Wojskowe korzenie Facebooka

Napisane przez Amon w czerwiec - 26 - 2024


Rosnąca rola Facebooka w stale rozwijającym się aparacie nadzoru i „pre-przestępczości” państwa bezpieczeństwa narodowego wymaga nowej analizy pochodzenia firmy i jej produktów, ponieważ odnoszą się one do byłego, kontrowersyjnego programu nadzoru prowadzonego przez DARPA, który był zasadniczo analogiczny do tego, co jest obecnie największą siecią społecznościową na świecie.

W połowie lutego 2021 r. Daniel Baker, amerykański weteran opisywany przez media jako „anty-Trump, antyrządowy, anty-biały supremacjonista i anty-policyjny”, został oskarżony przez wielką ławę przysięgłych na Florydzie o dwa zarzuty „przesyłania komunikatu w handlu międzystanowym zawierającego groźbę porwania lub zranienia”.

Komunikat, o którym mowa, został opublikowany przez Bakera na Facebooku, gdzie utworzył stronę wydarzenia, aby zorganizować zbrojną kontrmanifestację planowaną przez zwolenników Donalda Trumpa w stolicy Florydy Tallahassee 6 stycznia. „Jeśli boisz się śmierci w walce z wrogiem, to zostań w łóżku i żyj. Zadzwoń do wszystkich swoich przyjaciół i powstań!”, napisał Baker na swojej stronie wydarzenia na Facebooku.

Przypadek Bakera jest godny uwagi, ponieważ jest to jedno z pierwszych aresztowań „przed przestępstwem” opartych w całości na postach w mediach społecznościowych – logiczny wniosek administracji Trumpa, a teraz administracji Bidena, dążący do normalizacji aresztowań osób za posty online w celu zapobiegania aktom przemocy, zanim się wydarzą. Od rosnącego wyrafinowania amerykańskiego wywiadu / kontraktora wojskowego Palantir w zakresie predykcyjnych programów policyjnych, przez formalne ogłoszenie programu Departamentu Sprawiedliwości dotyczącego zakłóceń i wczesnego zaangażowania w 2019 r., po pierwszy budżet Bidena, który zawiera 111 milionów dolarów na ściganie i zarządzanie „rosnącą liczbą spraw związanych z terroryzmem krajowym”, stały postęp w kierunku skoncentrowanej na prekursorach „wojny z terroryzmem krajowym” był zauważalny pod każdą administracją prezydencką po 11 września.

Ta nowa tak zwana wojna z krajowym terroryzmem zaowocowała wieloma tego typu postami na Facebooku. I chociaż Facebook od dawna stara się przedstawiać jako „plac miejski”, który pozwala ludziom z całego świata łączyć się ze sobą, głębsze spojrzenie na jego pozornie wojskowe pochodzenie i ciągłe powiązania wojskowe ujawnia, że największa na świecie sieć społecznościowa zawsze miała działać jako narzędzie nadzoru do identyfikacji i namierzania krajowych dysydentów.

Część 1 tej dwuczęściowej serii na temat Facebooka i amerykańskiego państwa bezpieczeństwa narodowego bada pochodzenie sieci mediów społecznościowych oraz czas i charakter jej rozwoju w odniesieniu do kontrowersyjnego programu wojskowego, który został zamknięty tego samego dnia, w którym uruchomiono Facebooka. Program ten, znany jako LifeLog, był jednym z kilku kontrowersyjnych programów inwigilacji prowadzonych po 11 września 2001 r. przez Agencję Zaawansowanych Projektów Badawczych Obrony Pentagonu (DARPA), które groziły zniszczeniem prywatności i swobód obywatelskich na całym Świecie, a jednocześnie miały na celu gromadzenie danych do produkcji „humanizowanej” sztucznej inteligencji (AI).

Jak pokaże niniejszy raport, Facebook nie jest jedynym gigantem z Doliny Krzemowej, którego początki zbiegają się ściśle z tą samą serią inicjatyw DARPA i którego obecne działania zapewniają zarówno silnik, jak i paliwo dla zaawansowanej technologicznie wojny z krajowymi dysydentami.

Eksploracja danych DARPA dla „bezpieczeństwa narodowego” i „humanizacji” sztucznej inteligencji

W następstwie ataków z 11 września, DARPA, w ścisłej współpracy z amerykańską społecznością wywiadowczą (w szczególności CIA), rozpoczęła opracowywanie „przedprzestępczego” podejścia do zwalczania terroryzmu, znanego jako Total Information Awareness lub TIA. Celem TIA było opracowanie „wszechwidzącego” wojskowego aparatu nadzoru. Oficjalna logika stojąca za TIA zakładała, że inwazyjna inwigilacja całej populacji USA była konieczna, aby zapobiec atakom terrorystycznym, zdarzeniom bioterrorystycznym, a nawet naturalnie występującym epidemiom chorób.

Architektem TIA i człowiekiem, który kierował nią podczas jej stosunkowo krótkiego istnienia, był John Poindexter, najbardziej znany z tego, że był doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego Ronalda Reagana podczas afery Iran-Contra i został skazany za pięć przestępstw w związku z tym skandalem. Mniej znaną działalnością osób związanych z Iran-Contra, takich jak Poindexter i Oliver North, było opracowanie przez nich bazy danych Main Core, która miała być wykorzystywana w protokołach „ciągłości rządu”. Main Core została wykorzystana do sporządzenia listy amerykańskich dysydentów i „potencjalnych wichrzycieli”, którymi należało się zająć, gdyby kiedykolwiek powołano się na protokoły COG. Protokoły te mogły zostać przywołane z różnych powodów, w tym powszechnego publicznego sprzeciwu wobec interwencji wojskowej USA za granicą, powszechnego wewnętrznego sprzeciwu lub niejasno zdefiniowanego momentu „kryzysu narodowego” lub „czasu paniki”. Amerykanie nie byli informowani, czy ich nazwisko zostało umieszczone na liście, a osoba mogła zostać dodana do listy tylko za udział w proteście w przeszłości, za niepłacenie podatków lub za inne, „często trywialne” zachowania uznane za „nieprzyjazne” przez jej architektów w administracji Reagana.

W tym świetle nie było przesadą, gdy felietonista New York Times William Safire zauważył, że dzięki TIA „Poindexter realizuje teraz swoje dwudziestoletnie marzenie: zdobycie mocy „eksploracji danych” do szpiegowania każdego publicznego i prywatnego działania każdego obywatela”.

Program TIA spotkał się ze znacznym oburzeniem obywateli po tym, jak został ujawniony opinii publicznej na początku 2003 roku. Wśród krytyków TIA znalazła się Amerykańska Unia Swobód Obywatelskich (American Civil Liberties Union), która twierdziła, że inwigilacja „zabije prywatność w Ameryce”, ponieważ „każdy aspekt naszego życia zostanie skatalogowany”, podczas gdy kilka mediów głównego nurtu ostrzegało, że TIA „walczy z terrorem, przerażając obywateli USA”. W wyniku nacisków DARPA zmieniła nazwę programu na Terrorist Information Awareness, aby brzmiał mniej jak panoptykon bezpieczeństwa narodowego, a bardziej jak program mający na celu walkę z terrorystami w erze po 11 września.

Logo Biura Świadomości Informacyjnej DARPA, które nadzorowało Total Information Awareness podczas jego krótkiego istnienia.

Projekty TIA nie zostały jednak w rzeczywistości zamknięte, a większość z nich została przeniesiona do niejawnych portfeli Pentagonu i amerykańskiej społeczności wywiadowczej. Niektóre z nich zostały sfinansowane przez wywiad i stały się podstawą przedsięwzięć sektora prywatnego, takich jak Palantir Petera Thiela, podczas gdy inne powróciły po latach pod pozorem walki z kryzysem COVID-19.

Wkrótce po zainicjowaniu TIA, podobny program DARPA nabierał kształtu pod kierownictwem bliskiego przyjaciela Poindextera, kierownika programu DARPA Douglasa Gage’a. Projekt Gage’a, LifeLog, miał na celu „zbudowanie bazy danych śledzącej całą egzystencję danej osoby”, która obejmowałaby jej relacje i komunikację (rozmowy telefoniczne, pocztę itp.), jej nawyki związane z konsumpcją mediów, zakupy i wiele więcej, w celu zbudowania cyfrowego zapisu „wszystkiego, co dana osoba mówi, widzi lub robi„. Następnie LifeLog pobierałby te nieustrukturyzowane dane i organizował je w „dyskretne epizody” lub migawki, jednocześnie „mapując relacje, wspomnienia, wydarzenia i doświadczenia”.

LifeLog, według Gage’a i zwolenników programu, stworzyłby stały i przeszukiwalny elektroniczny pamiętnik całego życia danej osoby, który według DARPA mógłby zostać wykorzystany do stworzenia „cyfrowych asystentów” nowej generacji i zaoferowania użytkownikom „niemal doskonałej pamięci cyfrowej”. Gage nalegał, nawet po zamknięciu programu, że osoby fizyczne miałyby „pełną kontrolę nad własnymi wysiłkami w zakresie gromadzenia danych”, ponieważ mogłyby „decydować, kiedy włączyć lub wyłączyć czujniki i decydować, kto będzie udostępniał dane”. Od tego czasu giganci technologiczni z Doliny Krzemowej składali analogiczne obietnice dotyczące kontroli nad użytkownikami, tylko po to, by wielokrotnie je łamać dla zysku i zasilania rządowego aparatu inwigilacji wewnętrznej.

Informacje, które LifeLog zbierał z każdej interakcji danej osoby z technologią, były łączone z informacjami uzyskanymi z nadajnika GPS, który śledził i dokumentował lokalizację danej osoby, czujników audiowizualnych, które rejestrowały to, co dana osoba widziała i mówiła, a także monitorów biomedycznych, które mierzyły stan zdrowia danej osoby. Podobnie jak TIA, LifeLog był promowany przez DARPA jako potencjalnie wspierający „badania medyczne i wczesne wykrywanie pojawiającej się epidemii”.

Krytycy w mediach głównego nurtu i w innych miejscach szybko zauważyli, że program nieuchronnie zostanie wykorzystany do tworzenia profili dysydentów, a także podejrzanych o terroryzm. W połączeniu z prowadzonym przez TIA nadzorem osób na wielu poziomach, LifeLog poszedł dalej, „dodając informacje fizyczne (takie jak to, jak się czujemy) i dane medialne (takie jak to, co czytamy) do tych danych transakcyjnych”. Jeden z krytyków, Lee Tien z Electronic Frontier Foundation, ostrzegł wówczas, że programy realizowane przez DARPA, w tym LifeLog, „mają oczywiste, łatwe ścieżki do wdrożeń w zakresie bezpieczeństwa wewnętrznego”.

W tym czasie DARPA publicznie twierdziła, że LifeLog i TIA nie są ze sobą powiązane, pomimo ich oczywistych podobieństw, oraz że LifeLog nie będzie wykorzystywany do „tajnej inwigilacji”. Jednak w dokumentacji DARPA dotyczącej LifeLog zauważono, że projekt „będzie w stanie … wywnioskować rutyny, nawyki i relacje użytkownika z innymi ludźmi, organizacjami, miejscami i przedmiotami oraz wykorzystać te wzorce, aby ułatwić sobie zadanie”, co potwierdziło jego potencjalne wykorzystanie jako narzędzia masowej inwigilacji.

Oprócz możliwości profilowania potencjalnych wrogów państwa, LifeLog miał inny cel, który był prawdopodobnie ważniejszy dla państwa bezpieczeństwa narodowego i jego partnerów akademickich – „humanizacja” i rozwój sztucznej inteligencji. Pod koniec 2002 roku, zaledwie kilka miesięcy przed ogłoszeniem istnienia LifeLog, DARPA opublikowała dokument strategiczny szczegółowo opisujący rozwój sztucznej inteligencji poprzez karmienie jej ogromnym zalewem danych z różnych źródeł.

Projekty wojskowo-nadzorcze po 11 września – LifeLog i TIA to tylko dwa z nich – oferowały ilości danych, które wcześniej były nie do pomyślenia i które potencjalnie mogły mieć klucz do osiągnięcia hipotetycznej „osobliwości technologicznej”. Dokument DARPA z 2002 roku omawia nawet wysiłki DARPA mające na celu stworzenie interfejsu mózg-maszyna, który przekazywałby ludzkie myśli bezpośrednio do maszyn, aby rozwijać sztuczną inteligencję, utrzymując ją w ciągłym zalewie świeżo wydobytych danych.

Jeden z projektów nakreślonych przez DARPA, Cognitive Computing Initiative, miał na celu opracowanie zaawansowanej sztucznej inteligencji poprzez stworzenie „trwałego spersonalizowanego asystenta poznawczego”, nazwanego później Perceptive Assistant that Learns(PAL). PAL od samego początku był powiązany z LifeLog, który pierwotnie miał skutkować przyznaniem „asystentowi” sztucznej inteligencji ludzkich zdolności podejmowania decyzji i rozumienia poprzez przekształcanie mas nieustrukturyzowanych danych w format narracyjny.

Niedoszli główni badacze projektu LifeLog również odzwierciedlają końcowy cel programu, jakim jest stworzenie humanizowanej sztucznej inteligencji. Na przykład Howard Shrobe z Laboratorium Sztucznej Inteligencji MIT i jego ówczesny zespół mieli być ściśle zaangażowani w LifeLog. Shrobe pracował wcześniej dla DARPA nad „ewolucyjnym projektowaniem złożonego oprogramowania”, zanim został zastępcą dyrektora AI Lab na MIT i poświęcił swoją długą karierę budowaniu „sztucznej inteligencji w stylu kognitywnym”. W latach po anulowaniu LifeLog ponownie pracował dla DARPA, a także nad projektami badawczymi AI związanymi ze społecznością wywiadowczą. Ponadto Laboratorium Sztucznej Inteligencji na MIT było ściśle powiązane z korporacją z lat 80. i wykonawcą DARPA o nazwie Thinking Machines, która została założona przez i/lub zatrudniała wielu luminarzy laboratorium – w tym Danny’ego Hillisa, Marvina Minsky’ego i Erica Landera – i dążyła do zbudowania superkomputerów AI zdolnych do myślenia podobnego do ludzkiego. Później okazało się, że wszystkie te trzy osoby były bliskimi współpracownikami i/lub sponsorami powiązanego z inteligencją pedofila Jeffreya Epsteina, który również hojnie wspierał MIT jako instytucję i był wiodącym fundatorem i orędownikiem badań naukowych związanych z transhumanizmem.

Wkrótce po zamknięciu programu LifeLog, krytycy obawiali się, że podobnie jak TIA, będzie on kontynuowany pod inną nazwą. Na przykład Lee Tien z Electronic Frontier Foundation powiedział VICE w czasie anulowania LifeLog: „Nie zdziwiłbym się, gdyby rząd nadal finansował badania, które popchnęły ten obszar do przodu, nie nazywając go LifeLog”.

Wraz z krytykami, jeden z niedoszłych badaczy pracujących nad LifeLog, David Karger z MIT, był również pewien, że projekt DARPA będzie kontynuowany w przepakowanej formie. Powiedział Wired, że „jestem pewien, że takie badania będą nadal finansowane pod innym tytułem… . Nie wyobrażam sobie, by DARPA „porzuciła” tak kluczowy obszar badań”.

Odpowiedź na te spekulacje wydaje się leżeć po stronie firmy, która wystartowała dokładnie tego samego dnia, w którym LifeLog został zamknięty przez Pentagon: Facebook.

Świadomość informacyjna Thiel

Po wielu kontrowersjach i krytyce, pod koniec 2003 roku, TIA została zamknięta i pozbawiona finansowania przez Kongres, zaledwie kilka miesięcy po jej uruchomieniu. Dopiero później ujawniono, że TIA nigdy nie została faktycznie zamknięta, a jej różne programy zostały potajemnie podzielone między sieć agencji wojskowych i wywiadowczych, które tworzą państwo bezpieczeństwa narodowego USA. Niektóre z nich zostały sprywatyzowane.

W tym samym miesiącu, w którym TIA została zmuszona do zmiany nazwy po rosnącej reakcji, Peter Thiel założył firmę Palantir, która, nawiasem mówiąc, rozwijała podstawowe oprogramowanie panoptykonu, którym TIA miała nadzieję władać. Wkrótce po założeniu Palantir w 2003 roku, Richard Perle, znany neokonserwatysta z administracji Reagana i Busha oraz architekt wojny w Iraku, zadzwonił do Poindextera z TIA i powiedział, że chce przedstawić go Thielowi i jego współpracownikowi Alexowi Karpowi, obecnie dyrektorowi generalnemu Palantir. Według raportu opublikowanego w magazynie New York , Poindexter „był dokładnie tą osobą”, z którą Thiel i Karp chcieli się spotkać, głównie dlatego, że „ich nowa firma miała podobne ambicje do tego, co Poindexter próbował stworzyć w Pentagonie”,czyli TIA. Podczas tego spotkania Thiel i Karp starali się „wybrać mózg człowieka, który jest obecnie powszechnie postrzegany jako ojciec chrzestny nowoczesnej inwigilacji”.

Peter Thiel przemawia na Światowym Forum Ekonomicznym w 2013 r., Źródło: Mirko Ries

Wkrótce po założeniu Palantir, choć dokładny czas i szczegóły inwestycji pozostają ukryte przed opinią publiczną, In-Q-Tel z CIA stał się pierwszym sponsorem firmy, poza samym Thielem, przekazując jej około 2 miliony dolarów. Udziały In-Q-Tel w Palantir zostały podane do publicznej wiadomości dopiero w połowie 2006 roku.

Pieniądze z pewnością były przydatne. Ponadto Alex Karp powiedział New York Times w październiku 2020 r., że „prawdziwą wartością inwestycji In-Q-Tel było to, że dała Palantirowi dostęp do analityków CIA, którzy byli jego docelowymi klientami”. Kluczową postacią w dokonywaniu inwestycji In-Q-Tel w tym okresie, w tym inwestycji w Palantir, był dyrektor ds. informacji CIA, Alan Wade, który był punktem kontaktowym społeczności wywiadowczej w zakresie Total Information Awareness. Wade był wcześniej współzałożycielem firmy Chiliad, zajmującej się oprogramowaniem bezpieczeństwa wewnętrznego po 11 września, wraz z Christine Maxwell, siostrą Ghislaine Maxwell i córką postaci Iran-Contra, działacza wywiadu i barona medialnego Roberta Maxwella.

Po inwestycji w In-Q-Tel, CIA była jedynym klientem Palantir do 2008 roku. W tym okresie dwaj najlepsi inżynierowie Palantir – Aki Jain i Stephen Cohen – podróżowali do siedziby CIA w Langley w Wirginii co dwa tygodnie. Jain wspomina, że w latach 2005-2009 odbył co najmniej dwieście podróży do siedziby CIA. Podczas tych regularnych wizyt analitycy CIA „testowali [oprogramowanie Palantir] i oferowali informacje zwrotne, a następnie Cohen i Jain wracali do Kalifornii, aby je ulepszyć”. Podobnie jak w przypadku decyzji In-Q-Tel o zainwestowaniu w Palantir, główny informatyk CIA w tym czasie pozostał jednym z architektów TIA. Alan Wade odegrał kluczową rolę w wielu z tych spotkań, a następnie w „ulepszaniu” produktów Palantir.

Obecnie produkty Palantir są wykorzystywane do masowej inwigilacji, policji predykcyjnej i innych niepokojących polityk amerykańskiego państwa bezpieczeństwa narodowego. Wymownym przykładem jest znaczne zaangażowanie Palantir w nowy program nadzoru nad ściekami prowadzony przez Health and Human Services, który po cichu rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Jak wspomniano w poprzednim raporcie Unlimited Hangout, system ten jest wskrzeszeniem programu TIA o nazwie Biosurveillance. Przekazuje on wszystkie swoje dane do zarządzanej przez Palantir i tajnej platformy danych HHS Protect. Decyzja o przekształceniu kontrowersyjnych programów prowadzonych przez DARPA w prywatne przedsięwzięcia nie ograniczała się jednak do Palantir Thiela.

Wzrost popularności Facebooka

Zamknięcie TIA w DARPA miało wpływ na kilka powiązanych programów, które również zostały zlikwidowane w następstwie publicznego oburzenia na programy DARPA po 11 września. Jednym z tych programów był LifeLog. Gdy wiadomość o programie rozeszła się w mediach, wielu z tych samych głośnych krytyków, którzy zaatakowali TIA, zaatakowało LifeLog z podobną gorliwością, a Steven Aftergood z Federacji Amerykańskich Naukowców powiedział wówczas Wired, że „LifeLog ma potencjał, by stać się czymś w rodzaju” TIA cubed „. Postrzeganie LifeLog jako czegoś, co okaże się jeszcze gorsze niż niedawno anulowane TIA, miało wyraźny wpływ na DARPA, która właśnie anulowała zarówno TIA, jak i inny powiązany program po znacznej reakcji opinii publicznej i prasy.

Burza krytyki LifeLog zaskoczyła kierownika programu, Douga Gage’a, który nadal twierdził, że krytycy programu „całkowicie błędnie scharakteryzowali” cele i ambicje projektu. Pomimo protestów Gage’a i niedoszłych badaczy LifeLog oraz innych zwolenników, projekt został publicznie anulowany 4 lutego 2004 roku. DARPA nigdy nie wyjaśniła swojego cichego posunięcia w celu zamknięcia LifeLog, a rzecznik stwierdził jedynie, że było to związane ze „zmianą priorytetów” agencji. Jeśli chodzi o decyzję dyrektora DARPA Tony’ego Tethera o zamknięciu LifeLog, Gage powiedział później VICE: „Myślę, że był tak bardzo spalony przez TIA, że nie chciał mieć do czynienia z dalszymi kontrowersjami związanymi z LifeLog. Śmierć LifeLog była uboczną szkodą związaną ze śmiercią TIA”.

Na szczęście dla osób wspierających cele i ambicje LifeLog, firma, która okazała się być jej odpowiednikiem w sektorze prywatnym, narodziła się w tym samym dniu, w którym ogłoszono anulowanie LifeLog. W dniu 4 lutego 2004 r. największa obecnie sieć społecznościowa na świecie, Facebook, uruchomiła swoją stronę internetową i szybko wspięła się na szczyt mediów społecznościowych, pozostawiając w tyle inne firmy mediów społecznościowych tamtej epoki.

Sean Parker z Founders Fund przemawia podczas konferencji LeWeb w 2011 r., Źródło: @Kmeron dla LeWeb11 @ Les Docks de Paris

Kilka miesięcy po uruchomieniu Facebooka, w czerwcu 2004 roku, współzałożyciele Facebooka Mark Zuckerberg i Dustin Moskovitz sprowadzili Seana Parkera do zespołu wykonawczego Facebooka. Parker, wcześniej znany ze współtworzenia Napstera, później połączył Facebooka z jego pierwszym zewnętrznym inwestorem, Peterem Thielem. Jak wspomniano, Thiel w tym czasie, we współpracy z CIA, aktywnie próbował wskrzesić kontrowersyjne programy DARPA, które zostały zlikwidowane w poprzednim roku. Warto zauważyć, że Sean Parker, który został pierwszym prezesem Facebooka, również miał historię z CIA, która zwerbowała go w wieku szesnastu lat, wkrótce po tym, jak został aresztowany przez FBI za hakowanie korporacyjnych i wojskowych baz danych. Dzięki Parkerowi we wrześniu 2004 r. Thiel formalnie nabył akcje Facebooka o wartości 500 000 USD i został dodany do jego zarządu. Parker utrzymywał bliskie więzi z Facebookiem, a także z Thielem, a w 2006 roku został zatrudniony jako partner zarządzający Founders Fund Thiela.

Thiel i współzałożyciel Facebooka Mosokvitz zaangażowali się poza siecią społecznościową długo po tym, jak Facebook zyskał na znaczeniu, a fundusz założycielski Thiela stał się znaczącym inwestorem w firmie Moskovitza Asana w 2012 roku. Długotrwała symbiotyczna relacja Thiela ze współzałożycielami Facebooka rozciąga się na jego firmę Palantir, ponieważ dane, które użytkownicy Facebooka upubliczniają, niezmiennie trafiają do baz danych Palantir i pomagają napędzać silnik nadzoru, który Palantir prowadzi dla kilku amerykańskich departamentów policji, wojska i społeczności wywiadowczej. W przypadku skandalu związanego z danymi Facebook-Cambridge Analytica, Palantir był również zaangażowany w wykorzystywanie danych z Facebooka na rzecz kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa w 2016 roku.

Obecnie, jak wskazują ostatnie aresztowania, takie jak Daniela Bakera, dane z Facebooka mają pomóc w nadchodzącej „wojnie z krajowym terroryzmem”, biorąc pod uwagę, że informacje udostępniane na platformie są wykorzystywane do „przedprzestępczego” przechwytywania obywateli USA w kraju. W świetle tego warto zwrócić uwagę na fakt, że wysiłki Thiela zmierzające do wskrzeszenia głównych aspektów TIA jako jego własnej prywatnej firmy zbiegły się w czasie z tym, że stał się on pierwszym zewnętrznym inwestorem w coś, co było zasadniczo odpowiednikiem innego programu DARPA głęboko powiązanego z TIA.

Facebook, Front

Ze względu na zbieg okoliczności, że Facebook został uruchomiony tego samego dnia, w którym LifeLog został zamknięty, pojawiły się spekulacje, że Zuckerberg rozpoczął i uruchomił projekt z Moskovitzem, Saverinem i innymi osobami poprzez pewnego rodzaju zakulisową koordynację z DARPA lub innym organem państwa bezpieczeństwa narodowego. Chociaż nie ma bezpośrednich dowodów na to dokładne twierdzenie, wczesne zaangażowanie Parkera i Thiela w projekt, szczególnie biorąc pod uwagę czas innych działań Thiela, ujawnia, że państwo bezpieczeństwa narodowego było zaangażowane w rozwój Facebooka. Dyskusyjne jest, czy Facebook od samego początku miał być analogiem LifeLog, czy też był to projekt mediów społecznościowych, który pasował do tego projektu po jego uruchomieniu. To drugie wydaje się bardziej prawdopodobne, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Thiel zainwestował również w inną wczesną platformę mediów społecznościowych, Friendster.

Ważnym punktem łączącym Facebooka i LifeLog jest późniejsza identyfikacja Facebooka z LifeLog przez samego architekta DARPA tego ostatniego. W 2015 roku Gage powiedział VICE, że „Facebook jest prawdziwą twarzą pseudo-LifeLog w tym momencie”. Wymownie dodał: „Skończyło się na dostarczaniu tego samego rodzaju szczegółowych danych osobowych reklamodawcom i brokerom danych, bez wzbudzania takiego sprzeciwu, jaki wywołał LifeLog”.

Użytkownicy Facebooka i innych dużych platform mediów społecznościowych do tej pory pozwalali tym platformom na sprzedaż ich prywatnych danych, o ile działały one publicznie jako prywatne przedsiębiorstwa. Sprzeciw pojawił się dopiero wtedy, gdy takie działania zostały publicznie powiązane z rządem USA, a zwłaszcza z amerykańskim wojskiem, mimo że Facebook i inni giganci technologiczni rutynowo udostępniają dane swoich użytkowników państwu odpowiedzialnemu za bezpieczeństwo narodowe. W praktyce różnica między podmiotami publicznymi i prywatnymi jest niewielka.

Edward Snowden, informator NSA, ostrzegł w 2019 r., że Facebook jest tak samo niewiarygodny jak amerykański wywiad, stwierdzając, że „wewnętrznym celem Facebooka, niezależnie od tego, czy mówią o tym publicznie, czy nie, jest kompilowanie doskonałych zapisów życia prywatnego w maksymalnym zakresie ich możliwości, a następnie wykorzystywanie ich do wzbogacania własnej firmy. I niech diabli wezmą konsekwencje”.

Snowden stwierdził również w tym samym wywiadzie, że „im więcej Google wie o tobie, im więcej Facebook wie o tobie, im bardziej są w stanie … tworzyć trwałe zapisy życia prywatnego, tym większy wpływ i władzę mają nad nami”. Podkreśla to, w jaki sposób zarówno Facebook, jak i powiązany z wywiadem Google osiągnęły wiele z tego, co LifeLog zamierzał zrobić, ale na znacznie większą skalę niż pierwotnie przewidywała DARPA.

Rzeczywistość jest taka, że większość dzisiejszych dużych firm z Doliny Krzemowej jest ściśle powiązana z amerykańskim państwowym establishmentem bezpieczeństwa narodowego od momentu ich powstania. Oprócz Facebooka i Palantir, godnymi uwagi przykładami są Google i Oracle. Obecnie firmy te bardziej otwarcie współpracują z agencjami wojskowo-wywiadowczymi, które kierowały ich rozwojem i / lub zapewniały wczesne finansowanie, ponieważ są wykorzystywane do dostarczania danych potrzebnych do podsycania nowo ogłoszonej wojny z krajowym terroryzmem i towarzyszących jej algorytmów.

To nie przypadek, że ktoś taki jak Peter Thiel, który zbudował Palantir z CIA i pomógł zapewnić wzrost Facebooka, jest również mocno zaangażowany w oparte na sztucznej inteligencji Big Data „predykcyjne podejście policyjne” do nadzoru i egzekwowania prawa, zarówno poprzez Palantir, jak i inne inwestycje. TIA, LifeLog oraz powiązane rządowe i prywatne programy i instytucje uruchomione po 11 września zawsze miały być wykorzystywane przeciwko amerykańskiemu społeczeństwu w wojnie przeciwko sprzeciwowi. Zostało to zauważone przez ich krytyków w latach 2003-2004 oraz przez tych, którzy zbadali początki „bezpieczeństwa wewnętrznego” w USA i jego związek z wcześniejszymi programami „antyterrorystycznymi” CIA w Wietnamie i Ameryce Łacińskiej.

Ostatecznie iluzja Facebooka i powiązanych z nim firm jako niezależnych od amerykańskiego państwa bezpieczeństwa narodowego uniemożliwiła uznanie rzeczywistości platform mediów społecznościowych i ich od dawna zamierzonych, ale tajnych zastosowań, które zaczynamy dostrzegać po wydarzeniach z 6 stycznia. Teraz, gdy miliardy ludzi są przyzwyczajone do korzystania z Facebooka i mediów społecznościowych jako części ich codziennego życia, pojawia się pytanie: Czy gdyby ta iluzja została dziś nieodwracalnie zniszczona, zrobiłoby to różnicę dla użytkowników Facebooka? A może populacja stała się tak uwarunkowana do oddawania swoich prywatnych danych w zamian za napędzane dopaminą pętle walidacji społecznej, że nie ma już znaczenia, kto ostatecznie przechowuje te dane?


Opracował: Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl

jedna odpowiedz jak na razie.

  1. […] Zuckerberg ogłosił koniec cenzury na Facebooku i Instagramie i chce w przyszłości orientować się na zasadach X (dawniej Twitter) Elona Muska. […]

Zostaw komentarz


Aby zatwierdzić komentarz skorzystaj z dolnego suwaka *


  • Facebook

Szukaj temat