Amazońskie lasy deszczowe są repozytorium świadczeń ekologicznych zarówno dla lokalnych plemion, jak i dla reszty świata. Jest to największy zachowany las tropikalny na świecie, w którym znajduje się prawie 10 procent różnorodności biologicznej, w tym endemiczna i zagrożona flora i fauna. W amazońskiej puszczy znajduje się wzgórze, które rozciąga się na prawie dwóch akrach ziemi i jest nazywane Montegrande. Patrząc na nie, wydaje się, że jest to zwykłe wzniesienie, jednak jest ono strome i stanowi duży kopiec ziemi.
Przez dziesiątki lat ta część puszczy amazońskiej była ignorowana i zapomniana. Jednak z czasem, gdy peruwiańskie miasta i miasteczka zaczęły rozciągać się na tym obszarze, rolnicy założyli na tym wzgórzu swoje domy. W trakcie prac ziemnych odkryli oni kilka odłamków starych garnków, które były reliktami przeszłości sięgającymi ponad 1000 lat wstecz.
Domy rolników wkrótce zamieniły się w stanowisko archeologiczne. W roku 2010, archeolog Quirino Olivera i jego zespół rozpoczęli wykopaliska na wzgórzu Montegrande i wkrótce odkryli, że nie było to wzgórze, ale 3000-letnia ogromna piramida zbudowana przez zaginioną starą cywilizację amazońskiej puszczy.
Cywilizacje Amazonii
Odkrycie piramidy w Montegrande zmieniło ogólny sposób postrzegania Amazonii. Po raz pierwszy pojawił się dowód na to, że starożytna cywilizacja rzeczywiście istniała w amazońskiej puszczy. Wiele antycznych cywilizacji kwitło w Ameryce Południowej, ale Amazonia to miejsce, gdzie ludzie nie chcieli się zapuszczać. Archeolodzy uważają, że Amazonia była zamieszkiwana przez koczowników, którzy wędrowali z jednego miejsca do drugiego, aby założyć swoje krótkoterminowe gospodarstwa rolne. Kiedy hiszpańscy zdobywcy dotarli do Ameryki Południowej, pisali historie o wielkich miastach Amazonii z pięknymi farmami i wielkimi flotami łodzi. Hiszpanie nie mieli jednak żadnych dowodów na potwierdzenie swoich teorii. Badania przeprowadzone przez archeologów wykazały, że żadna z cywilizacji nie pozostała w Amazonii na tyle długo, by zbudować dom.
Uważa się, że około 5 milionów ludzi zamieszkiwało Amazonię w przeszłości. Cywilizacja zbudowana przez tych ludzi jest dawno zapomniana. Jedynym sposobem, aby dowiedzieć się więcej o tych ludziach było zbadanie ich kości.
Zapomniana cywilizacja
Archeolodzy ujawniają, że ludzie, którzy zbudowali Montegrandę byli niezwykle utalentowani i pełni wiedzy. Budowlę przerabiali i przebudowali co najmniej osiem razy. Zanim nastąpił koniec ich cywilizacji, żyli na tym terenie przez ponad tysiąc lat. Ludzie ci budowali wysokie na sześć stóp mury, aby się chronić, a także zakładali siedziby, z których rządzili władcy. Budowali domy na drugim brzegu rzeki i mieli rozbudowaną religię. Ludzie ci byli częścią ogromnej sieci handlowej, która rozciągała się na całe współczesne Peru.
Szczątki tych ludzi wskazują na ich wiek w historii. Masywne piramidy, które zostały odnalezione podczas badań ich ruin, dają piękny wgląd w ich religię.
Spiralna Świątynia
Na szczycie kopca znajdowały się spiralne skały, które zwijały się w kształt ogromnego węża lub muszli ślimaka. Można było chodzić wzdłuż spirali, tak jak w labiryncie. Każdy krok prowadził osobę dalej w dół, aż do środka ziemi, który znajduje się około czterdziestu stóp poniżej pierwszego stopnia.
Środek spirali wskazuje na palenie się ognia, jak w przypadku świętych ogni, które są czynione w celach religijnych. Archeolodzy znaleźli kilka łyżek tabaki i młynki do moździerzy, w których wciąż znajdowały się pozostałości halucynogennych nasion vilca. Nasiona vilca nie były uprawiane na terenie cywilizacji, lecz kupowane w innych miejscach, co wskazuje na rozbudowaną sieć handlową cywilizacji.
Uważa się, że nasiona są głównym powodem, dla którego ludzie byli zafascynowani spiralami. Ludzie, którzy zażywali te nasiona, mieli halucynacje świetlne, które migały w kształcie spirali. Kapłani mogli spożywać te nasiona, aby uzyskać boską wizję, która miała zmienić całą ich kulturę. Wykopaliska ujawniają, że spirale były obsesją dla ludzi tej cywilizacji. W pozostałościach cywilizacji znaleziono wiele rozrzuconych wszędzie muszli ślimaków. Kiedy ludzie umierali, pokrywano ich tymi muszlami. W rzeczywistości kształt spirali był obecny w każdym aspekcie społeczeństwa. Mieszkańcy wierzyli, że spotykają Boga, kiedy spożywają zmiażdżone nasiona i uwalniają swoje umysły.
Władca ślimaków
Prawie milę od Montegrande badacze znaleźli kolejną piramidę, ale ta mówiła o cywilizacji jeszcze mroczniejszą historię. Wewnątrz drugiej piramidy znajdowały się szczątki 22 dzieci. Większość kości wykazywała oznaki niedożywienia i choroby. Wszystko to wskazuje na to, że dzieci zostały przyniesione chore i pozostawione na śmierć. Było to miejsce, gdzie matka zostawiała swoje ukochane, umierające dziecko u szamanów. Szamani jednak nie mogli wyleczyć dzieci, gdyż nie posiadali żadnego magicznego eliksiru. Zamiast tego, z tych chorych dzieci składano ofiary.
Kości dzieci posiadały ślady brutalizacji. Na przykład, szczątki sześciolatka ujawniły, że został on tu pochowany razem ze swoją świnką morską. Podobnie młoda matka została pochowana ze swoim noworodkiem w stanie zdekapitowanym. Poza tymi wszystkimi kośćmi znajdowały się tu także szczątki kapłana, który składał ofiary z ludzi. Archeolodzy nazwali go „Władcą Ślimaków”. Według archeologów, kapłan zmarł prawie 2800 lat temu i miał najbardziej efektowne miejsce pochówku. Został pochowany od stóp do głów 180 muszlami ślimaków. Jego twarz była zwrócona na wschód, w kierunku wschodzącego słońca.
Ludzie, którzy tu mieszkali już nie istnieją. Nie znamy ich imion, ich myśli na temat życia, miłości i śmierci. Nie wiemy, dlaczego żyli w Amazonii i dlaczego upadli. Jednak to odkrycie podważa teorię, że ekosystem lasów deszczowych pozostał nietknięty przez człowieka. Kto wie, co jeszcze kryją drzewa tego największego lasu na naszej planecie.