Sekrety miasta mądrości czyli legendy o obcym arcydziele

Napisane przez Amon w listopad - 10 - 2022


Plemię Indian Hopi to rdzenne plemię amerykańskie, zamieszkujące Arizonę od kilku tysiącleci. Tak zwana arystokracja tego plemienia nazywa siebie Kachinami. Do tej pory z pokolenia na pokolenie przekazywana jest legenda, że kachiny są potomkami istot, które zstąpiły z nieba. Rzekomo byli to ludzie, którzy przylecieli z gwiazd i zostali zesłani na ziemię przez bogów.

Według legendy tajemnicze istoty zbudowały okazałe miasto, którego głównym arcydziełem była świątynia, w której czcili mądrość i wyższą inteligencję.


Miejsce to nazywano Palatkwapi, co oznacza „Czerwony Dom”. To właśnie tutaj goście z kosmosu uczyli Indian pewnych tajemniczych rytuałów, subtelności magii, a także głębokiej wiedzy o wszechświecie. Naukowcy do dziś nie potrafią dokładnie określić, gdzie znajdowało się to miejsce i zastanawiają się: jeśli to miasto naprawdę istniało, to gdzie zniknęło?

Dzieci gwiezdnych istot

Terytorium, na którym żyją ci Indianie, jest rzadkiej urody. Tamtejsze krajobrazy są wyjątkowe – góry przeplatają się z dolinami, charakteryzującymi się dziwacznymi krajobrazami. Znajduje się tam również jedno z naturalnych arcydzieł świata – Wielki Kanion. Wydaje się, że to miejsce bardziej niż inne nadaje się na wielkie miasto świątynne, zbudowane według legendy przez obcych z kosmosu. Dziś w tych miejscach zachowały się tylko nieliczne kamienne osady. Przypuszczalnie jest to wszystko, co pozostało po starożytnym mieście. W tym miejscu znajduje się rezerwat Indian Hopi. Są to ludzie spokojni, zajmujący się rolnictwem: uprawiają kukurydzę, fasolę, dynie – najbardziej powszechne uprawy wśród Indian. Ich język jest bardzo podobny do azteckiego.

Tajemnica zniknięcia miasta

Plemię Hopi zachowało historyczne informacje o starożytnym mieście, według których ta metropolia, w nowoczesnym rozumieniu, była otoczona pustymi murami, które były również bardzo wysokie. Nazwa „Czerwony Dom” również nie powstała przypadkowo, ale ze związku z istnieniem dużego klifu z czerwonego kamienia. Jednak nikt nigdy nie widział takich klifów w tych miejscach.

Uderzający czerwony kamień Cathedral Rock, Sedona, Arizona.

Kiedyś istniały starożytne świątynie Indian, ale w wyniku wielkiej starożytnej powodzi zostały one całkowicie zniszczone. Istnieje kronika zwana „Mitem potopu Majów”, która opisuje tę katastrofę ze wszystkimi szczegółami, a wzmianki o niej znajdują się również w zapisach na ocalałych murach świątyń. Miasto Palatkwapi zostało jednak zniszczone nie przez potop, ale przez pożar. W tajemniczych okolicznościach zapalił się otaczający je las sosnowy. Obala to hipotezę niektórych naukowców, Palatkwapi było jednym z miast Majów, w szczególności Palenque, wokół którego rosła tylko tropikalna dżungla. Nie było tam żadnych sosen.

Aby obliczyć położenie miasta, naukowcy próbowali prześledzić trasy różnych klanów indiańskich, które podróżowały do świętego miasta, a następnie przemieszczały się w przeciwnym kierunku.

Góra Mingus, Verde Valley, Arizona

Indianie, odchodząc na północ, budowali po drodze osady, w których pozostawali na zimę. Czasami okoliczności zmuszały ich do pozostania tam przez kilka lat. Wioski osiadały i zamieniały się w miasta. Zmieniały się pokolenia, a realność istnienia miasta okazywała się wielkim pytaniem. Wszystko to zaczęto traktować jak bajkę, którą babcie opowiadają dzieciom w nocy.

Indianie w końcu dotarli do rzeki Kolorado. Niedaleko od tych miejsc znajduje się obecnie miasto Winslow. Tam się osiedlili, zakładając osadę o nazwie Homolovi, co oznacza Małe Miasto. Po pewnym czasie rozpoczęli starcia z innym indiańskim plemieniem – Apaczami. I wtedy pojawiła się kolejna legenda o dwóch braciach, którzy w pojedynkę zdołali pokonać całą armię wroga. Oczywiście ci młodzi mężczyźni byli uważani za bogów. Po tym Apacze zaprzestali swoich najazdów, a Hopi zostali rozproszeni na dużych obszarach.

Ciekawostki dotyczące miasta

Plemię Hopi ma swój własny oryginalny kalendarz, który zasadniczo różni się od wszystkich znanych – okresy czasu nazywają światami. W ich historii były cztery światy: pierwszy i drugi są oznaczone przez budowę wielkiego miasta, a koniec trzeciego świata jest oznaczony przez jego zniszczenie. Odpowiednio, teraz mają czwarty świat. Według wierzeń Hopi, w tym czasie przedstawiciele ich ludu mieli na głowach otwarty punkt (hindusi nazywają to czakrą, Indianie Hopi – kopavi). W nowoczesnym ujęciu był to portal, przez który zawsze byli w kontakcie z bogami. Istoty te przekazywały im projekty, które Indianie łatwo przekładali na rzeczywistość. Kachinas posiadali na ogół nadprzyrodzoną wiedzę i umiejętności, więc budowa ogromnego miasta nie stanowiła dla nich problemu.

Szlak Palatkwapi.

Plemię Hopi ma kilka wersji na temat budowy miasta, ale ich opinie zgadzają się co do jednego – miasto zostało zbudowane przez Kachinów, a cały proces był pod ich kontrolą.

Kolejność była następująca: najpierw zbudowali świątynię, potem otoczyli terytorium wysokimi murami, a następnie przyszła kolej na budynki gospodarcze i mieszkalne. Oczywiście kompleks świątynny był dla nich najważniejszym obiektem. W jego skład wchodziły dwa budynki. W jednym mieszkali wtajemniczeni, czyli inaczej mówiąc kapłani, a w drugim odbywały się różne ceremonie. Drugi budynek bardzo przypominał współczesne domy w stylu pueblo. Miał cztery piętra i był otoczony tarasami. Budynek miał trzy wejścia – główne wychodziło na wschód, a dwa pozostałe – na północ i południe. Kształt budynku był piramidalny.

Procesja Kachina.

Na pierwszym piętrze budynku znajdował się rodzaj szkoły podstawowej. Tutaj wtajemniczeni uczyli się historii, tłumaczono im znaczenie i cel każdego z czterech światów. Piętro wyżej uczono wszystkiego, co związane ze strukturą ludzkiego ciała i jego funkcjonowaniem. Kachinowie uczyli, że umysł jest potrzebny do zrozumienia działania wielkiego ducha w człowieku. Celem takiego szkolenia było zapobieganie rozwojowi zła w ludziach, gdyż takie coś już było i stało się przyczyną zniszczenia poprzednich światów. Na trzecim piętrze odbywały się zajęcia mające na celu zgłębienie naturalnych tajemnic i właściwości różnych roślin w celu stworzenia leków.

Tancerze Kachina.

Na czwarte piętro wpuszczano tylko tych, którzy przeszli poprzednie trzy etapy szkolenia. Studiowano tam wszystko, co związane z gwiazdami: ruch planet, wpływ słońca, księżyca i konstelacji na pogodę, uprawy i ludzkie ciało. Uczono się także, jak utrzymywać zawsze otwartą kopavi.


Na kontynencie amerykańskim istnieje wiele opowieści o potomkach bogów. Wszystkie z nich są powszechne wśród Indian. Podobne legendy można usłyszeć nie tylko wśród Hopi, ale także rdzennych mieszkańców innych plemion. Nie znaleziono jednak odpowiedzi na pytanie dotyczące istnienia wielkiego miasta, ani tego, kto je zbudował. Mimo to wielu Indian nadal wierzy, że pewnego dnia ich gwiezdni przodkowie znów przylecą i zabiorą ich do siebie.


Opracował: Amon
www.strefa44.pl

Zostaw komentarz


Aby zatwierdzić komentarz skorzystaj z dolnego suwaka *


  • Facebook

Szukaj temat