsalvaesche do Montségur

W latach 1179-1191 Chrétien de Troyes napisał pierwszą powieść o Graalu. Mówi się, że źródłem opisanych w niej wydarzeń była zaginiona książka z biblioteki hrabiego Flandrii. W centrum fabuły znajduje się głupiec Perceval, który podczas swoich podróży napotyka cierpiącego Króla Graala, którego musi odkupić pytaniem. W opowieści francuskiego poety poszukiwanie przedmiotu nabiera charakteru procesu samopoznania bohatera.

Około 1200 roku anglo-normański autor Robert de Boron dokonał niezwykle istotnego uzupełnienia tej historii. Zidentyfikował on Graala jako kielich, z którego Chrystus pił ze swoimi uczniami podczas Ostatniej Wieczerzy.

Mówi się, że Józef z Arymatei, żydowski sędzia i uczeń Jezusa, użył tego naczynia do zebrania krwi swojego Zbawiciela po tym, jak rzymski setnik Longinus wbił włócznię w jego bok. Mówi się, że naśladowca ukrzyżowanego zabrał nieskończenie cenną relikwię z Golgoty do Wielkiej Brytanii i podarował ją klasztorowi, który założył w Glastonbury w północnej Walii.

Niemiecki minnesinger Wolfram von Eschenbach, który ukończył swój Parzival w 1210 roku, dostarcza dalszych decydujących wskazówek. Według niego upragnionym przedmiotem jest kamień szlachetny, który odżywia i odmładza jego użytkownika. Książka frankońskiego poety miała wielowiekowy wpływ i dostarczyła kompozytorowi Richardowi Wagnerowi materiału do kilku oper pod koniec XIX wieku. Tekst jest również skarbnicą wiedzy: nie tylko imię chorego monarchy potrzebującego odkupienia – Anfortasa – ale także nazwa zamku Graala – Munsalvaesche – zostały ujawnione. Dobre 800 lat po opublikowaniu powieści młody niemiecki badacz mitów Otto Rahn przetłumaczył to słowo na język oksytański jako „Montsalvasch” i zidentyfikował poszukiwaną budowlę z twierdzą Montségur. Urodzony w Hesji, przeprowadził szeroko zakrojone badania archiwalne na miejscu, ale także odniósł się do teorii francuskiego speleologa i historyka Antonina Gadala.

W swojej książce Krucjata przeciwko Graalowi, opublikowanej w 1933 roku, Rahn zinterpretował katarów jako schrystianizowanych celtyckich druidów pochodzenia wizygockiego. W rzeczywistości ta wspólnota religijna, później heretyzowana przez kościół papieski, wyznawała religię gnostycką. Podobnie jak starożytni manichejczycy, zadawali sobie pytanie, jak dobry Bóg Stwórca mógł stworzyć świat, w którym dzieje się tyle zła.

Odpowiedzią na to pytanie był rozwój radykalnie dualistycznego światopoglądu, w którym ziemsko-materialny świat był postrzegany jako zarodek złej zasady. Zbawienia szukano jedynie w sferze duchowej. Katarzy wierzyli również w transmigrację dusz.

Nie jest zatem całkowicie błędne, że Rahn postrzega ich – podobnie jak francuski poeta Maurice Magre – jako buddystów Zachodu. Zgodnie z tą interpretacją, kampania zarządzona przez papieża Innocentego III przeciwko rzekomym heretykom była niczym innym jak kampanią eksterminacji – a Graal niekoniecznie był przedmiotem, ale szyfrem tajnej wiedzy o prawdziwej naturze Boga. Ponieważ Rahn został przyjęty do SS w 1936 roku i w międzyczasie zrobił tam karierę aż do niewyjaśnionej śmierci w marcu 1939 roku, nie jest dziś uważany za cytowalnego. Nie należy jednak zapominać, że francuskie tłumaczenie jego książki, opublikowane w 1934 roku, odniosło sukces sprzedażowy.

Co więcej, wpływowa gazeta Dépêche de Toulouse stwierdziła po jej publikacji, że to hańba, że obcokrajowiec musi wskazywać na wielką tradycję południowej Francji. Rodowity mieszkaniec Michelstadt miał jednak na myśli nie tylko katarów, ale także tajemniczy zakon templariuszy. Społeczność ta łączyła w sobie ideały szlachetnego rycerstwa i ascetycznego monastycyzmu. Po zdobyciu Jerozolimy w trakcie pierwszej krucjaty przez Gottfrieda von Bouillon w 1099 roku, na Wzgórzu Świątynnym przeprowadzono szeroko zakrojone wykopaliska.

Plotka głosi, że znaleziono zarówno Świętego Graala, jak i Arkę Przymierza. Inni obserwatorzy przypuszczali, że odkopano kolejną ewangelię, która rzuciła zupełnie nowe spojrzenie na życie Jezusa Chrystusa.

Uderzające jest to, że Templariusze doświadczyli gwałtownego wzrostu w pierwszych dekadach XII wieku i cieszyli się licznymi przywilejami. Papież Innocenty II umieścił zakonnych wojowników pod bezpośrednim zwierzchnictwem Watykanu, zwolnił ich z wszelkich podatków i zamiast tego przyznał im prawo do samodzielnego nakładania podatków. W ten sposób powstało potężne państwo w państwie w Europie i na Bliskim Wschodzie. Potem jednak nastąpiła katastrofa: W 1307 r. francuski król Kapetyngów Filip Sprawiedliwy wydał nakaz aresztowania templariuszy za sodomię i herezję. Wielu z nich skończyło na stosie, w tym ich Wielki Mistrz Jacques de Molay.

Królewska krew

Skąd ten ciężki cios wymierzony w najbardziej lojalnych sług Zachodu? Czy konieczne było zachowanie tajemnicy, której ujawnienie zasadniczo zmieniłoby bieg historii świata? Taką tezę postawili autorzy Henry Lincoln, Michael Baigent i Richard Leigh w swojej popularnonaukowej książce Święty Graal i jego spadkobiercy, opublikowanej w 1982 roku. Zgodnie z tą teorią templariusze odkryli, że Jezus i Maria Magdalena mieli biologiczne potomstwo. Ten „sang réal” – był Świętym Graalem. Merowingowie pod rządami swoich przodków Childericha i Clovisa byli zatem jedynymi prawowitymi europejskimi władcami, ponieważ pochodzili z tej linii krwi.

Mit o Graalu i idea imperium

W tekście opublikowanym w 1936 roku włoski filozof kultury Julius Evola interpretuje legendę o Graalu jako ponadczasową ideę, której nie można oddzielić od idei imperium, odnosząc się konkretnie do Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Ten niematerialny świat jest „ojczyzną”, do której „należy się w sensie duchowej godności”. Stanowił on „ukoronowanie średniowiecznego mitu imperialnego i najwyższe credo ghibellinizmu”. Evola datuje również „zatopienie tradycji Graala” na zniszczenie templariuszy w 1307 roku. Według trzech autorów, tajne stowarzyszenie zwane Priory of Sion, założone przez Gottfrieda von Bouillon w Jerozolimie, próbuje przywrócić potomków Chrystusa do władzy aż do dnia dzisiejszego. Czy ta historia brzmi znajomo? Nic dziwnego, ponieważ Dan Brown wziął ten topos i rozwinął go w swoim mega-bestsellerze Sacrilege, który został opublikowany w USA w 2003 roku pod tytułem The Da Vinci Code.

Ta adaptacja historii Graala pokazuje, jak różnorodny i niewyczerpany temat pozostał do dziś. Tajemnica Graala: tajemnica Ostatniej Wieczerzy? Skarb templariuszy? Linia krwi Jezusa? A może wyraz indoeuropejskiego kultu słońca?


Opracował: Amon
www.streffa44.pl
www.strefa44.com.pl

Zostaw komentarz


Aby zatwierdzić komentarz skorzystaj z dolnego suwaka *


  • Facebook

Szukaj temat