Żyjemy obecnie w bardzo niezwykłych czasach, a ludzie coraz częściej stają w obliczu niepewności i zdają sobie sprawę, że to, co powoduje ich dyskomfort, nie wynika z tego, co wiedzą, ale z tego, czego nie wiedzą. Oznacza to, że w naszym współczesnym życiu brakuje połączenia z czymś fundamentalnym.
Obecnie żyjemy w epoce oddzielenia, a to odłączenie jest źródłem wielu naszych bolączek społecznych. Mówiąc ogólnie, ludzkość znajduje się w kryzysie – indywidualnie, zbiorowo i na głębokim „uduchowionym” poziomie. Jest to kryzys wewnętrznego „ja”, a społeczeństwo odzwierciedla te pęknięcia. Tęsknota za ponownym zjednoczeniem, ponownym połączeniem (jakkolwiek chcemy to nazwać) była rdzeniem impulsu rozwojowego na przestrzeni wieków. Przejawiała się również w wielu prawdziwych „duchowych” tradycjach i formach, które powstały, aby odpowiedzieć na tę potrzebę. Jednak po drodze wiele zostało utracone. Droga głębokiego połączenia, istotnej komunii między Jaźnią a Źródłem, nigdy nie jest łatwa ani automatyczna. Trzeba jej szukać. Dobry lekarz nie oferuje lekarstwa bez uprzedniego zrozumienia przyczyny choroby pacjenta. Dobry lekarz wie również, że pacjent nosi w sobie potencjał do wyleczenia.
Wszystko w życiu jest w procesie. Nic nie jest statyczne, a wszystkie rzeczy, całe życie, jest w ruchu. Istnieją jednak różne sposoby, w jakie ten ruch może działać. Może być stopniowy, stłumiony lub przyspieszony. Weźmy analogię żołędzia i gąsienicy. Jak wiemy, żołądź zawiera w sobie wszystkie informacje, których potrzebuje, aby wyrosnąć na dąb. To, czego potrzebuje z zewnątrz, to czas i sprzyjające warunki środowiskowe. Dzięki temu może stopniowo, przez wiele pokoleń, wyrosnąć z żołędzia w glebie do wielkiego dębu, który sięga nieba. Jest to stopniowy proces, który przebiega zgodnie z naturalnym rytmem. Można powiedzieć, że jest to ogólna ścieżka naturalnego rozwoju. Następnie jest gąsienica.
Gąsienica również zawiera w sobie wszystkie informacje potrzebne do przyszłego wzrostu. Może nie być tego w pełni świadoma, ale jeśli podąży za swoim instynktem, dojdzie do punktu w swoim życiu, w którym poczuje potrzebę dokonania zmiany. Wejdzie w stan kokonu i, jeśli warunki wewnętrzne będą sprzyjające, ostatecznie wyłoni się z niego motyl. Oznacza to, że przejdzie radykalną transformację w coś nowego. Nie będzie przedłużeniem swojego starego ja, tak jak dąb jest dla żołędzia; ale przekształci się w nowy stan istnienia – jeśli warunki wewnętrzne będą sprzyjające. Ta analogia mówi nam, że istnieje stopniowy wzrost ewolucyjny, a także szybkie, ewolucyjne transformacje. Podobnie jak w przypadku gąsienicy, tak samo może być z ludzkością. Możemy być odbiorcami warunków środowiskowych, które sprzyjają naszemu stopniowemu rozwojowi na przestrzeni pokoleń. Możemy też podjąć świadomy, skoordynowany wysiłek, aby wykorzystać warunki wewnętrzne do wywołania szybkiej i radykalnej transformacji naszej istoty.
Buckminster Fuller powiedział kiedyś, że „nie ma nic w gąsienicy, co mówi ci, że stanie się motylem”. Zewnętrzne oznaki nie są łatwe do odróżnienia. Nie ma neonów ogłaszających zdolność do wewnętrznej transformacji. A jednak ona istnieje. Program do przekraczania siebie jest zapisany w naszym kodzie. To, co jest wymagane do odblokowania tego kodu, to właściwa intencja.
Odnoszę się do odwiecznej psychologii w kategoriach ścieżki rozwoju. Oznacza to, że symbolizuje ona transcendentalną potrzebę życia z zasadami i celami, które wykraczają poza zwykłe życie. Życie „poza” zwykłym życiem przy jednoczesnym uczestnictwie w życiu codziennym jest aksjomatem psychologii wieczystej. Bycie „w świecie”, a jednocześnie „nie ze świata”, reprezentuje długą tradycję, która działała – i nadal działa – we wszystkich kulturach i czasach całej ludzkiej cywilizacji. Być może w swej istocie celem ludzkości jest transformacja.
Prawdziwa wieloletnia psychologia uznaje, że ludzkie życie jest stale pod wpływem tego, co można nazwać „siłami rozwojowymi”. Siły te mogą pomóc w rozwoju ludzkiego poznania i percepcji. Bez tych impulsów przenikających nasze życie ludzkość po prostu nie istniałaby w swoim obecnym stanie. To jest to, co tworzy samą tkankę naszego istnienia, ale rzadko rozpoznajemy jej obecność. Bardziej prawdopodobne jest, że rozpoznajemy i mamy kontakt tylko z jego pozostałościami lub zepsutymi formami. Odwieczna psychologia istniała przez cały czas, aby pomóc w „udoskonaleniu” ludzkiej istoty w celu dostrzeżenia tego impulsu. Korespondencja ta musi być aktywnym i świadomym procesem, ponieważ wymaga, aby osoba zmniejszyła wpływ ciągłego rozpraszania uwagi przez życie.
Głównym celem psychologii wieczystej jest a) ujawnienie nam, kim naprawdę jesteśmy; oraz b) pomoc w rozwijaniu naszego wewnętrznego poznania. Ścieżka ta leżała u podstaw wszystkich prawdziwych impulsów religijno-duchowych w momencie ich narodzin, zanim rozpadły się na drugorzędne naleciałości. W swej istocie psychologia wieczysta jest „prawdą bez formy”. Jednakże, aby jej mądrość została dostarczona we współczesnej formie do kultury przyjmującej, musi ona znaleźć odpowiedni nośnik lub kanał.
Teraz, gdy wkroczyliśmy w XXI wiek, szczególnie potrzebujemy nowoczesnego uznania tej starożytnej i odwiecznej ścieżki. Wygląda na to, że w ostatnich czasach zbankrutowaliśmy w historiach, które sobie opowiadamy. Duża część współczesnego życia jest w dysonansie. Potrzebujemy więcej magicznych historii, abyśmy mogli ponownie rozpoznać i włączyć „metafizyczne tło” świata. Ludzkości grozi utrata tożsamości jako cennego, szlachetnego gatunku. Wydaje się, że straciliśmy część naszej pasji i zaangażowania w życie i jego tajemnicę. Niektórzy ludzie we współczesnym świecie żyją już w stanie „apatii rzeczywistości”. Świat zewnętrzny karmi nas fałszywymi historiami, które odwracają naszą uwagę od tego, co najważniejsze. Musimy cofnąć się o krok i odnaleźć nasze własne, indywidualne historie. Ludzkość przybyła tu dawno temu i zgubiła drogę. Jak powiedział perski poeta Dżalaluddin Rumi – „Ktokolwiek mnie tu sprowadził, będzie musiał zabrać mnie z powrotem”.
Poszukujemy połączenia z naszą duszą – aby znaleźć drogę powrotną do domu. Najpierw musimy rozpoznać, że ścieżka istnieje. Kontynuujmy nasze poszukiwania…