W konstelacji Libry znajduje się egzoplaneta o nazwie Gliese581d. Planeta ta jest wyjątkowa w swoich właściwościach, a jej skład chemiczny jest podobny do ziemskiego. Zmarły w 2018 roku angielski astrofizyk Stephen Hawking nazwał ją nawet bratem bliźniakiem Ziemi, a następnie jego przypuszczenia potwierdziły badania spektrograficzne. Postawił on hipotezę, że 581d może bardzo dobrze nadawać się do zamieszkania, a jego twierdzenia mają wiele uzasadnień.

Planeta ze strefy nadającej się do zamieszkania

Przyjmuje się, że Gliese 581d jest piątą najodleglejszą planetą w układzie swojej gwiazdy, czerwonego karła Gliese 581, i znajduje się w jej strefie siedliskowej. Gliese581d należy do klasy „super-Ziemi”, czyli jej masa jest większa od masy kuli ziemskiej (6-8 razy). Na jej powierzchni znajdują się oceany, skalne podłoże, a także jest ona spowita atmosferą, w której mogą istnieć chmury i opady. Możliwe, że na dużych wysokościach chmury składają się z suchego lodu, a oświetloną stronę zawsze przesłania czerwonawy półmrok spowodowany różnicami w składzie chmur.

Tak wygląda bliźniak Ziemi.

Podstawa planety składa się z substancji, których spektrum zbliża się do Ziemi, ale z przewagą metali. Na planecie, podobnie jak na Ziemi, muszą zmieniać się pory roku, ale z innym czasem trwania. Ponadto zaobserwowano duże eksplozje zachodzące na jej powierzchni. Wskazuje to albo na obecność cywilizacji technogenicznej na planecie, albo na aktywną działalność wulkaniczną.

Dziwaczne sygnały

W 2014 roku zespół naukowców odebrał sygnał pochodzący rzekomo z obszaru, na którym znajduje się Gliese581d. Początkowo nie przywiązywali do niego większej wagi, przypisując go elementarnemu przejawowi aktywności gwiezdnej, choć wzmożonej. Ale sygnały zostały zarejestrowane jeszcze trzykrotnie: w 2014, 2015 i 2016 roku.

Sensacja polegała na tym, że we wszystkich przypadkach było to samo, do czego natura, w zasadzie, nie jest zdolna. Tylko technologia mogła sobie z tym poradzić. Przez pewien czas nie było żadnych sygnałów, a od 2020 roku są one rejestrowane niemal co miesiąc. Początkowo naukowcy tłumaczyli to zjawisko cechą wypromieniowanego pola magnetycznego gwiazdy, oddziałującego z jej odbitym światłem. Ale gdyby było to zjawisko naturalne, to odstępy czasu między przejściami sygnałów byłyby takie same. W rzeczywistości odstępy między sygnałami wynosiły 16, 19, 22, 27 dni. Jest prawdopodobne, że ktoś próbuje się z nami skontaktować. W innej kwestii, jeśli nie ma oczywistego wzoru, to sygnały z Gliese mogą mieć równie dobrze naturalne źródło. Co do ogromnej ilości metali w widmie planety, w połączeniu z potężnymi wybuchami, może sugerować, że planeta jest stosunkowo młoda.

Jeśli planeta jest całkowicie pokryta żelazem i jego pochodnymi, to równie dobrze może stać się zarówno źródłem, jak i powtórzeniem bardzo silnego sygnału, który może mieć bardzo wyraźną okresowość, ale nie stały kierunek. Ponieważ okresowość sygnałów nie jest wielokrotnością okresowości zajmowania niezbędnej pozycji (lub odwrotnie), nie zauważamy też wzorów.

W każdym razie Gliese jest oddalona od nas o dwa tuziny lat świetlnych. Sygnał zwrotny nie dotrze do odbiorcy zbyt szybko, podobnie jak nadawca może już nie żyć. Amerykańscy i brytyjscy astronomowie próbują oddzielić sygnał od towarzyszących mu zakłóceń, co być może pozwoli na jego rozszyfrowanie.

Zagrożenie dla ludzi

Stephen Hawking zasugerował, że planeta może być czymś więcej niż tylko potencjalnie zdatna do zamieszkania. Może tam istnieć rozumna cywilizacja, której poziom rozwoju jest znacznie wyższy od naszego, a to może stanowić duże zagrożenie dla ludzi. Mieszkańcy Ziemi powinni być ostrożni wobec ewentualnych obcych z innych planet podróżujących na tak ogromne odległości, wyrażone w latach świetlnych. Ponieważ potencjalnie warunki życia na planetach są maksymalnie zbliżone do siebie, nasza planeta może być nowym terytorium dla życia.

Czy istnieją podstawy do takiego rozumowania? Być może rozszyfrowanie sygnałów z konstelacji Libry da odpowiedź na to pytanie, a przynajmniej ją przybliży.

A dlaczego wszyscy uważają, że życie może być tylko biologiczne? Delikatnie mówiąc, mogą istnieć formy, których nawet sobie nie wyobrażamy, chyba że istnieje tam stworzona przez organików cywilizacja maszynowa, która zniszczyła swoich przodków.


Opracował: Amon
www.strefa44.pl
www.strefa44.com.pl

Zostaw komentarz


Aby zatwierdzić komentarz skorzystaj z dolnego suwaka *


  • Facebook

Szukaj temat