Przez dziesięciolecia światowe mocarstwa planowały strategię depopulacji ukrytą pod pozorem kryzysów zdrowotnych, niestabilności gospodarczej i troski o środowisko. Teraz, wraz z nadejściem rewolucji sztucznej inteligencji, którą Klaus Schwab, założyciel Światowego Forum Ekonomicznego, pieszczotliwie nazywa „czwartą rewolucją przemysłową”, świat stoi w obliczu niepokojącej przyszłości. Ponieważ sztuczna inteligencja jest na skraju zastąpienia nisko opłacanej siły roboczej, niegdyś niezbędna ludzka siła robocza nagle staje się czarnym charakterem tak zwanej sagi środowiskowej, która ma wiele nazw:
„Globalne Ocieplenie”, „Zmiana Klimatu”, a teraz nawet „Globalne Gotowanie”, jak skandalicznie ogłosił światu Sekretarz Generalny ONZ 27 lipca 2023 r., kiedy fałszywie obwieścił:
Sekretarz Generalny ONZ António Guterres rozpoczął swoje przemówienie na konferencji prasowej poświęconej klimatowi. Prawda jest jednak taka, że rzekomy kryzys klimatyczny jest tylko kolejnym trybikiem w ukrytym programie depopulacji, umiejętnie kontrolowanym przez rządzących. A jedynym śladem węglowym, który chcą wyeliminować, jesteś ty.
Przygotuj się, gdy zagłębimy się w serce tej przerażającej narracji i będziemy poruszać się po labiryncie złowieszczych prognoz, ściśle tajnych dokumentów, strategicznych polityk i narracji o zmianach klimatu, która jest częścią niepokojącego wielkiego planu. (Prognoza Deagla: USA i Izrael całkowicie zniszczone podczas III wojny światowej – populacja Izraela zmniejszyła się o 60%, a Ameryka stała się krajem trzeciego świata)
Sekcja 1: Świat napędzany sztuczną inteligencją i to, co niewyobrażalne
Sztuczna inteligencja (AI) staje się wszechobecna, obiecując przyszłość nieskończonych możliwości. Ale czy może istnieć mroczny zwrot akcji?
Wraz z ewolucją sztucznej inteligencji miliony, jeśli nie miliardy ludzi nie będą już potrzebne do wykonywania przyziemnych prac, które z natury są nisko płatne. Skutecznie staną się „bezużytecznymi zjadaczami”. Establishment nie będzie płacił za ich utrzymanie, zamiast tego od dziesięcioleci opracowywany jest plan celowego zmniejszenia populacji ludzkiej. Witamy w przerażającej prawdzie, która pogrąża nas głęboko w podziemnym świecie niepokojących prognoz i złowieszczych wzorców, które nie są zgłaszane w mediach głównego nurtu.
Sekcja 2: Wyrocznia zagłady – przepowiednia Deagela dotycząca depopulacji
Deagel.com to mało znana firma internetowa znana z kompleksowych danych na temat zdolności wojskowych i przyciągających wzrok prognoz depopulacji na 2025 rok. Możemy wykazać, że ostatnie odkrycia łączą Deagel bezpośrednio z głównymi graczami na światowej scenie: Centralną Agencją Wywiadowczą (CIA), Departamentem Obrony USA (DoD) i Fundacją Rockefellera. Apokaliptyczne prognozy wyludnienia Deagela na rok 2025 przewidują znaczny spadek populacji w różnych krajach, co jest alarmujące, biorąc pod uwagę dane dotyczące nadmiernej liczby zgonów odnotowywanych obecnie na całym świecie.
Słynna prognoza Deagel.com na rok 2025 została usunięta z ich strony internetowej gdzieś w 2020 roku. Jednak dzięki Wayback Machine / Internet Archive możemy zobaczyć oryginalne prognozy, zanim zostały odkryte przez krytycznych myślicieli. W 2020 r. Deagel przedstawił serię zaskakujących prognoz: do 2025 r. populacja Wielkiej Brytanii zmniejszy się o niewiarygodne 77,1%.
Stany Zjednoczone nie pozostały daleko w tyle z przewidywanym spadkiem o 68,5%. Dla Niemiec prognozowano spadek liczby ludności o 65,1%, a dla Australii o 34,6%. Prognozy te podkreśliły również znaczące spadki w wielu innych krajach zachodnich.
Możemy potwierdzić, że dr Edwin A. Deagle Jr, który zmarł 16 lutego 2021 r., jest potwierdzonym figurantem, który według władz stoi wyłącznie za Deagel.com. W ciągu swojego życia dr Edwin był asystentem sekretarza obrony i zastępcą sekretarza obrony. Był także dyrektorem ds. stosunków międzynarodowych w Fundacji Rockefellera, wpływowej globalnej organizacji filantropijnej. Jednak odtajnione dokumenty ujawnione na mocy ustawy o wolności informacji wskazują na komunikację Deagle’a z ówczesnym dyrektorem wywiadu narodowego USA Stansfieldem Turnerem, co dowodzi, że istniały relacje z najwyższymi władzami CIA.
Co ciekawe, jeden z dokumentów z 1977 roku odnosi się do wydarzenia opisanego jako „najbardziej znaczące w dziedzinie wywiadu od 1947 roku”.
Pełny list do ówczesnego dyrektora CIA Stansfielda Turnera od dr Edwina A. Deagle’a Jr, zastępcy dyrektora Fundacji Rockefellera ds. stosunków międzynarodowych. CIA opublikowała 23 artykuły FOIA dotyczące dr Deagle’a, Fundacji Rockefellera, Departamentu Obrony USA i byłego dyrektora CIA. Informacje te podkreślają, że Deagel.com nie jest jednoosobową operacją, ale wspólnym wysiłkiem kluczowych elementów amerykańskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego – a mianowicie CIA, Departamentu Obrony USA i enigmatycznej Fundacji Rockefellera.
Powiązania te nadają niepokojące znaczenie tragicznym prognozom Deagela dotyczącym depopulacji. Nasuwa się pytanie, które powinno wywołać gęsią skórkę: Dlaczego organizacja powiązana ze światowymi strukturami władzy miałaby przewidywać tak przerażającą przyszłość?
Sekcja 3: Duch Kissingera i strategia depopulacji
Odnosząc się do memorandum generała Taylora z 1973 roku, generał Draper i jego koledzy wyrazili pogląd, że eksplozja populacji w krajach rozwijających się była nie tylko zagrożeniem dla interesów USA w gospodarce i rozwoju tych krajów, ale także bardziej fundamentalnym zagrożeniem dla interesów polityczno-wojskowych USA.
Nad tym dyskursem kładzie się cień byłego sekretarza stanu Henry’ego Kissingera. To pod jego kierownictwem powstało National Security Study Memorandum 200 (NSSM 200), potocznie znane jako „Raport Kissingera”.
Sformułowany w 1974 roku raport stanowił ogromną zmianę w amerykańskiej polityce zagranicznej i umieścił kontrolę populacji w centrum strategii bezpieczeństwa. Jego deklarowanym celem było zwalczanie wzrostu populacji w krajach rozwijających się, ale machinacje stojące za nim były prawdopodobnie znacznie bardziej złowieszcze.
NSSM 200 zidentyfikował 13 krajów, które zostały uznane za szczególnie problematyczne ze względu na ich szybko rosnącą populację. W raporcie opowiedziano się za środkami kontroli populacji, a nawet poparto pomysł wykorzystania żywności jako broni do egzekwowania takich środków, dając wgląd w niepokojący sposób myślenia. Pełną analizę raportu Kissingera można przeczytać tutaj.
NSSM 200 i jego przerażające implikacje prowadzą nas do pytania: czy to możliwe, że ten sam etos, sama idea kontroli populacji dla strategicznych korzyści, weszła do narracji dzisiejszego świata? I czy ten etos może być siłą kształtującą naszą teraźniejszość i przyszłość? Dowody z pewnością na to wskazują.
Sekcja 4: Agenda ONZ 2030, eko-terroryści, propaganda i kłamstwa: Problem, reakcja, rozwiązanie
Rzekomym pierwotnym celem Agendy 21 było osiągnięcie globalnego zrównoważonego rozwoju do 2000 roku, przy czym „21” w Agendzie 21 odnosi się do pierwotnego celu XXI wieku.
Agenda ONZ 2030, znana również jako Cele Zrównoważonego Rozwoju, była zestawem celów przyjętych na Szczycie Zrównoważonego Rozwoju Organizacji Narodów Zjednoczonych („ONZ”) w 2015 roku. Agenda 2030 obejmuje wszystkie cele określone w Agendzie 21 i potwierdza je jako podstawę „zrównoważonego rozwoju”.
Agenda 2030 zobowiązuje się do ochrony bioróżnorodności. Ale głęboko w jej zawiłych narracjach i wątkach podrzędnych czai się złowieszczy scenariusz dla świata z mniejszą liczbą ludzi. Jeśli spojrzymy poza puszysty język, którego używają, aby przekonać cię, że są siłą na rzecz dobra, możemy zobaczyć, jakie są ich prawdziwe cele. Dr Michael Coffman i Henry Lamb mają kilka odpowiedzi. Dr Michael Coffman był autorem, badaczem, mówcą i współtwórcą walki z Agendą 21 na rzecz Zrównoważonego Rozwoju. Był prezesem Environmental Perspectives, Inc. i dyrektorem wykonawczym Sovereignty International. Dr Coffman odegrał kluczową rolę w powstrzymaniu ratyfikacji Traktatu o różnorodności biologicznej w Senacie USA. Niestety, zmarł w 2017 roku. Henry Lamb był pierwszym, który odkrył Agendę 21 i podniósł alarm. Napisał książkę „The Rise of Global Governance, and Agenda 21„. Wyprodukował również serię filmów na temat Agendy 21, które są nieocenione dla każdego, kto chce wiedzieć, skąd wzięła się ta szatańska agenda i dlaczego należy ją powstrzymać. Lamb zmarł w 2012 roku.
Ochrona bioróżnorodności jest tematem rozdziału 15 Agendy 21 i została przetłumaczona na Agendę 2030 jako SDG15.
Ale nie daj się zwieść użyciu słów „ochrona”,”zabezpieczenie” i „przywrócenie”, ponieważ zobaczysz, że SDG15 nie ma nic wspólnego z ochroną. Nie ma też wiele wspólnego z bioróżnorodnością.
Prawdziwe cele SDG15 są ukryte w trzech podstawowych dokumentach ONZ. Te trzy dokumenty to Traktat o różnorodności biologicznej z 1992 r., Projekt Wildlands z 1992 r. i Globalna ocena różnorodności biologicznej z 1995 r. Konwencja o różnorodności biologicznej została podpisana przez 150 szefów rządów podczas Szczytu Ziemi w Rio de Janeiro w 1992 roku i ma na celu promowanie „zrównoważonego rozwoju”. Konwencja o różnorodności biologicznej jest również znana jako Traktat o różnorodności biologicznej.
Gdyby Konwencja o różnorodności biologicznej, Traktat o różnorodności biologicznej, został podpisany przez Senat USA latem 1994 r., „nakazałby zmniejszenie populacji ludzkiej na Ziemi o dwie trzecie w ciągu 30 do 50 lat”. USA zawdzięczają to dr Michaelowi Coffmanowi. Ale błąd, który popełnił na drodze do realizacji planu wyludnienia planety, został niestety pochowany wraz z nim w 2017 roku.
Koncepcja Wildlands jest przede wszystkim dziełem Davida Foremana, głównego założyciela eko-terrorystycznej grupy Earth First! i byłego członka zarządu Sierra Club.
Grupa ta stosowała taktykę akcji bezpośredniej i, w przeciwieństwie do ostrożnych wysiłków lobbingowych organizacji ekologicznych głównego nurtu, „monkeywrenching” – sabotaż przemysłowy tradycyjnie kojarzony z akcjami przemysłowymi – stał się główną taktyką ruchu Earth First! w latach 80-tych.
Dziennik Earth First! został opublikowany przez Foremana. W pierwszym numerze Foreman określił cele organizacji:
Dziennik potwierdził, że Earth First! była grupą eko-terrorystyczną. W 1990 roku Foreman był jedną z pięciu osób aresztowanych przez Federalne Biuro Śledcze po operacji THERMCON, w ramach której agenci FBI przeprowadzili nalot na grupę Earth First! w Arizonie i zachęcili ich do sabotażu linii energetycznej zasilającej stację pomp wodnych. Chociaż Foreman nie był bezpośrednio zaangażowany w próbę sabotażu, ostatecznie przyznał się do wykroczenia za przekazanie dwóch egzemplarzy Ecodefense informatorowi FBI i otrzymał wyrok w zawieszeniu.
Niezwykła koncepcja Wildlands Scheme wymaga radykalnej reinterpretacji ludzkiej cywilizacji. Obejmuje to zamknięcie kopalni, usunięcie dróg z naturalnych krajobrazów, zaprzestanie pozyskiwania drewna, a nawet przesiedlenie populacji ludzkich. Celem jest drastyczna zmiana naszej interakcji ze środowiskiem.
Założona w 1980 roku organizacja ekologiczna Earth First! była pionierem w formie akcji bezpośredniej mającej na celu powstrzymanie postrzeganych zagrożeń dla środowiska, torując drogę nowoczesnym grupom, takim jak Just Stop Oil i Extinction Rebellion. Podobnie jak Earth First!, te nowsze grupy wykorzystują strategie akcji bezpośrednich i obywatelskiego nieposłuszeństwa jako narzędzia do podnoszenia świadomości i wywierania presji na rządy i korporacje w celu rozwiązania kwestii środowiskowych.
Jednakże, podczas gdy działania Earth First! koncentrowały się głównie na konkretnych zagrożeniach, takich jak wylesianie i rozwój miast, Just Stop Oil! i Extinction Rebellion działają z szerszym mandatem, celując w problemy systemowe, takie jak zależność od paliw kopalnych i zmiany klimatu.
Ich celem jest radykalna zmiana relacji społeczeństwa ze środowiskiem w celu złagodzenia skutków zmian klimatycznych. Niemniej jednak, wszyscy oni mocno wierzą, że potrzebne są drastyczne środki, aby zachować i przywrócić ekosystemy Ziemi. Niezwykle interesujące jest jednak to, kto faktycznie finansuje te grupy. Główne źródło dochodów Just Stop Oil pochodzi od Aileen Getty, miliarderki dziedziczącej fortunę Getty Oil. Getty Oil Company była amerykańską firmą zajmującą się marketingiem ropy naftowej, która powstała jako część dużej zintegrowanej firmy naftowej założonej przez J. Paula Getty’ego.
Tymczasem największym sponsorem Extinction Rebellion jest brytyjski miliarder Sir Chris Hohn, który zarządza funduszem hedgingowym TCI. Ale TCI zarobił znaczną część swojej fortuny na indyjskim producencie węgla i nadal posiada udziały w trzech spółkach kolejowych, które spalają tony oleju napędowego i transportują paliwa kopalne. Obejmuje to piaski bitumiczne, jedno z najgorszych źródeł rzekomych gazów cieplarnianych.
Dlaczego firmy ściśle powiązane z przemysłem naftowym i węglowym miałyby finansować grupy, które prowadzą kampanię na rzecz czegoś dokładnie przeciwnego – świata bez uzależnienia od paliw kopalnych?
Odpowiedzi mogą być różne: być może jest to sprytna sztuczka, aby wydawać się bardziej przyjaznym dla środowiska, a może jest to próba kontrolowania narracji i wpływania na szybkość i kierunek nieuniknionego przejścia na „bardziej ekologiczną” energię. Niezależnie od motywacji, ten dziwny sojusz oświetla splątaną sieć interesów i wpływów w ruchu ekologicznym i sugeruje znacznie bardziej złożony obraz pod powierzchnią.
Wróćmy jednak do prawdziwych celów SDG15, które są ukryte w trzech podstawowych dokumentach Organizacji Narodów Zjednoczonych. W 1996 roku Henry Lamb przemawiał na Granada Forum. Jego przemówienie zawierało rewelacje na temat Globalnej Oceny Bioróżnorodności:
Plan „rozszerzenia naturalnych siedlisk i korytarzy w celu pokrycia do 30 procent powierzchni lądowej” jest obecnie nazywany planem 30 na 30. Plan, który został ponownie przeforsowany na COP15 – konferencji Konwencji Narodów Zjednoczonych o różnorodności biologicznej („UNCBD”) – w grudniu 2022 r., 30 lat po tym, jak eko-terrorysta i samozwańczy rzecznik po raz pierwszy go opracował.
30 na 30 to największa grabież ziemi w historii, sprzedawana pod przykrywką „ochrony bioróżnorodności”. Survival International szacuje, że ten nikczemny plan spowoduje wysiedlenie około 300 milionów rdzennych mieszkańców z ich ojczyzn i lasów na całym świecie w imię „ochrony przyrody”. Dzięki temu nieliczni wybrańcy staną się niezwykle bogaci.
Ale plan bioróżnorodności jest jeszcze gorszy niż spekulacje i przesiedlanie ludzi, wciskanie ich w centra miast i uniemożliwianie dostępu do natury i świata przyrody. Alternatywą, jak stwierdza Global Biodiversity Assessment, jest wyludnienie.
Podstawowe cele SDG15, głównej inicjatywy Organizacji Narodów Zjednoczonych, są subtelnie zakotwiczone w trzech jej podstawowych dokumentach: Traktacie o różnorodności biologicznej z 1992 r., Projekcie Wildlands z 1992 r. i Globalnej ocenie różnorodności biologicznej z 1995 r. Łącząc kropki między tymi różnymi, ale wzajemnie powiązanymi strategiami, odkrywamy potencjalną mapę drogową dla masowej redukcji globalnej populacji.
Wszystkie te dokumenty razem wzięte tworzą niepokojący obraz. Pod szlachetnym pozorem ochrony bioróżnorodności, inicjatywy te można interpretować jako stopniowy, systematyczny plan ograniczania populacji ludzkiej, a wszystko to pod auspicjami ochrony naszej planety.
Planety, która według Sekretarza Generalnego ONZ António Guterresa najwyraźniej wkroczyła w erę „globalnego wrzenia”, w której „powietrze nie nadaje się już do oddychania”.
W tym miejscu do gry wkraczają tradycyjne techniki propagandowe, w szczególności narzędzie apelu strachu, które jest skuteczną metodą wpływania na opinię publiczną i zachęcania do zmiany zachowań. Apel strachu polega na przedstawieniu zagrożenia na tyle poważnego, by zaalarmować odbiorców, a następnie przedstawieniu konkretnych zaleceń mających na celu złagodzenie tego zagrożenia. W tym przypadku rzekomym zagrożeniem jest „globalne wrzenie” i „nieoddychające powietrze”. Taki żywy, dramatyczny język wywołuje natychmiastowe zaniepokojenie stanem naszej planety i naszym przetrwaniem na niej. Pomimo faktu, że są to skandaliczne kłamstwa. Gdy publiczność jest wystarczająco zaniepokojona zagrożeniem, propagandysta może zainicjować zalecane działanie. W tym przypadku może to być agresywna polityka klimatyczna, zmiana stylu życia lub być może, jak sugerują badania, zalecenie zmniejszenia liczby ludności na świecie jako sposobu na zmniejszenie wpływu człowieka na środowisko.
Te ekstremalne stwierdzenia tworzą narrację, która sprawia, że pożądane działania wydają się nie tylko rozsądne, ale absolutnie niezbędne do przetrwania. Opinia publiczna, napędzana strachem i pragnieniem bezpieczeństwa, jest bardziej skłonna zaakceptować to „rozwiązanie”, nawet jeśli wiąże się ono z drastycznymi zmianami lub poświęceniami.
Niestety, środki te będą również obejmować kontrolę populacji / depopulację, pod przykrywką istotnej odpowiedzi na fałszywy kryzys klimatyczny.
Sekcja 5: Poufne dokumenty Pfizera: Spojrzenie na to, co FDA próbowała ukryć
Zapnij pasy, ponieważ moje śledztwo otwiera teraz puszkę Pandory: tajne dokumenty Pfizera dotyczące szczepionki mRNA COVID-19.
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) usiłowała opóźnić ujawnienie danych dotyczących bezpieczeństwa szczepionki Pfizer przeciwko COVID-19 przez 75 lat, mimo że zatwierdziła zastrzyk 11 grudnia 2020 r. po zaledwie 108 dniach przeglądu bezpieczeństwa. Jednak na początku stycznia 2022 r. sędzia federalny Mark Pittman nakazał udostępnianie 55 000 stron miesięcznie. Do końca stycznia opublikowano 12 000 stron. Od tego czasu PHMPT opublikował wszystkie dokumenty na swojej stronie internetowej. Jeden z dokumentów zawartych w zrzucie danych to „reissue_5.3.6 postmarketing experience.pdf” i ujawnia następujące informacje:
90% kobiet w ciąży zaszczepionych przeciwko Covid straciło dziecko
Pfizer stwierdza w dokumencie, że na dzień 28 lutego 2021 r. znanych było 270 przypadków narażenia na wstrzyknięcie mRNA podczas ciąży.
Biorąc pod uwagę, że władze farmaceutyczne, lekarze i położne zmuszają kobiety w ciąży do szczepienia się przeciwko Covid-19; chociaż firma twierdzi, że jest to niebezpieczne, niezwykle niepokojące jest to, że Pfizer twierdzi, że z 270 znanych przypadków narażenia na wstrzyknięcie mRNA w czasie ciąży, nie ma absolutnie żadnego pojęcia, co stało się w 238 z nich. Oto znane wyniki pozostałych ciąż:
97% wszystkich znanych skutków szczepienia przeciwko Covid-19 w czasie ciąży spowodowało utratę dziecka. Jeśli jednak uwzględnimy 5 przypadków, w których wynik jest nadal w toku, liczba ta wynosi 82%. Odpowiada to średniej wynoszącej około 90% między wartościami 82% i 97%. Pfizer i władze farmaceutyczne ukrywały niebezpieczeństwa związane ze szczepieniami przeciwko Covid-19 w czasie ciąży, ponieważ badania na zwierzętach wykazały zwiększone ryzyko wad wrodzonych i bezpłodności.
Aktualne badanie można obejrzeć w całości tutaj i jest ono zatytułowane „Brak wpływu na płodność samic oraz prenatalny i postnatalny rozwój potomstwa u szczurów z BNT162b2, szczepionką COVID-19 opartą na mRNA„. Badanie przeprowadzono na 42 samicach szczurów rasy Wistar Han. Dwadzieścia jeden otrzymało zastrzyk Pfizer Covid-19, a 21 nie. Oto wyniki badania –
Wyniki dotyczące liczby płodów, u których zaobserwowano nadliczbowe żebra lędźwiowe w grupie kontrolnej wyniosły 3/3 (2,1). Natomiast wyniki dotyczące liczby płodów z nadliczbowymi żebrami lędźwiowymi w grupie zaszczepionej wyniosły 6/12 (8,3). W związku z tym wskaźnik zachorowalności był średnio o 295% wyższy w grupie zaszczepionej. Nadliczbowe żebra, znane również jako żebra dodatkowe, są rzadkim wariantem dodatkowych żeber, które najczęściej występują w kręgach szyjnych lub lędźwiowych.
Tak więc badanie to wykazało dowody na nieprawidłowe kształtowanie się płodu i wady wrodzone spowodowane zastrzykiem Pfizer Covid-19. Ale niezwykłe wyniki badania nie kończą się na tym. „Wskaźnik utraty przedimplantacyjnej” był dwukrotnie wyższy w grupie zaszczepionych szczurów niż w grupie kontrolnej.
Utrata przedimplantacyjna odnosi się do zapłodnionych komórek jajowych, które nie ulegają implantacji. Badanie to potwierdza zatem, że zastrzyk Pfizer Covid-19 zmniejsza szanse kobiety na zajście w ciążę. W związku z tym wzrasta ryzyko niepłodności.
Poufne dokumenty Pfizer pokazują, że szczepionka Covid-19 gromadzi się w jajnikach
Inne badanie, które można znaleźć na długiej liście poufnych dokumentów Pfizer, które FDA została zmuszona do opublikowania na mocy nakazu sądowego tutaj, zostało przeprowadzone na szczurach Wistar Han, z których 21 było samicami, a 21 samcami. Każdy szczur otrzymał pojedynczą domięśniową dawkę zastrzyku Pfizer Covid-19, a następnie poziom i stężenie całkowitej radioaktywności we krwi, osoczu i tkankach określono we wcześniej określonych punktach czasowych po podaniu. Innymi słowy, naukowcy prowadzący badanie zmierzyli, ile zastrzyku Covid-19 rozprzestrzeniło się na inne części ciała, takie jak skóra, wątroba, śledziona, serce itp. Jednak jednym z najbardziej niepokojących wyników badania jest fakt, że zastrzyk Pfizer z czasem gromadzi się w jajnikach.
W ciągu pierwszych 15 minut po wstrzyknięciu szczepionki Pfizer naukowcy odkryli, że całkowite stężenie lipidów w jajnikach wynosiło 0,104 ml. Następnie wzrosło ono do 1,34 ml po 1 godzinie, 2,34 ml po 4 godzinach i 12,3 ml po 48 godzinach. Naukowcy nie zbadali jednak dalszej akumulacji po upływie 48 godzin, więc po prostu nie wiemy, czy akumulacja, o której mowa, utrzymywała się.
Jednak oficjalne dane z Wielkiej Brytanii opublikowane przez Public Health Scotland, które można znaleźć tutaj, zawierają pewne niepokojące wskazówki dotyczące konsekwencji tego nagromadzenia na jajnikach. Dane dotyczące liczby osób, u których zdiagnozowano raka jajnika, pokazują, że znany trend w 2021 r. był znacznie wyższy niż w 2020 r. i średnia z lat 2017-2019.
Powyższy wykres przedstawia okres do czerwca 2021 r., ale wykresy na pulpicie nawigacyjnym Public Health Scotland pokazują teraz dane do maja 2022 r. I niestety pokazują, że różnica jeszcze bardziej się pogłębiła, ponieważ liczba kobiet cierpiących na raka jajnika znacznie wzrosła. Pełną analizę dokumentów Pfizer można przeczytać tutaj, ale podsumowanie ustaleń jest następujące:
Dokumenty Pfizer, uzyskane na podstawie wniosków Freedom of Information Act (FOIA), dostarczają niezwykłych szczegółów na temat skutków szczepionki w czasie ciąży i jej akumulacji w jajnikach.
- Ryzyko związane z ciążą: Dokumenty pokazują niepokojący odsetek poronień i zgonów płodów u kobiet w ciąży, które otrzymały szczepionkę COVID-19. Potwierdzono, że znaczny odsetek kobiet zaszczepionych w czasie ciąży stracił dziecko.
- Kumulacja w jajnikach: Poufne dokumenty Pfizera pokazują również, że szczepionka gromadzi się w jajnikach, budząc obawy o możliwy wpływ na płodność kobiet.
Patrząc na rzeczywiste dane, istnieją obserwacje, które wydają się korelować z następującymi ustaleniami dokumentów:
- Wzrost zachorowań na raka jajnika : Dane ze Szkocji po szczepieniach pokazują wzrost zachorowań na raka jajnika do rekordowego poziomu. To, czy wzrost ten można bezpośrednio przypisać szczepieniom, jest nadal przedmiotem badań.
- Śmiertelność noworodków: Szkocja odnotowała również dwa krytyczne poziomy śmiertelności noworodków w ciągu siedmiu miesięcy.
- Ryzyko poronienia: Badanie z rzeczywistymi danymi sugeruje, że szczepienie przeciwko Covid-19 zwiększa ryzyko poronienia o co najmniej 1 517%.
To podsumowanie stanowi jedynie niewielki procent obaw podniesionych w poufnych dokumentach Pfizer i rzeczywistych danych potwierdzających ustalenia. Niepożądane rewelacje na temat niekorzystnego wpływu na ciążę i potencjalnego uszkodzenia jajników jeżą włos na głowie. W połączeniu ze wzrostem zachorowań na raka jajnika i śmiertelności noworodków sugerują one, że w kampanii szczepień jest coś więcej, niż się wydaje. Same te odkrycia zawierają wystarczające dowody, aby stwierdzić, że szczepienia przeciwko Covid-19 doprowadzą do depopulacji.
Sekcja 6: Wielki reset – nowy porządek świata?
Oto Klaus Schwab, enigmatyczny założyciel i dyrektor generalny Światowego Forum Ekonomicznego. Schwab jest wizjonerem z planem nazwanym „Wielkim Resetem” lub „Czwartą Rewolucją Przemysłową”. Jego prognozy dotyczą świata, w którym sztuczna inteligencja (AI) i automatyzacja zajmują centralne miejsce, przewyższając i wyprzedzając ludzkie możliwości w wielu obszarach.
Wizja Schwaba przedstawia obraz, w którym maszyny zastępują miliony miejsc pracy dzięki swojej niestrudzonej wydajności. W tym świecie maszyny nie męczą się, nie chorują i nie domagają się podwyżek płac. Zasadniczo Schwab przewiduje przyszłość, w której zapotrzebowanie na nisko płatną pracę ludzką zostanie znacznie zmniejszone, co zmusi nas do ponownego przemyślenia naszych ról w społeczeństwie zdominowanym przez sztuczną inteligencję. W tym momencie możesz się zastanawiać: jak to się ma do niepokojących prognoz Deagela dotyczących wyludnienia?
Czy wypieranie ludzi przez sztuczną inteligencję prowadzi do zmniejszenia „zasobów” ludzkich i czy to właśnie sugerują złowieszcze liczby Deagela?
Kropki wydają się łączyć, tworząc kłopotliwą linię spekulacji. Czy postęp w dziedzinie sztucznej inteligencji i automatyzacji, program silnie forsowany przez wpływowe postacie, takie jak Klaus Schwab, może być preludium do strategii depopulacji? Czy jesteśmy prowadzeni do świata, który nie potrzebuje już dużej liczby ludzi?
Sekcja 7: Narracja dotycząca zmian klimatu – gra w dym i lustra?
Gdy odkrywamy kolejne warstwy tej niepokojącej narracji, z głównego nurtu dyskursu wyłania się prowokacyjny temat: Dwutlenek węgla – gaz, który każdy z nas, ludzi, emituje z każdym oddechem – został przedstawiony jako główny wróg zdrowia Ziemi. Czy ta narracja może subtelnie sugerować bardziej niepokojącą prawdę? Czy często wspominany „ślad węglowy” jest w rzeczywistości zawoalowaną aluzją do naszego istnienia jako „problemu”?
Ta ścieżka, którą starannie rozwikłaliśmy, wskazuje na niepokojący scenariusz gorzkiej rzeczywistości, z którą według establishmentu musimy się zmierzyć. Podsumowując, pojawia się przerażające pytanie: Czy w nadchodzącej erze zdominowanej przez sztuczną inteligencję ludzkość może stać się ostateczną ofiarą? Czy pojawienie się sztucznej inteligencji, postrzegane jako początek nowej rewolucji przemysłowej, jest nierozerwalnie związane z nadrzędną strategią mającą na celu zmniejszenie populacji ludzkiej?
Logika jest przerażająco prosta: w miarę jak sztuczna inteligencja i automatyzacja przejmują żmudne zadania, zapotrzebowanie na ludzką pracę drastycznie spada. Czy zatem „Wielki Reset” może być w rzeczywistości „wielką redukcją” liczby ludzi?
Stoimy u progu przyszłości, która przeczy tradycyjnym paradygmatom. Czy to możliwe, że kierując się wizją postępu, nieświadomie torujemy sobie drogę do własnego upadku?
Ponieważ Deagel.com, platforma będąca pod wpływem organizacji takich jak CIA, Departament Obrony i Fundacja Rockefellera, zapewnia alarmujące prognozy wyludnienia na 2025 r., wydaje się, że może to być przyszłość, do której szybko się zbliżamy. Wynika to z faktu, że ostatnie rzeczywiste dane dotyczące nadmiernej liczby zgonów na Zachodzie zdecydowanie sugerują, że prognoza wyludnienia Deagela nie jest tylko szacunkiem, ale w rzeczywistości celem, który jest na dobrej drodze do osiągnięcia, częściowo ze względu na śmiertelne skutki szczepień Covid-19.