O tym, że Ziemia była w czasach starożytnych odwiedzana przez pozaziemskie cywilizacje świadczą liczne zapisy historyczne i artefakty. Szczególnie w krajach takich jak Egipt czy Ameryka Łacińska badacze natrafili w ostatnich dekadach na niemal sensacyjne znaleziska, z których wiele nie było do tej pory dostępnych publicznie. Jednym z tych znalezisk jest tajemnicza okrągła tablica, która mocno przypomina tablicę przyrządów ze statku kosmicznego. Nawet egiptolodzy podejrzewają, że może to być technologia pozostawiona przez kosmicznych bogów ze starożytnego Egiptu.

Sfinks w Gizie został ustawiony tak, by patrzeć na wschód wzdłuż 30. równoleżnika w kierunku starożytnego portu kosmicznego na Półwyspie Synaj. Bogowie i inne pozaziemskie cywilizacje, które odwiedziły i opuściły Ziemię tysiące lat temu, pozostawiły imponujące struktury i pomniki nie tylko na Ziemi, ale także na Marsie.

Kolejne zaskakujące dowody znajdujemy w tekstach sumeryjskich, a nawet biblijnych. Znaczna część tych pism jest nadal uważana za niezrozumiałą dla nauki, ponieważ zostały one spisane w obcym dla nas języku. Istnieje nawet bardzo duże prawdopodobieństwo, że egipskie hieroglify nie mają ziemskiego pochodzenia. Pisma te są często tylko kwestią interpretacji, ponieważ nie tylko zostały napisane w opisie obcym współczesnemu człowiekowi, ale także dlatego, że zostały napisane w sposób zdecydowanie żywy i obrazowy. W jednym z tych starożytnych egipskich tekstów, dosłownie mówi się o swobodnej interpretacji:

„Z nieba zostaje wysłana wiadomość; słyszy ją w Heliopolis i powtarza w Memphis piękna twarz. Podsumowuje to list Totha w odniesieniu do miasta Amens… Bogowie działają zgodnie z poleceniem.”

Piękna twarz może oznaczać Sfinksa z Gizy. Ale od kogo została wysłana ta wiadomość? Obecnie nie ma wątpliwości, że między Egiptem a Marsem istniał kiedyś szlak handlowy, ponieważ faraonowie w rzeczywistości nie pochodzili z Ziemi, lecz z Marsa. To tłumaczyłoby również istnienie kosmodromu na półwyspie Synaj. Może nawet istnieć bezpośredni związek między Sfinksem z Gizy a marsjańską twarzą.

Uderzające jest to, że podobnie jak w Gizie, w bezpośrednim sąsiedztwie marsjańskiej twarzy znajdują się trzy piramidy, które są symetrycznie ułożone w podobny sposób. Przyjmuje się, że Sfinks jest swego rodzaju strażnikiem piramid. Według wszelkiego prawdopodobieństwa Twarz Marsa była również sfinksem do czasu jej zniszczenia.

Pasy startowe na Marsie

Uderzające jest to, że Sfinks z Gizy nosi nakrycie głowy Nemes, które jest częścią królewskich regaliów i było noszone albo z koroną, albo bez niej. Marsjańska twarz nosi również nakrycie głowy. Wielu obserwatorów uważa, że jest to hełm. Myślę, że jest to również chusta Nemes. O tym, że na Marsie istniało kiedyś życie, świadczą między innymi liczne zdjęcia wykonane przez amerykańską agencję kosmiczną NASA, na których widać sztuczne drogi, które prawdopodobnie służyły kiedyś jako lądowiska. Podobnie wyglądają linie Nazca w Andach, które odkryto dopiero w połowie XX wieku i przyjmuje się, że one również były kiedyś lądowiskami. Zdjęcie Marsa zostało wydane przez NASA 18 sierpnia 1976 roku. W oficjalnym komunikacie prasowym NASA dosłownie stwierdza:

„Na tym marsjańskim zdjęciu, wykonanym przez Vikinga I 12 sierpnia z odległości 2053 kilometrów, znajdują się oznaczenia tak regularne, że wydają się niemal sztuczne. Znajdują się one w lekkim zagłębieniu na niecce, która mogła powstać w wyniku erozji wietrznej. Wyglądają niemal jak zdjęcia lotnicze.”

Dla byłego szefa biura prasowego NASA, Michaela Carra, ten obraz był więcej niż mylący. W oświadczeniu wyjaśnił:

„Dochodzą do nas dość dziwne rzeczy, jest to bardzo mylące… Trudno uwierzyć w naturalną przyczynę, ponieważ bruzdy są tak regularne”.

W tym celu należy wiedzieć, że zdjęcia zostały wykonane w rejonie Cydonii, czyli w regionie, w którym znajduje się marsjańska twarz i inne dziwne artefakty. Piramidy znajdują się nieco dalej w obszarze Elysium. Ten i inne liczne artefakty znalezione w ciągu wielu setek lat także na Ziemi dostarczają informacji, że już w czasach starożytnych istniało coś takiego jak załogowe podróże kosmiczne, co wprawdzie bardzo trudno nam sobie wyobrazić.

Oprócz licznych malowideł jaskiniowych przedstawiających UFO i astronautów w skafandrach kosmicznych, archeolodzy znaleźli przedmioty, które mogły być kiedyś częściami starożytnych statków kosmicznych, zwłaszcza w krajach Egiptu i Ameryki Łacińskiej. W Narodowym Muzeum Starożytności (Rijksmuseum van Oudheden) w Leiden w Holandii jest wystawiony taki dziwny przedmiot. Jest to tabliczka o średnicy około pięćdziesięciu centymetrów i wysokości nieco ponad dziesięciu centymetrów. Waga wynosi około siedemdziesięciu kilogramów.


Nauka jest zdezorientowana

Tabliczka została wykonana z alabastru, materiału, który występuje tylko w Egipcie i był również bardzo często używany do ozdabiania sarkofagów. Nawet egiptolodzy uważają, że artefakt jest niezwykły, ponieważ nie przypomina niczego, co do tej pory znaleziono z czasów starożytnego Egiptu. Okrągła tabliczka ozdobiona jest otworami i płaskorzeźbami, których specjaliści nie potrafili rozszyfrować nawet po latach. Zdaniem wielu ekspertów artefakt przypomina panel przełączników, takich jak te, które można znaleźć w nowoczesnych samolotach lub w promach kosmicznych.

Czy tajemnicza tabliczka faktycznie była kiedyś częścią starożytnego statku kosmicznego? Trudno sobie wyobrazić, ale całkiem możliwe. Artefakt został nabyty przez holenderskie muzeum jeszcze w 1828 roku. Jak dotąd nie jest znany ani sprzedawca, ani miejsce znalezienia przedmiotu, czy był on przechowywany w świątyni lub sarkofagu.

Niektórzy egiptolodzy uważają, że możliwe jest, iż jest to kopia znacznie starszego obiektu wykonanego z innego, znacznie bardziej zaawansowanego materiału – być może technologii używanej niegdyś przez kosmicznych bogów. Eksperci uważają, że przedmiot pochodzi z czasów V dynastii faraonów, a więc ma około 4500 lat.

Dotychczas udało się rozszyfrować tylko niewielką część hieroglifów, według których zakłada się, że tabliczka była wręczana zmarłym członkom najwyższej egipskiej hierarchii jako dar pogrzebowy, aby mogli pomyślnie przejść na tamten świat. Niezależnie od pierwotnego zastosowania tajemniczego przedmiotu, fakt, że artefakt wykazuje uderzające podobieństwo do współczesnego sprzętu, jest zaskakujący, co muszą przyznać nawet wielcy sceptycy wśród ekspertów. Niestety, nadal nie wiemy prawie nic o życiu i działalności starożytnych zaawansowanych cywilizacji. Wiemy jednak, że posiadali oni ogromną wiedzę technologiczną, że być może nie pochodzili z Ziemi, ale że przynieśli do nas swoją kulturę w czasach starożytnych, a następnie bezdźwięcznie opuścili Ziemię. Jeśli przyjrzymy się dokładniej wszystkim starożytnym relacjom, zwłaszcza tym, które dotyczą wizyt starożytnych podróżników kosmicznych i maszyn latających, możemy dostrzec zmieniające się akcenty, które powoli łączą się w układankę, która, miejmy nadzieję, zostanie ukończona w niezbyt odległej przyszłości.

Pierwsze szczegółowe raporty o wniebowstąpieniu pochodzą ze starożytnego Egiptu w czasach faraona Thutmosisa III, uwzględniono także kosmiczną wycieczkę sumeryjskiej Etany. Do tego dochodzą kontakty pozaziemskie w Starym Testamencie, gdzie Ezechiel relacjonuje wizytę statku kosmicznego, który pojawił się nie mniej niż cztery razy w ciągu dziewiętnastu lat.

Ezechiel widział niegdyś dwa z tych obcych statków i sam też, podobnie jak Etana, był na ich pokładzie. Mogło to być podobne do Eliasza, który poszedł do nieba w ognistym rydwanie, a potem nigdy nie wrócił. Podobne relacje można znaleźć także w innych religiach i kulturach.

Nauka nie znalazła jeszcze logicznego wyjaśnienia dla tych doniesień. Jak to możliwe? Nadal żyjemy w świecie, w którym granica między nauką a pseudonauką jest quasi płynna. Jest to świat, w którym rzeczy, które kiedyś uważano za magiczne, teraz są powoli uznawane przez naukę i stają się zrozumiałe dzięki naukowej nomenklaturze, lub raczej muszą być zrozumiałe, ponieważ po prostu nie możemy już tego uniknąć.


Opracował: Amon
www.strefa44.pl

jedna odpowiedz jak na razie.

  1. Anonim3002 pisze:

    Artykuł o potopie, shambalii, wczorajszy o ewolucji a teraz ten, moje ulubione tematy i akurat w tak krótkim odstępie czasowym 🙂
    Dobra robota, gratuluję ciężkiej pracy

Zostaw komentarz


Aby zatwierdzić komentarz skorzystaj z dolnego suwaka *


  • Facebook

Szukaj temat